NIS2 – obowiązek czy katalizator innowacji w cyfrowej gospodarce?

NIS2 – obowiązek czy katalizator innowacji w cyfrowej gospodarce?

Ekspert: Jakub Mroziewicz, IT Audit Manager, Forvis Mazars

Cyberbezpieczeństwo już dawno przestało być domeną wyłącznie działów IT. Obecnie to fundament każdej organizacji – bo bezpieczne systemy warunkują ciągłość działania, zaufanie klientów i możliwość dalszej cyfrowej transformacji. Tymczasem zagrożenia rosną szybciej niż kiedykolwiek wcześniej: cyberataki są codziennością, a ich konsekwencje potrafią sparaliżować całe łańcuchy dostaw czy naruszyć reputację firmy.

NIS2: Od regulacji do katalizatora cyfrowej transformacji

Na tym tle pojawia się dyrektywa NIS2 – od października 2024 r. obowiązująca we wszystkich państwach Unii Europejskiej. To unijne prawo wyznaczające minimalne standardy cyberbezpieczeństwa dla podmiotów z kluczowych i istotnych sektorów gospodarki, takich jak energetyka, transport, zdrowie, finanse, dostawcy usług cyfrowych czy administracja publiczna. Celem dyrektywy jest zwiększenie odporności organizacji na ataki, ujednolicenie zasad w całej UE oraz lepsza współpraca w reagowaniu na incydenty. Wielu przedsiębiorców widzi w niej przede wszystkim regulacyjny obowiązek, wymagający inwestycji i dostosowań. Ale w rzeczywistości NIS2 może okazać się katalizatorem innowacji – impulsem do modernizacji procesów, budowy kultury bezpieczeństwa i wdrażania rozwiązań cyfrowych, które przez lata mogły być traktowane jako dodatki, a dziś stają się niezbędne.

Europa na drodze do NIS2

Choć dyrektywa NIS2 weszła w życie 16 stycznia 2023 r., a termin na jej wdrożenie do krajowych porządków prawnych upłynął 17 października 2024 r., wiele państw członkowskich nie zdążyło transponować jej do prawa krajowego w wymaganym czasie. Komisja Europejska rozpoczęła już procedury wobec państw opóźnionych, podkreślając, że cyberbezpieczeństwo ma strategiczne znaczenie dla całej Unii.

W Europie Środkowej sytuacja jest zróżnicowana – część państw zakończyła proces legislacyjny, inne pozostają na etapie projektów. Podobne zmagania można obserwować również w kilku krajach Europy Zachodniej. Na połowę września 2025 roku, według danych European Cyber Security Organisation (ECSO), w całej UE jedynie 14 z 27 państw formalnie przyjęło przepisy krajowe, a 13 wciąż pozostaje w procesie. Oznacza to, że przedsiębiorstwa w wielu krajach działają dziś w warunkach niepewności co do szczegółowych wymagań, ale mogą już teraz przygotowywać się, opierając się na samej treści dyrektywy. Organizacje, które podejmą takie działania, unikną kosztów wdrażania pod presją czasu i zyskają przewagę nad mniej proaktywną konkurencją.

NIS2 jako szansa na modernizację

Nowe wymagania wynikające z dyrektywy NIS2 dotyczą czegoś więcej niż tylko „technicznej ochrony systemów”. Chodzi o kompleksowe podejście do zarządzania ryzykiem, bezpieczeństwa łańcucha dostaw, reagowania na incydenty, utrzymania ciągłości działania oraz budowania świadomości pracowników. Może to wyglądać jak lista obowiązków – ale w praktyce stanowi mapę drogową do wzmocnienia całej organizacji.

W wielu przedsiębiorstwach wciąż istnieje przestrzeń do poprawy – polityki bezpieczeństwa bywają fragmentaryczne, procedury nie zawsze są regularnie aktualizowane, a odpowiedzialność za cyberbezpieczeństwo nie zawsze jest jasno przypisana na poziomie zarządczym. NIS2 stwarza okazję, by uporządkować te obszary: wprowadzić standardy, zadbać o dokumentację i włączyć bezpieczeństwo do procesów zarządczych. To krok, który może zmodernizować organizacje bardziej niż niejeden tradycyjny projekt transformacyjny.

Innowacje i gospodarczy kontekst

NIS2 staje się katalizatorem nie tylko technologii, ale i relacji biznesowych. Aby sprostać wymaganiom, firmy sięgają po rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji i automatyzacji – systemy analizujące tysiące zdarzeń w czasie rzeczywistym czy platformy do zarządzania ryzykiem. Wdrożone z myślą o zgodności, szybko okazują się narzędziami poprawiającymi efektywność, bezpieczeństwo danych i świadomość pracowników. Innymi słowy – obowiązek prawny staje się impulsem do inwestycji, które w innym scenariuszu odkładano by latami.

Równocześnie dyrektywa wpływa na rynek: kontrahenci i partnerzy coraz częściej oczekują potwierdzenia zgodności. Brak przygotowania może oznaczać utratę kontraktów czy wykluczenie z łańcuchów dostaw. Według raportu IBM Cost of a Data Breach 2025 średni globalny koszt naruszenia danych wynosi już 4,44 mln dolarów, a ENISA w swoich analizach wskazuje jeszcze wyższe wartości w przypadku infrastruktury krytycznej. Koszty zaniedbań bywają więc wyższe niż koszty samego wdrożenia.

Wyzwanie i szansa dla liderów

NIS2 oznacza, że odpowiedzialność za cyberbezpieczeństwo przechodzi na najwyższy szczebel zarządzania. Firmy muszą analizować luki, identyfikować kluczowe aktywa, planować ciągłość działania i szkolić pracowników. To wymaga podejścia strategicznego i współpracy między działami – od IT po finanse i HR.

Organizacje, które podejdą do tego w sposób świadomy, zyskają więcej niż zgodność z przepisami: zaufanie klientów, lepszą współpracę z partnerami i pozycję jako firmy, które traktują bezpieczeństwo jak część swojej innowacyjności i odpowiedzialności.

Obowiązek, który staje się przewagą

Na koniec warto podkreślić, że wdrożenie NIS2 uwidacznia, iż w dzisiejszej gospodarce innowacja i bezpieczeństwo nie mogą istnieć osobno. Dyrektywa bywa postrzegana jako kosztowny ciężar, ale w dłuższej perspektywie staje się katalizatorem zmian – porządkuje procesy, wymusza inwestycje w nowoczesne technologie i uczy organizacje traktować bezpieczeństwo jako wartość strategiczną.

NIS2 nie powinno być traktowane jako hamulec, lecz jako inwestycja w przyszłość – podobnie jak wcześniej było z RODO, które od 2018 r. podniosło standardy ochrony danych w całej Europie.

Dyrektywa buduje też wspólny, europejski standard cyberbezpieczeństwa, dzięki któremu firmy działające w wielu krajach zyskają większą przewidywalność i spójność wymagań. Kraje, które są spóźnione z implementacją wciąż mogą wykorzystać tę sytuację z korzyścią. Firmy, które potraktują NIS2 jako projekt innowacyjny, zbudują fundament pod trwałą przewagę konkurencyjną.

Bo w świecie, w którym technologia jest podstawą wzrostu, innowacja bez bezpieczeństwa staje się ryzykiem, a obowiązek może być początkiem przewagi.


Przeczytaj także: Nowy status quo – jak AI zmienia finanse?

Last Updated on 20 listopada, 2025 by Katarzyna Zawadzka

Udostępnij