
Polityka zaczyna mieszać na rynkach
Wczoraj mieliśmy dwa ważne wydarzenia w europejskiej polityce. We Francji upadł rząd, a w Norwegii po wyborach zapowiada się kontynuacja. Złoto szuka kolejnych szczytów i niemal codziennie je znajduje.
Upadł rząd we Francji
Wczoraj rząd premiera Bayrou nie uzyskał wymaganej większości w głosowaniu, po niecałym roku działalności. „Za” głosowało zaledwie 194 posłów, „przeciw” 364, a od głosu wstrzymało się 15. Jest to efekt wiary zarówno Partii Socjalistycznej, jak i Zjednoczenia Narodowego, że przyspieszone wybory znacząco poprawią sytuację obu tych formacji. Na razie do wyborów jeszcze nie dojdzie, gdyż prezydent Macron zapowiedział mianowanie nowego kandydata na premiera. Matematyka wskazuje, że albo jest coś, o czym nie wiemy, albo to tylko gra na czas. Przyspieszone wybory wydają się nieuniknione. Chyba że Macron zaskoczy koalicją z którąś z partii lub formacja centrowa poprze rząd mniejszościowy, np. Partii Socjalistycznej, do czego ta nawołuje. Rynki na razie przyjmują to spokojnie. Wczoraj euro zyskiwało względem dolara. Zwyczajowo waluty tracą, gdy rządy upadają. Być może rynek czeka na odpowiedź na pytanie, czy Macron ma rozwiązanie zapasowe, czy też dojdzie do wyborów. Trudno wskazać, jaki byłby ich wynik przez specyficzny system wyborczy, ale nie wygląda na to, by którakolwiek formacja mogła samodzielnie stworzyć rząd.
Złoto znów szuka szczytów
Rynek złota znów oszalał. Jeszcze niedawno obserwowaliśmy nieśmiałe próby przebijania poziomu 3400 dolarów za uncję. Obecnie przekroczyliśmy poziom 3600 USD i ostatnie dni wyglądają tak, jakby ten wyścig nie miał mieć mety. W ciągu 5 dni mieliśmy 4 rekordy cenowe wszechczasów. Co takiego się dzieje, że inwestorzy znów pokochali złoto? To trochę wina zmiany klimatu na rynku. Z jednej strony jest to oczekiwanie na kolejne obniżki stóp procentowych w USA – mowa nawet o trzech cięciach w tym roku. W rezultacie inwestycje oparte o stopę procentową przestaną dawać dobrze zarobić. Z tego powodu rynki szukają alternatyw. Giełdy są już bardzo napompowane. Najwyraźniej złoto jako niewypłacające odsetek jest teraz pożądanym towarem. Pytanie, jak długo.
Wybory w Norwegii
Wczoraj odbyły się wybory w Norwegii. Wygrała je lewicowa Partia Pracy, która – o ile nie dojdzie do niespodzianek – ponownie stworzy rząd centrolewicowy. Przez dramatycznie słaby wynik koalicyjnej Partii Centrum nie będzie to jednak znacząca przewaga. Nawet zwycięzcy zwracają uwagę na bardzo dobry wynik partii prawicowych. Drugie miejsce zajęła bowiem uchodząca za prawicowo-populistyczną Partia Postępu. Jeszcze w poprzednich wyborach przegrała ona ze wspomnianą Partią Centrum. Dzisiaj ma ponad 5 razy więcej miejsc w parlamencie. Po wyborach korona norweska lekko umacnia się względem euro. Pokazuje to przekonanie rynków, że nie czekają nas większe niespodzianki.
Autor: Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Przeczytaj także: Zbliża się pierwsze orędzie o stanie Unii nowej Komisji Europejskiej. Przewodnicząca wyznaczy kierunki działań na następny rok
Last Updated on 9 września, 2025 by Anastazja Lach