Wielomiliardowe finansowanie i nowe kontrakty mają wzmocnić potencjał produkcyjny PGZ. Borsuk, Baobab i Digital Baltic mogą być eksportowymi hitami

Wielomiliardowe finansowanie i nowe kontrakty mają wzmocnić potencjał produkcyjny PGZ. Borsuk, Baobab i Digital Baltic mogą być eksportowymi hitami

Do 2035 roku Polska na sam sprzęt militarny przeznaczy ponad 640 mld zł, a łączny impuls popytowy, z kosztami serwisu i utrzymania, będzie dwukrotnie wyższy – szacują analitycy PKO BP. Z kolei szacunki Deloitte mówią o tym, że 40 proc. zamówień trafi do polskiego przemysłu. Dlatego kluczowe jest zwiększanie jego możliwości produkcyjnych i kompetencyjnych. Inwestycje w sektor już przynoszą efekty, wzmacniając jego pozycję jako eksportera sprzętu wojskowego na rynku międzynarodowym, czego przykładem są kontrakty podpisywane przez Polską Grupę Zbrojeniową.

PGZ umacnia pozycję w globalnych łańcuchach dostaw

– Podpisaliśmy już partnerstwa z kluczowymi graczami na rynku światowym, coraz mocniej umacniamy się w ich łańcuchach dostaw i w systemie kooperacji. Niemniej jednak dynamiczne potrzeby, które generuje rozbudowywanie Sił Zbrojnych RP, jak również potrzeby związane z działalnością eksportową, sprawiają, że poszukujemy kolejnych partnerów – mówi agencji Newseria Jacek Matuszak, kierownik Działu Komunikacji w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. – Porozumienia, które podpisujemy ze znanymi dużymi koncernami jak Lockheed Martin, Airbus Helicopters, pokazują, że jesteśmy coraz bardziej pożądanym partnerem.

Rok 2024 był dla PGZ okresem rekordowych przychodów – skonsolidowane przychody szacowano na ponad 13 mld zł, wobec ok. 10,2 mld zł rok wcześniej – co potwierdza skalę rozwoju i rosnące znaczenie spółek z grupy na rynku obronnym. W ubiegłym roku grupa podpisała kontrakty na rekordowe 120 mld zł, m.in. na komponenty obrony przeciwlotniczej, czyli produkcję wyrzutni i pocisków do systemu Narew, czy na komponenty lądowe, m.in. na haubice Krab i transportery Rosomak. Jednym z ostatnich przykładów jest podpisanie podczas wrześniowych targów DSEI w Londynie umowy między spółką Mesko wchodzącą w skład PGZ i Szwedzką Agencją Zamówień Obronnych na dostawy przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun. Eksport, choć mniejszy od sprzedaży krajowej, stanowi coraz ważniejszy element strategii wzrostu. To właśnie rosnąca aktywność na rynkach zagranicznych sprawia, że grupa konsekwentnie rozwija współpracę międzynarodową i umacnia się w globalnych łańcuchach dostaw.

– Wiele z naszych wyrobów jest już uznawane za hit, produkt interesujący eksportowo. Takim jest znany od kilku lat zestaw Piorun czy armatohaubica Krab. Jesteśmy przekonani, że do tego grona dołączą nowy bojowy pływający wóz piechoty Borsuk, jak również pojazd minowania narzutowego Baobab, oba pochodzące z Huty Stalowa Wola, gdyż są to topowe rozwiązania w swojej kategorii – wskazuje Jacek Matuszak. – Biorąc pod uwagę potencjał Baobaba oraz to, jaka jest sytuacja na wschodniej flance NATO, jesteśmy przekonani, że nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach, które muszą zabezpieczyć swoją granicę, ten sprzęt będzie niezwykle przydatny.

Borsuk i Baobab – nowe hity eksportowe polskiej zbrojeniówki

Borsuk, produkowany w Hucie Stalowa Wola, to nowoczesny bojowy wóz piechoty ze zdalnie sterowaną wieżą, wyrzutniami rakiet Spike i zdolnością do poruszania się zarówno po lądzie, jak i po wodzie. Jego wdrożenie rozpocznie proces wymiany ponad 900 BWP-1, które wciąż pozostają na wyposażeniu polskiej armii. Baobab z kolei to system umożliwiający szybkie stawianie pól minowych z użyciem min inteligentnych, które można zaprogramować na określony czas i które następnie ulegają samodezaktywacji. Podobne rozwiązania testowane są już w krajach bałtyckich, gdzie w ramach tzw. Bałtyckiej Linii Obrony Litwa pozyskała nowoczesne miny przeciwpancerne, wzmacniając swoje granice wobec zagrożeń ze strony Rosji i Białorusi. Eksperci wskazują, że technologie tego typu mogą się stać jednym z filarów elastycznej obrony państw regionu, a Baobab dzięki mobilności i automatyzacji wpisuje się w te potrzeby.

Oprócz nowych pojazdów PGZ wiąże też nadzieję z projektem Digital Baltic, czyli cyfrowym zobrazowaniem Morza Bałtyckiego. Digital Baltic łączy dane satelitarne, obserwacje z boi i czujników akustycznych oraz informacje o ruchu statków, tworząc cyfrowy obraz sytuacji w czasie rzeczywistym. Rozwiązanie ma wspierać zarówno ochronę środowiska, jak i bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej oraz żeglugi. Podobne inicjatywy, określane mianem digital twin of the ocean, rozwijane są w Danii, Niemczech, Szwecji i Finlandii, a także w ramach unijnych projektów pilotażowych obejmujących Bałtyk i Morze Północne. Integracja strumieni danych i modeli prognostycznych daje państwom regionu narzędzie umożliwiające szybsze reagowanie na zagrożenia oraz skuteczniejsze zarządzanie akwenami morskimi.

Technologie PGZ wspierają bezpieczeństwo Bałtyku

– To system informatyczny czy elektroniczny zarządzania informacją, który pozwala strzec bezpieczeństwa Bałtyku za pomocą nowoczesnych urządzeń do obserwacji – wskazuje kierownik Działu Komunikacji w PGZ. – Wiemy, że to rozwiązanie, które opracowało nasze Centrum Techniki Morskiej, może posłużyć nie tylko do ochrony polskiej morskiej granicy, ale także do monitorowania całego Bałtyku. Jeśli połączymy to z budowaniem nowych fregat i innych jednostek dla Marynarki Wojennej, a jednocześnie popatrzymy na rozbudowanie systemu radiolokacji, różnego typu radarów itp., to widać, że kompleksowo podchodzimy do tego, jak należy budować bezpieczeństwo naszego kraju i wzmacniać potencjał nie tylko polskiej armii, ale także innych służb i formacji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo granic.

PGZ podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego MSPO 2025 w Kielcach podpisała także umowy o współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i PKO BP. Porozumienia mają zapewnić wielomiliardowe finansowanie dla grupy, co umożliwi zwiększenie produkcji, realizację nowych kontraktów, inwestycje w nowoczesny sprzęt wojskowy oraz wsparcie polskiego przemysłu obronnego i bezpieczeństwa państwa.

Finansowanie otworzy drogę do nowych kontraktów i inwestycji

 Te porozumienia pozwolą nam na zwiększenie dynamiki produkcji, jak również na przyjmowanie kolejnych zamówień, bo będą gwarantowały nam linie kredytowe i pozwolą nam w ten sposób rozwijać nasze portfolio – mówi Jacek Matuszak.

Według raportu PKO „Makro Focus: wydatki militarne – bezpieczeństwo i rozwój” na sam sprzęt Polska przeznaczy do 2035 roku ponad 640 mld zł, a wraz z kosztami utrzymania i serwisu – ponad 1,2 mld zł. Nawet przy założeniu wysokiej importochłonności wydatków zbrojeniowych ich łączny wpływ na PKB Polski będzie pozytywny i wyższy niż poniesione nakłady. Skuteczna realizacja strategii rozwoju krajowego przemysłu obronnego przyczyniłaby się do zwiększenia samowystarczalności Polski w produkcji sprzętu, wzmacniania zdolności obronnych, ale także zacieśniania współpracy z innymi państwami NATO. Inwestycje te mogłyby również pomóc Polsce w uzyskaniu większej niezależności oraz wzmocnić pozycję eksportera sprzętu wojskowego na rynku międzynarodowym. Przeniesienie istotnej części popytu do polskiego przemysłu może doprowadzić do znaczącego wzmocnienia impulsu fiskalnego oraz do zwiększenia skali mnożnika wydatkowego. Przeprowadzona symulacja wskazuje, że założenie spadku importochłonności o połowę przyczyni się do wzrostu PKB o 360 mld zł do 2035 roku, co oznacza wygenerowany wzrost 1,5 raza wyższy niż w scenariuszu bazowym.


Źródło informacji: biznes.newseria.pl

Przeczytaj także: Nowoczesne metody remediacji z dwóch różnych światów: ISTD i mykoremediacja

Last Updated on 4 listopada, 2025 by Katarzyna Zawadzka

Udostępnij