Praca w modelu hybrydowym. Ryzyko dezorganizacji zespołu czy szansa na zwiększenie efektywności pracowników i firmowy CSR?

Lista gospodarek, które nie ucierpiały w wyniku pandemii Covid-19 jest krótka. Trzeba jednak przyznać, że skutki ekonomiczne korona-kryzysu są mniej negatywne niż zakładano w pierwszych czarnych scenariuszach. Przynajmniej dla Polski.

Wpływ pandemii z pewnością jest bardziej zauważalny na rynku pracy. Coraz głośniej mówi się o tym, że pewne zmiany są nieodwracalne. Nie chodzi tylko o to, że na powrót możemy mówić o „rynku pracownika”. Chodzi o model pracy. Wiele firm – także poza sektorem IT czy branżami działającymi w obszarze creative – deklaruje, że nie powróci do biur, bo praca zdalna się sprawdziła i jest tańsza. Te, które powróciły do pracy stacjonarnej w obliczu wieszczonej tzw. 4 fali pandemii, zastanawiają się teraz czy był to dobry pomysł i zwracają swoją uwagę w kierunku pracy hybrydowej. Fraza, która robi obecnie błyskawiczną karierę w świecie HR i employer brandingu. Ale czy wszyscy pracodawcy wiedzą, na czym polega hybrydowy model pracy i jak go wdrażać?

Zacznijmy od definicji. Hybrydowy model pracy to połączenie pracy zdalnej i stacjonarnej, w różnych proporcjach. Wbrew obiegowym opiniom, nie pojawił się wraz z wybuchem pandemii. Duże korporacje, ale i mniejsze firmy, które dbają o wellbeing pracowników i doskonale wiedzą, że w działaniach CSR chodzi także o dbanie o zespół, hybrydowy model pracy stosują od dawna. Postawiły na takie rozwiązanie, ponieważ sprawdziły, że w przypadku pewnych zadań pracownicy działają efektywniej, gdy wykonują je w domu, i że w określonych sytuacjach wyniki są lepsze, gdy wszyscy pracują z biura. Ale to nie wszystkie składowe sukcesu działania firmy w modelu „mieszanym”. Co do nich jeszcze należy?

Pracodawca musi zapewnić pracownikom komfortowe warunki i narzędzia zarówno do pracy w biurze, jak i w domu

Tu sytuacja jest raczej oczywista. Żaden pracownik nie będzie działać efektywnie, bez względu na miejsce, jeżeli np. będzie borykał się z problemami technicznymi w postaci źle działającego sprzętu lub gdy bez ostrzeżenia z wygodnego i cichego pokoju w biurze zostanie przeniesiony na open space.

Trzeba zadbać o właściwe proporcje pracy zdalnej i biurowej

Ta kwestia powinna być ustalana zawsze indywidulanie – dla danego działu, zespołu, a nawet konkretnego pracownika. Trzeba realnie ocenić, czy wszystkie zadania pracownik może wykonać podczas home office. Firmy, które chcą bardziej sformalizować pracę hybrydową, mogą postawić na bardziej „ułożone” rozwiązania, np.: stałe sekcje – podział całej kadry na zespoły pracujące tylko stacjonarnie i tylko zdalnie, rotacja – dany zespół zostaje podzielony na podgrupy, które działają zdalnie oraz stacjonarnie i zamieniają się po wyznaczonym czasie.

Z dotychczasowych doświadczeń firm wynika jednak, że w praktyce pracodawcy najczęściej wybierają model indywidualny, w którym pracownicy mają cały czas do dyspozycji biuro, ale mogą również pracować zdalnie i sami decydują o tym, w jakim trybie danego dnia wykonują swoje obowiązki, oczywiście za zgodą i kontrolą bezpośredniego przełożonego. W Intrum od lipca pracujemy w modelu hybrydowym i postawiliśmy waśnie na tę ostatnią jego wersję. Nasi pracownicy spisali się na piątkę, jeżeli chodzi o pracę zdalną, na którą tak jak wszystkie firmy w pewnym momencie musieliśmy przejść. W związku z tym nie mamy obaw o to, jak poradzą sobie z pracą hybrydową. Wszyscy zostali poinformowani, jak będzie ona wyglądać w praktyce i jakich zasad musimy się trzymać. Kluczem do sukcesu jest transparentność w działaniu pracodawcy. Dlatego…

Należy zadbać o przejrzystość zasad pracy

Pracownicy powinni wiedzieć, jak są rozliczani z czasu pracy i wykonywania zadań w modelu hybrydowym. Czy dzień pracy trwa tyle samo, niezależnie od tego czy pracujemy w biurze, czy w domu? Czy pracodawca może kontaktować się z zespołem w każdym momencie, jeżeli pracuje zdalnie? Pracownicy powinni znać odpowiedzi na te pytania.

Niezwykle istotne jest zdefiniowanie jednej „części” hybrydy – pracy zdalnej

Ona nie zawsze musi oznaczać pracę z domu. To decyzja pracodawcy, jak elastycznie podejdzie do tej kwestii. Jeżeli zależy nam na tym, aby zawsze wiedzieć, gdzie jest pracownik i że, gdy nastąpi taka potrzeba, może pilnie pojawić się w biurze – postawmy na pracę zdalną w postaci home office. Gdy najważniejsze jest to, aby praca po prostu była zrobiona, a mniej istotne jest, gdzie ją wykonuje pracownik, praca zdalna może oznaczać pracę z lasu, kawiarni, itp.

I na koniec najważniejsze: praca w modelu hybrydowym nie oznacza chaosu i braku zdecydowania pracodawcy, przełożonych! Firmy, które odpowiednio go wdrożyły pokazały, że może być to wysoce efektywny model pracy, bo jest dopasowany do potrzeb indywidualnych pracowników i całych zespołów.


Autor:

Intrum

Last Updated on 27 stycznia, 2022 by Łukasz

Udostępnij