OKI na miarę naszych możliwości

OKI na miarę naszych możliwości

Minister finansów przedstawił dziś swoje długo zapowiadane pomysły w sprawie zmian w podatku Belki. Rzecz w tym, że żadnych zmian nie ogłoszono, ogłoszono za to nowy produkt inwestycyjny, który będzie omijał znienawidzoną przez inwestorów daninę. Po drugiej stronie Atlantyku rynek jest już pewny wrześniowej obniżki stóp procentowych w USA.

Z dużej chmury…

Półtora roku czekaliśmy na ogłoszenie zapowiadanych już podczas kampanii wyborczej zmian w podatku Belki. Blisko 20 miesięcy zapowiedzi, przecieków, budowania napięcia, kolejnego przekładania terminów. Podatek w międzyczasie miał być zniesiony, ograniczony, miała zostać wprowadzona kwota wolna czy progresywność. A kiedy w końcu minister finansów wyszedł do ludzi, to okazało się, że… podatek zostaje. I to jest chyba największy problem obecnego rządu. To zarządzanie oczekiwaniami, które jest prawdopodobnie na historycznie niskim poziomie. Jakby spojrzeć na wszystko z pewnym chłodnym dystansem, to zaprezentowane rozwiązanie jest niewątpliwie krokiem w dobrą stronę. Może zbyt małym, może źle opakowanym, może delikatnie zbyt skomplikowanym, ale koniec końców większość społeczeństwa dostanie możliwość uniknięcia płacenia jednej z najbardziej toksycznych danin w naszym systemie prawnym. 

No i OKI OKI

Osobiste Konto Inwestycyjne – bo tak nazywa się program zapowiedziany dzisiaj przez ministra Domańskiego – zakłada możliwość inwestowania do 100 tysięcy złotych bez konieczności płacenia podatku od zysków kapitałowych. Czyli maruderzy tak naprawdę dostali pewien ekwiwalent kwoty wolnej od podatku. Z tej kwoty 25 tysięcy może zostać zakwalifikowana jako oszczędności (czyli np. przeleżeć na lokatach), a reszta ma trafić na rynek kapitałowy. Czyli dostajemy rozwiązanie wspierające rodzimy parkiet akcyjny, czego też od dawna się domagano. Zaskakująco wygląda za to dość karkołomny pomysł przejścia na podatek od aktywów w momencie przekroczenia kwoty 100 tysięcy złotych. Tutaj jednak należy pamiętać, że wcześniejsze rozwiązania, jak IKE czy IKZE, dalej mają funkcjonować bez zmian. Marnie za to prezentuje się konieczność wnoszenia do programu tylko i wyłącznie środków pieniężnych. Wygląda to jak ukłon w stronę domów maklerskich, które będą mogły zgarnąć podwójną prowizję przy przeniesieniu środków. Myślę, że moglibyśmy sobie pozwolić na możliwość przepisania posiadanych aktywów z jednego konta na drugie. Cytując klasyka, to nie jest rocket science

Obniżka stóp w USA klepnięta?

Polska część analityków rynku finansowego tym bardziej może się skupić na krytykowaniu pomysłu Domańskiego, gdy na świecie brakuje nowych impulsów do odciągania uwagi. Dzisiejsza fala odczytów PMI, mówiąc kolokwialnie, nikogo już nie grzeje. Ot w Niemczech wzrosło, we Francji spadło, a w całej strefie jest jako tako. Warto jednak zwrócić uwagę na dość diametralną zmianę nastawienia inwestorów co do wrześniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Jeszcze niedawno układ prawdopodobieństwa promował tych, którzy obstawiali utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie. Dziś już praktycznie cały rynek (94%) jest przekonany o tym, że do obniżki dojdzie. Goldman Sachs idzie dalej i otwiera spekulację na temat trzeciego takiego ruchu jeszcze w tym roku. Przy czym nie wyklucza jednorazowej obniżki o 50 punktów bazowych. 

Mimo tego dolar radzi sobie dzisiaj nienajgorzej na szerokim rynku. EURUSD spada we wtorek w okolice 1,154$. Przekłada się to na podbicie kursu dolara do złotego powyżej pułapu 3,70 zł. Na EURPLN teoretycznie także widzimy wzrostową dzienną świeczkę, jednak kurs cały czas utrzymuje się poniżej 4,28 zł. 

Przeczytaj także: Chwila oddechu na dolarze

Last Updated on 5 sierpnia, 2025 by Anastazja Lach

TAGS