Jak w zgodzie z własnymi wartościami budować ścieżkę zawodową w technicznych branżach? Wywiad z Marianelly Hernández Reyna, Dyrektor Zarządzającą Syrena Invest

Jak w zgodzie z własnymi wartościami budować ścieżkę zawodową w technicznych branżach? Wywiad z Marianelly Hernández Reyna, Dyrektor Zarządzającą Syrena Invest

Jak definiujesz sukces? Czy sukces w biznesie Cię zmienił? Jak porównujesz obecną siebie do osoby, którą byłaś na początku swojej kariery?

Moim zdaniem punktem wyjścia jest szczera odpowiedź na pytanie, czym dla mnie jest sukces. Dla każdej osoby może oznaczać coś innego, być inaczej definiowany i odnosić się do innej perspektywy czasowej. Kluczem jest wyznaczenie swoich własnych celów, które wcale nie muszą się kojarzyć z sukcesem finansowym, szybką karierą czy awansami. Uważam, że to nie one są miarą sukcesu, lecz to jak siebie widzisz, czy możesz być dumna z tego, co się udało zrobić, a także drogi, którą przeszłaś. To spojrzenie na ścieżkę dotarcia do miejsca, w którym jest się dzisiaj, ale poprzez pryzmat sytuacji i wyzwań, z którymi trzeba było sobie poradzić.

Jeśli miałabym spojrzeć z perspektywy 19-letniej dziewczyny z Wenezueli, stojącej przed decyzją o wyborze ścieżki edukacji, a w konsekwencji zawodowej, związanej z ogromną zmianą, to dzisiaj, będąc dojrzałą kobietą, czuję się osobą spełnioną, która odniosła sukces. Założone 20 lat temu cele udało mi się osiągnąć szybciej niż zakładałam. Udało mi się zrealizować satysfakcjonującą i ciekawą ścieżkę zawodową, znaleźć zatrudnienie, które sprzyjało harmonijnemu pogodzeniu strefy prywatnej i zawodowej, a także cały czas pozwala tę równowagę utrzymać. Szczególną dumę czuję z tego, że zadomowiłam się w Polsce, zintegrowałam z lokalną kulturą, jednocześnie pozostając dumną z mojego pochodzenia. Wierzę, że niezależnie od miejsca, z którego się pochodzi, można osiągnąć wiele, zaczynając od zera.

Chciałabym podzielić się myślą, szczególnie z młodszymi kobietami, aby najpierw zastanowiły się, czym dla nich jest sukces i odważnie dążyły do realizacji swoich celów. Pogoń za wynagrodzeniem czy sławą może nie przynieść satysfakcji – istotne jest, by definiować sukces na własnych warunkach i czerpać radość z drogi, która do niego prowadzi.

Co Twoim zdaniem najbardziej motywuje kobiety do osiągania kolejnych sukcesów i przełamywania barier?

Kobietom często trudno jest jednoznacznie określić, czy osiągnęły sukces. Moim zdaniem wynika to z faktu, iż przez lata były uczone postawy pasywnej, pokornej, niechwalenia się, podczas gdy mężczyzn zazwyczaj uczy się bycia bardziej przebojowymi. W takiej sytuacji pytanie o sukces może wywoływać obawę przed byciem uznaną za zarozumiałą. Sądzę, że najważniejszą motywacją dla kobiet jest wiara w siebie, własne możliwości i klarowność założonych celów, a także przekonanie, że dzięki prawdziwej chęci i determinacji można wiele uzyskać. Wiara w siebie to most do przełamywania barier, które mogą być różne. Czasem tkwią w samej rodzinie i społecznych oczekiwaniach, gdy na ścieżce rozwoju zawodowego kobiety pojawiają się szanse, otrzymuje ona pytanie – a po co Ci to? Ja miałam szczęście w postaci ogromnego wsparcia rodziców. Ważne jest, by dać sobie przestrzeń na zastanowienie się, co jest naprawdę istotne – czy będzie to rozwój kariery, troska o życie osobiste, uprawianie sportu czy opiekowanie się domem. Uważam, że każda świadomie obrana droga, która odpowiada naszym wartościom i priorytetom, jest dobra i zasługuje na uznanie.

Jakie masz podejście do parytetów? Pomagają kobietom czy wręcz przeciwnie? A może po prostu nie mają znaczenia?

Wyraźnie dzisiaj obserwujemy tendencję do walki o równouprawnienie, jednak nie raz okazuje się, że próbuje się wciskać kobiety w role, w których one wcale nie chcą się znaleźć. Uważam, że każda osoba, niezależnie czy kobieta czy mężczyzna, powinna być w zgodzie ze sobą, ponieważ dzięki temu wszystko układa się wtedy bardziej płynnie.

Ważne, aby występujące różnice przełamywać, ale też trzeba bardzo uważać, aby nie popaść w przesadę. Rozumiem, że niektórzy drogą regulacji starają się znaleźć rozwiązania, jednak zamiast polegać na przepisach, warto skupić się na rozwijaniu swoich kompetencji, zdolności i cech, które pozwolą zdobyć wymarzoną pozycję w wyniku własnej pracy i wysiłku. Uważam, że jako kobiety powinniśmy robić to, co jest w naszym zakresie, aby przygotować się do pewnych funkcji i nie czekać na parytety.

Pomaga w tym również rozumienie esencji siły kobiecości, wiedza czym ona jest. To akceptacja faktu, że kobieta może być bardziej wrażliwa, a nie przymusowe pokazywanie, że jest się silną kobietą.  To zakładanie sukienki, używanie czerwonej szminki, jeśli ma się na to ochotę, by właśnie wtedy, odnosząc się do branży, w której działam – na budowie – klienci, partnerzy widzieli we mnie partnera biznesowego czy szefa. To nie wygląd ma definiować pozycję biznesową, lecz cechy charakteru i kompetencje.

Co powoduje brak awansów większej liczby kobiet na najwyższe stanowiska?

Myślę, że powodów jest kilka, które wynikają zarówno z naturalnego cyklu życia kobiety, który sprawia, że robią przerwę na założenie rodziny, opiekę nad dziećmi, a także podejmują decyzje zawodowe pod wpływem obowiązków związanych z opieką i rodziną, w tym decydując się na pracę w niepełnym wymiarze godzin, co często utrudnia ubieganie się o menedżerskie stanowiska. Warto też pamiętać o istniejącej wciąż luce płacowej, na którą mają wpływ wymienione przeze mnie wcześniej elementy. Zgodnie z danymi Eurostatu za około 1/4 całkowitej luki płacowej między kobietami a mężczyznami odpowiada nadreprezentacja kobiet w sektorach o stosunkowo niskich płacach, takich jak opiekuńczy, opieki zdrowotnej lub edukacji. Te wszystkie czynniki, ale także często brak wiary w swoje kompetencje czy wrodzona skromność, stoją na przeszkodzie i hamują kobiety w drodze po awanse.

Co zaskakujące, z moich obserwacji wynika, że kobiety często otrzymują szczególne zadania w momentach kryzysowych w firmach. Zauważam to szczególnie w większych spółkach. Są to takie etapy jak zmiana strategii, konieczność podjęcia działań restrukturyzacyjnych – być może to taki czas, kiedy autorytet męski jest niewystarczający. Czasem jednak może coś się nie udać, co sprzyja myśleniu, że było to spowodowane zarządzaniem przez kobietę. Jak się okazuje jednak, to skomplikowana sytuacja w firmie, której nie udało się uratować, niezależnie od tego kto nią zarządzał.

Nie raz miałam wrażenie, że postawienie kobiety w takiej sytuacji, wynikało z chęci sprawdzenia, czy sobie poradzi oraz aby mężczyzna nie miał potencjalnej porażki na swoim koncie. Takie wyzwania nie oznaczają wcale, że nie można ich przekuć w mocną stronę i udowodnić światu, że dało się radę im sprostać. Z perspektywy czasu widzę, iż efekty często były bardzo pozytywne i zaskakujące, kiedy paniom udało się trudne sytuacje przezwyciężyć i nie jestem wcale pewna, czy mężczyzna poradziłby sobie lepiej. Dlatego tak ważne jest, aby każdą szansę, którą się dostaje, dobrze przeanalizować, zobaczyć jej kontekst.

Jak przedstawia się obecnie sytuacja kobiet w Twojej branży? Czy posiadają one niezbędne wsparcie, aby w przyszłości osiągnąć sukces podobny do Twojego?

Choć w branży deweloperskiej coraz więcej kobiet pojawia się w zarządach czy na stanowiskach dyrektorskich, to jednak jest to branża w dużej mierze zdominowana przez mężczyzn. Czasem też obserwuję, że mężczyźni mają trudności w odnalezieniu się w sytuacji, kiedy spotykają kobietę na stanowisku podobnym lub wyższym, czują się nieswojo. Niestety, w branży deweloperskiej czy budowlanej, kobieta bywa czasami traktowana z mniejszym poważaniem od samego początku. Dlatego tak ważne jest, aby ten pierwszy kontakt był mocny, merytoryczny, rzeczowy i profesjonalny. By jednak zrobić dobre pierwsze wrażenie, trzeba wierzyć w siebie.

W branży nieruchomości kobiety sprawdzają się wyjątkowo dobrze w kwestii dbania o miękkie elementy inwestycji, takie jak troska o części wspólne, wdrażanie rozwiązań dobrych dla mieszkańców i takich, które mają wpływ na komfort użytkowania budynków. Poza tym pomagają takie cechy jak: wielozadaniowe podeście, zdolności organizacyjne, a także talent do negocjacji, asertywność, empatia i wytrwałość. Zespół naszej firmy składa się głównie z kobiet, które zajmują się różnymi obszarami.  

Zachęcam kobiety do działania w branżach technicznych, a taką z pewnością jest branża deweloperska, by budować swoje pozycje na mocnych kompetencjach, ale także wierze w możliwości. Uważam też, że nie należy zakładać, że kobiety mają naturalne skłonności do przedmiotów humanistycznych, a mężczyźni do nauk ścisłych. Nie ma jakichkolwiek naukowych dowodów na poparcie tej tezy, natomiast obecność kobiet w branżach technicznych gwarantuje, że tworzone przez nie produkty będą odpowiadały potrzebom i oczekiwaniom wszystkich grup odbiorców. A w związku z tym, że kobiety odpowiadają za około połowę wydatków konsumpcyjnych, to powinny mieć wpływ na proces ich tworzenia.

Młode kobiety dzisiaj są znacząco inne niż te z mojego pokolenia, 20 lat temu. Tę drogę, by być odważne, sięgać po awanse i stanowiska w pewnym stopniu utorowało im moje pokolenie. Sądzę, że młodsze koleżanki mają dziś łatwiej. To czego jednak mocno życzę młodym kobietom, to, aby nie straciły inteligencji emocjonalnej – jest to bardzo ważne w obliczu wszechobecnych dziś rozwiązań sztucznej inteligencji, która w wielu sytuacjach podpowiada rozwiązania. Tak, aplikacja może podjąć za nas decyzje na bazie twardych, technicznych danych tak ważnych w procesie inwestycyjnym. Jednak jestem przekonana, że najbardziej istotne będą te cechy emocjonalne, które pozwalają nam negocjować, szukać rozwiązań. A to właśnie sprawia, że te miękkie umiejętności, tak wyjątkowe u kobiet, ale też niezależne i krytyczne myślenie wciąż dają nam przewagę nad sztuczną inteligencją.  


Marianelly Hernández Reyna, dyrektor generalna Syrena Invest, związana z Warszawą 25 lat. Absolwentka Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim, Nauk Politycznych w Instytucie Studiów Politycznych PAN, Collegium Civitas i Certyfikowany Project Manager (E&A Academy of Business). Posiada ponad 15 lat doświadczenia w zarządzaniu projektami w branży budowlanej, nieruchomości i energetyce odnawialnej. W Syrenie Invest od 2017 r. odpowiada za współtworzenie i wdrażanie całościowej strategii rozwoju oraz budowanie rozpoznawalności i wiarygodności marki na warszawskim rynku. Wierzy, że sukces firmy oparty jest na współpracy profesjonalnego, zgranego i zaangażowanego zespołu, zarówno pracowników, jak i zewnętrznych kooperantów. W latach 2018-2020 była członkinią Rady Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej, a od 2019 r. pełni tę rolę w Polsko-Latynoamerykańskiej Radzie Biznesu. Osobowość branży roku 2021 wyróżniona przez miesięcznik Builder.

Last Updated on 18 marca, 2025 by Anastazja Lach