
Organizacje odzysku jako podmioty zaufania publicznego. Wywiad z Grzegorzem Skrzypczakiem, Prezesem Zarządu ElektroEko SA
O potrzebie traktowania organizacji odzysku jako podmiotów zaufania publicznego, transparentności na rynku oraz przyszłości branży rozmawiamy z Grzegorzem Skrzypczakiem, Prezesem Zarządu ElektroEko, największej polskiej organizacji odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego.
Polski rynek elektroodpadów ulega dynamicznym przemianom. Jakie najważniejsze wyzwania obserwuje Pan w branży?
W ciągu ostatniej dekady liczba sprzedanych urządzeń elektrycznych i elektronicznych na gospodarstwo domowe niemal się podwoiła, ale od 2022 roku spada. Natomiast zdolności przetwórcze zakładów zajmujących się w Polsce demontażem zużytego sprzętu i rozdzieleniem na różne frakcje, m.in. złom żelazny i nieżelazny, mieszaniny metali ziem rzadkich czy tworzywa sztuczne obecnie dwukrotnie przekraczają realne potrzeby rynku. Ta nierównowaga powoduje napięcia w całym systemie i tworzy zarówno ryzyko nieuczciwych praktyk, jak i zagrożenia finansowe dla firm, które w ostatnich latach poniosły duże koszty inwestując w nowe technologie recyklingu.
Co to oznacza dla producentów i importerów sprzętu, którzy ponoszą odpowiedzialność za gospodarkę elektroodpadami?
Producenci stoją przed trudnym wyzwaniem optymalizacji finansowej przy jednoczesnym zapewnieniu zgodności z regulacjami. Koszty gospodarowania odpadami stanowią istotny element ceny końcowej produktu – w niektórych kategoriach sięgają nawet 10 proc. Paradoksalnie, mimo spadku ilości wprowadzanego sprzętu, koszty funkcjonowania systemu nie maleją proporcjonalnie. Jednocześnie obserwujemy sprzeczne trendy – wymogi dotyczące zwiększania poziomów zbiórki przy równoczesnym wydłużaniu cyklu życia produktów, co naturalnie dodatkowo zmniejsza ilość dostępnych elektroodpadów. To niestety spowodowało wśród niektórych podmiotów chęć wykorzystania sytuacji i nieuzasadnionego podnoszenia cen, ale też chęć unikania transparentności w gospodarce zużytym sprzętem.
W tym kontekście warto zapytać o rolę organizacji odzysku. Jak powinny one funkcjonować, by faktycznie służyć interesom producentów i środowiska?
Organizacja odzysku powinna być przede wszystkim podmiotem zaufania publicznego, a nie firmą nastawioną na zysk. Jej kluczowym zadaniem jest nadzór nad uczciwym i efektywnym działaniem całego systemu – przepływem pieniędzy, dokumentacji oraz realizacją obowiązków środowiskowych. I dokładnie tak zareagowaliśmy, kiedy ceny proponowane przez część zakładów przetwarzania znacząco wzrosły. Reprezentujemy interesy wprowadzających, czyli producentów i importerów sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Mamy zapewnić bezpieczeństwo prawne i finansowe przy realizacji ich obowiązków, wynikających z dyrektyw unijnych. Mając za sobą lata doświadczeń, współpracujemy z wieloma podmiotami zajmującymi się gospodarką zużytym sprzętem. Niestety, części z tych podmiotów musieliśmy podziękować za współpracę, gdyż nie spełniały standardów biznesowych, a czasami też etycznych.
Od lat pokazujemy, że model nastawiony na reinwestowanie nadwyżek w system jest korzystny dla wszystkich uczestników rynku. Wprowadzający powołują organizacje odzysku po to, by optymalizować koszty, a nie po to, żeby najpierw przepłacać, a potem odzyskiwać środki w formie dywidendy. To jest ekonomicznie nieracjonalne, a jednak wciąż praktykowane przez niektóre podmioty. Dotyczy to zazwyczaj sytuacji, kiedy właściciele organizacji odzysku reprezentują zakłady przetwarzania, a ich rzeczywisty udział we wprowadzaniu sprzętu jest minimalny lub tylko jednorazowy, potrzebny do zarejestrowania swojej organizacji.
Jakie kluczowe zasady powinny spełniać organizacje odzysku, aby rzeczywiście pełniły rolę podmiotów zaufania publicznego?
Na podstawie wieloletnich obserwacji rynku i doświadczeń międzynarodowych zidentyfikowaliśmy cztery fundamentalne zasady.
Po pierwsze, organizacje odzysku powinny być powoływane wyłącznie przez wprowadzających lub stowarzyszenia ich reprezentujące, a nie przez zakłady przetwarzania. Tylko wtedy mogą rzeczywiście reprezentować potrzeby producentów, bez konfliktu interesów. To wynika również z polskich przepisów, ale czasami jest kreatywnie omijane.
Po drugie, obowiązki organizacji odzysku nie powinny przekraczać ilości sprzętu wprowadzonego przez jej założycieli. To fundamentalna zasada, która zapewnia odpowiedzialność za realne, a nie fikcyjne wprowadzenie, jest więc zabezpieczeniem dla klientów. Pamiętajmy, że wprowadzenie jest zazwyczaj wyższe niż poziomy zbiórki.
Po trzecie, usługi edukacyjne powinny być realizowane przez podmioty niepowiązane kapitałowo z organizacją odzysku. Eliminuje to potencjalny konflikt interesów i zapewnia, że środki przeznaczone na edukację faktycznie służą temu celowi.
Po czwarte, kapitał obowiązkowy organizacji odzysku powinien wzrosnąć z obecnych 5 mln zł do minimum 20 mln zł. Dotychczasowa kwota, ustalona 20 lat temu, gdy wartość rynku ZSEE wynosiła około 20 milionów złotych rocznie, jest obecnie całkowicie nieadekwatna wobec rynku zbliżającego się do miliarda złotych.
Problem powiązań kapitałowych wydaje się szczególnie istotny. Jak w praktyce tego typu zależności wpływają na funkcjonowanie systemu i interesy producentów?
Gdy organizacja odzysku jest powiązana kapitałowo z zakładem przetwarzania, powstaje strukturalny konflikt interesów. Taka organizacja nie będzie skutecznie negocjować najlepszych warunków dla wprowadzających ani kwestionować nieuzasadnionych podwyżek cen ze strony „swojego” zakładu. Często też stosuje dumping cenowy na rzecz organizacji przez siebie utworzonej.
Co więcej, taki układ praktycznie uniemożliwia prowadzenie rzetelnych audytów i kontroli jakości. W sytuacji, gdy kontrolujący i kontrolowany należą do tego samego podmiotu, trudno oczekiwać obiektywnej oceny.
Brak transparentności tego typu powiązań powoduje, że producenci, którzy są zobowiązani do finansowania systemu, de facto nie mają kontroli nad tym, jak ich środki są wykorzystywane, ani wpływu na strategiczne decyzje dotyczące rozwoju systemu.
Edukacja ekologiczna to ważny element działalności organizacji odzysku. Jak wpisuje się ona w ideę podmiotu zaufania publicznego?
Działania edukacyjne prowadzone przez organizacje odzysku powinny być traktowane jako inwestycja w świadomość ekologiczną społeczeństwa, a nie jako formalność czy dodatkowe źródło przychodów. Niestety, obserwujemy na rynku także praktyki fikcyjnych działań edukacyjnych. Niektóre organizacje odzysku realizują ten obowiązek poprzez powiązane kapitałowo podmioty, co prowadzi do sytuacji, w której środki przeznaczone na edukację de facto wracają do organizacji lub służą innym celom.
Prawdziwa edukacja ekologiczna realizowana przez podmiot zaufania publicznego powinna być prowadzona skutecznie i transparentnie, z rzeczywistym zaangażowaniem zasobów i realnym wpływem na świadomość społeczną.
Jakie korzyści przyniesie producentom system, w którym organizacje odzysku funkcjonują jako podmioty zaufania publicznego?
System oparty na organizacjach zaufania publicznego przynosi producentom konkretne i mierzalne korzyści. Przede wszystkim daje pewność, że ich środki są wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem – na rzeczywistą zbiórkę i przetwarzanie elektroodpadów, a nie na generowanie zysków i dywidend.
Drugim kluczowym atutem jest bezpieczeństwo prawne. Organizacja działająca jako podmiot zaufania publicznego, z zachowaniem pełnej transparentności, minimalizuje ryzyko nieprawidłowości, które mogłyby skutkować karami dla producentów.
Trzecią istotną korzyścią jest możliwość realnego wpływu na kształtowanie standardów i kierunków rozwoju branży. Gdy w radzie nadzorczej organizacji zasiadają wyłącznie przedstawiciele wprowadzających, mogą faktycznie decydować o strategicznych kierunkach działań, zgodnie z interesem producentów i środowiska, ale także konsumenta, który płaci za jego produkt.
Na koniec zapytam o przyszłość – w jaki sposób ElektroEko, jako organizacja zaufania publicznego, zamierza odpowiadać na wyzwania rynku?
Przyszłość należy do organizacji, które łączą interesy producentów, konsumentów i środowiska. W ElektroEko od początku konsekwentnie realizujemy wizję organizacji odzysku jako podmiotu zaufania publicznego – powstaliśmy z inicjatywy producentów i ich związków branżowych, reinwestujemy nadwyżki w rozwój systemu. Doceniają to również międzynarodowe organizacje, takie jak WEEE Forum, którego jesteśmy członkiem, jako jedyna organizacja z Polski. Jednym z kryteriów przyjęcia jest działalność not-for-profit. Dzięki temu członkostwu bierzemy udział w debacie na temat legislacji na poziomie Unii Europejskiej.
Wierzymy, że tylko taki model zapewni długoterminowe bezpieczeństwo producentom i realną ochronę środowiska. Przejrzyste zasady, niezależność od zakładów przetwarzania i faktyczna reprezentacja interesów wprowadzających to fundamenty, na których budujemy naszą działalność i które rekomendujemy jako standard dla całej branży.
ElektroEko SA – największa organizacja odzysku ZSEE w Polsce, działająca od 2006 r. w modelu not-for-profit. Jedyna w kraju od początku kontrolowana wyłącznie przez producentów (m.in. APPLiA Polska, Związek Cyfrowa Polska, Signify, Ledvance). Do tej pory sfinansowała zbiórkę ponad 1,5 mln ton elektroodpadów.
Grzegorz Skrzypczak – Prezes Zarządu ElektroEko od 2006 r. Wcześniej Dyrektor Handlowy w Fastrack (2000-2005), Dyrektor Generalny w Brabork (1991-1999), Prezes Zarządu Brabis (1990-1991). Absolwent Zarządzania na Uniwersytecie Warszawskim.
Przeczytaj także: GOZ, czyli przyszłość finansowania. Eksperci o tym, jak zbudować efektywny model cyrkularny
Last Updated on 25 czerwca, 2025 by Anastazja Lach