Kapitał to tylko kapitał, dopóki nie służy społeczeństwu, ESG trendem dekady. Wywiad z Marcinem Ujejskim, Prezesem Blue Timber S.A.

Kapitał to tylko kapitał, dopóki nie służy społeczeństwu, ESG trendem dekady. Wywiad z Marcinem Ujejskim, Prezesem Blue Timber S.A.

Dlaczego zdecydowałeś się akurat na tę branżę? Czy prowadzenie firmy w sektorze drzewnym uważasz za strzał w dziesiątkę?

Branża drzewna w Polsce ma dwa oblicza. Są w niej silne, poukładane firmy z dużymi zagranicznymi kontraktami oraz małe biznesy, które codziennie walczą o klienta. Nasz plan przewiduje w najbliższych latach małą konsolidację firm, które są pomiędzy tymi dwoma obliczami, tworząc kolejnego gracza, który będzie się liczył na polskim rynku. Droga, którą idziemy, jest wyboista, ale daje dużo satysfakcji. Celem jest główny parkiet Polskiej Giełdy Papierów Wartościowych.

Jak wyobrażałeś sobie bycie przedsiębiorcą przed rozpoczęciem działalności gospodarczej?

Jesteśmy drugim pokoleniem, które buduje polski kapitalizm. Pierwsze miało przed sobą zupełnie inne wyzwania niż te, z którymi dziś się spotykamy, ale mieli też zupełnie inne narzędzia rozwoju.

Firmy, które budowały swoją potęgę przez ostatnich 30 lat w sposób organiczny, dziś można, dzięki doświadczeniu amerykańskiego kapitalizmu, budować kilka razy szybciej. Przede wszystkim wykorzystując istniejące mechanizmy rynkowe oraz kapitał dużych inwestorów. Moje spojrzenie na rozwój biznesu w początkowej fazie, kiedy chcieliśmy działać organicznie, zmieniło się w ostatnich latach.

Na bazie wcześniejszych doświadczeń, celujemy obecnie w szukanie dźwigni w postaci kapitału inwestorów, który pozwala rosnąć zdecydowanie szybciej. Daje nam większe możliwości, a inwestorom szanse na utrzymanie, a nawet pomnożenie swoich inwestycji na bardzo perspektywicznym rynku, który jest stary jak świat. Drewno jest podstawowym surowcem, wykorzystywanym przez ludzi od tysięcy lat. Obecnie staje się zaś materiałem coraz bardziej luksusowym. Dlatego od lat powtarzam sentencję „IN GOD AND TIMBER WE TRUST”. Ten biznes ma przyszłość.

Kim są klienci twojej firmy? Jakie są główne trudności w kontakcie z klientami? Czy zawsze wyznajesz zasadę „nasz klient, nasz pan”?

Działamy w dwóch sektorach – dystrybucji drewna i produktów drewnianych. Tu klientami są deweloperzy oraz klienci indywidualni. Na klienta nie można patrzeć przez pryzmat trudności, ponieważ to nasza rolą, jako przedsiębiorców, jest rozwiązywać problemy klientów. Za to de facto nam płacą.

Powiedzenie „klient, nasz pan” to slogan pierwszej grupy przedsiębiorców, którzy w latach 90-tych budowali polski kapitalizm. Dziś trzeba wyznawać zasadę win-win. Klienci mają dawać firmie rozwój, a firmy mają coraz lepiej zaspokajać potrzeby klientów.

W jaki sposób państwo ułatwia, bądź utrudnia zostanie i bycie przedsiębiorcą?

Rolą przedsiębiorcy jest podejmować działania w warunkach takich, jakie one są. Czy państwo pomaga, czy przeszkadza, przedsiębiorca musi znaleźć swoją drogę, by skutecznie się rozwijać. Jest wiele czynników, za pomocą których państwo ułatwia prowadzenie biznesu. Są też takie aspekty, które, według mnie, gdyby się zmieniły, to wiele firm w Polsce rozwijałoby się zdecydowanie szybciej.

Swego czasu, w rozmowach z politykami partii rządzącej, zasugerowałem na przykład, by utworzyć fundusz wspierający spółki startujące na małym parkiecie Warszawskiej Giełdy NewConnect, finansujący koszty utrzymania na tej giełdzie przez 5 lat. Pomogłoby to firmom debiutującym skupić się na rozwoju działalności operacyjnej, bez angażowania czasu i środków w rozbudowaną biurokrację. Wierzę, że w końcu ktoś dostrzeże, że może to pomóc firmom na małym parkiecie rozwijać się zdecydowanie szybciej, jak również przyciągnie małe zagraniczne spółki na polską giełdę.

Czy biznes da się zrobić wszędzie, czy tylko w kapitalizmie?

Myślę, że to kwestia dostosowania się do panujących warunków rynkowych. Ciężko stwierdzić jednoznacznie czy i jaki wpływ na rozwój biznesu ma obecny półkapitalizm.

Czy miałeś jakieś sytuacje kryzysowe, z powodu których chciałeś zrezygnować ze swoich interesów i zająć się czymś innym?

Sytuacje kryzysowe są chyba wpisane w fundament każdego rynkowego sukcesu. W dzisiejszym świecie wszystko zmienia się tak szybko, że łatwo popełnić błąd. Nie unikniemy ich. Ważne, by wyciągać wnioski i rozwijać się dalej. Często powtarzam, że jeśli ktoś kiedyś mi zapłaci złotówkę za każdą chwilę zwątpienia, to z pewnością zostanę miliarderem. Wielkie firmy rosły dlatego, że poradziły sobie z sytuacjami kryzysowymi. Potrafiły wykorzystać momenty słabości, by przeważyć szalę zwycięstwa. Nie ma co się bać kryzysów. „Z bólu rodzi się lepsze”.

Jaka jest misja twojego przedsiębiorstwa i jaką masz wizję dalszego rozwoju firmy? Co jeszcze zostało do osiągnięcia?

Chcemy z naszej organizacji stworzyć dojrzałego i silnego gracza rynkowego. Do „numeru jeden” jeszcze trochę brakuje, więc przed nami ekscytująca droga. Blue Timber ma być grupą kapitałową w branży drzewnej liczącą się w Europie Środkowej. Obecnie przeprowadzamy komercjalizację projektu, dostarczającego usługi dla ESG firmom, które szukają rozwiązania będącego inwestycją, a nie kosztem w drodze do redukcji śladu węglowego. To start-up, nad którym pracowaliśmy przez ostatnich kilka lat i wierzymy, że w najbliższej dekadzie stanie się naszą najmocniejszą spółką w grupie. ESG nie musi być kosztem, może być bardzo rentowną inwestycją.

Gdybyś mógł cofnąć czas, co zmieniłbyś w prowadzeniu firmy?

Nie wiem, czy coś bym zmienił, bo wszystkie podjęte decyzje dały nam doświadczenie, które dziś jest naszym cennym aktywem. Pewnie dziś, zaczynając od zera, podejmowałbym inne decyzje, ale byłby to efekt zbieranych przez lata informacji, czego nie robić.

Czy bycie przedsiębiorcą to praca, powołanie czy może rodzaj szaleństwa? Czy biznes to win-win czy jednak krwiożerczy wyścig?

Myślę, że wszystko. Jest wszystkim naraz. Wyznaję jednak zasadę win-win i zawsze dążę do wyniku win-win.

Czy status przedsiębiorcy nobilituje? Kiedy przedsiębiorca czuje się spełniony?

Daleki jestem od mówienia o spełnieniu w biznesie, bo mam przed sobą jeszcze wiele lat pracy. Uważam jednak, że biznes musi dawać satysfakcję nawet z najmniejszych osiągniętych rzeczy. Wtedy ma sens długoterminowy.

Czy przedsiębiorca powinien być skromny, czy wręcz przeciwnie? A może zależy to od typu biznesu jaki się prowadzi?

Pokora to według mnie ważny aspekt. Nikt z nas nie jest wszechwiedzący i zawsze może się pomylić, jednak trzeba też znać swoją wartość, mieć swoje zasady i potrafić w sposób elokwentny bronić swojego zdania czy wizji. Złoty środek to chyba najlepsze rozwiązanie.

Mówi się, że przedsiębiorca pracuje 24h/dobę. Ile jest w tym prawdy? Czy odpowiedni work – life balance jest możliwy?

Odpoczynek jest najważniejszą częścią pracy. Kiedy człowiek jest wypoczęty, zdystansowany, wpada na najlepsze pomysły. Ja osobiście boję się ludzi, którzy nie potrafią odpoczywać. Nie wierzę w slogany typu „rób to co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia”, ponieważ w biznesie czasami musimy robić rzeczy, które nie zawsze lubimy, a są niezbędne dla rozwoju. Wyciszony umysł potrafi zdziałać cuda, dlatego odpoczynek jest bardzo ważny.

Albert Einstein powiedział: „Nie staraj się zostać człowiekiem sukcesu. Stań się raczej człowiekiem wartości.” Jakimi wartościami kierujesz się w życiu i biznesie? Czy  biznes może być odpowiedzialny, przyjazny ludziom oraz ekologiczny?

Albert Einstein słusznie powiedział. Biznes powinien przede wszystkim być odpowiedzialny, przyjazny oraz ekologiczny. Jeśli biznes skupia się tylko na zysku, nie przetrwa następnych dwóch dekad. Świadomość ludzi w ostatnim czasie bardzo wzrosła. Klienci z dużą uwagą przyglądają się firmom, które w swojej strategii podejmują działania na rzecz lokalnej społeczności czy dobra naszej planety. Myślę, że to może stać się niedługo czynnikiem ważniejszym niż cena. Zresztą w wielu obszarach już tak jest.

Czy angażujesz się w działalność charytatywną, pomoc osobom, którym się gorzej powiodło w życiu? Jakie konkretne działania podjąłeś?

To bardzo szeroki temat. Kiedy mogę i uważam daną inicjatywę za właściwą – pomagam. Ale według mnie w pomocy trzeba być uważnym, bo nie zawsze droga, która nam się wydaje słuszna, może realnie pomóc drugiemu człowiekowi. Najłatwiej pomaga się angażując swoje finanse, ale nie zawsze jest to właściwa droga. Kiedy podejmuję decyzję o pomocy, raczej jest to droga podzielenia się wędką a nie rybą.

Czy jesteś szczęśliwym człowiekiem? Co najbardziej podnosi twój poziom szczęścia, skoro już tyle osiągnąłeś?

To również temat na dłuższą rozmowę, ale sprowadzę go do jednej konkluzji – jeśli cokolwiek „na zewnątrz” definiuje poziom naszego szczęścia, stajemy się tego niewolnikami i ryzykujemy, że możemy to szczęście utracić. Warto nauczyć się być szczęśliwym człowiekiem bez względu na okoliczności. Nie jest to łatwa droga, ale według mnie jedyna słuszna. I ja osobiście dużo czasu poświęcam temu, by nic poza własnym istnieniem nie definiowało mojego poziomu szczęścia.


Marcin Ujejski – prezes i główny akcjonariusz Blue Timber SA zarządzającej marką DrewnoDlaDomu  i notowaną na NC spółki BeLeaf SA.  Autor książki „Matematyczny wzór na sukces”.

Last Updated on 4 września, 2023 by Anastazja Lach

Udostępnij
TAGS