Tomasz Żuchowski, p.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad: Zależy mi, abyśmy potrafili zadbać o równowagę interesów

Nowa ustawa dostarcza możliwości i wyzwań procesom drogowym. Jak ocenia Pan przyszłość polskich inwestycji drogowych? Czy nowa ustawa z Państwa punktu widzenia daje odpowiednie narzędzia do tego, aby proces zakupowy uczynić bardziej efektywnym?

Wszystko zależne jest od naszego podejścia, bo żadne przepisy i ustawy nie zafunkcjonują w należyty sposób, jeżeli nie zmieni się cały proces decyzyjny, który jest źródłem wszystkich obaw. Pracując wiele lat w urzędniczym trybie, a następnie przechodząc w tryb operacyjny, jaki reprezentuje GDDKiA, dalej widzę dwa światy – legislacji i praktyki. Należy znaleźć złoty środek, na drodze do którego niezbędne jest racjonalne podejście do legislacji.

Mamy przeregulowany w wielu obszarach system, który nie ułatwia osiągnięcia celu. Co więcej, brakuje też różnego rodzaju narzędzi miękkich, które są tak potrzebne w normalnej współpracy biznesowej. Myślę, że to jest klucz z perspektywy tego typu regulacji. Dziś jesteśmy w lepszym miejscu niż jeszcze kilka lat temu, ale wiele rzeczy jest wciąż do usprawnienia. Kalendarz procesu inwestycyjnego jest obarczony wieloma zmiennymi i jedną z nich jest czas niezbędny na uzyskanie kompletu dokumentacji. Dla określenia ostatecznego przebiegu drogi niezbędne jest uzyskanie decyzji środowiskowej i wydaje mi się, że to jest pięta achillesowa całego systemu.

Procedury administracyjne związane z kwestiami ochrony środowiska znacznie wydłużają cykl realizacji inwestycji. Tak więc zmiany w ustawie środowiskowej, które weszły w życie w połowie maja i rozszerzyły uprawnienia organizacji ekologicznych, mogą być wyzwaniem dla całej branży. Wyzwaniem, z którym będziemy musieli sobie poradzić. Musimy też zdawać sobie sprawę, że na czas realizacji prac wpłynąć może walka wykonawców o kontrakty. Ustawy, w tym nowa ustawa Pzp, dają im do ręki konkretne narzędzia, których wykorzystanie skutkować będzie wydłużeniem procesu inwestycyjnego. Od wejścia w życie ustawy, Krajowa Izba Odwoławcza notuje zwiększoną liczbę odwołań, co my również obserwujemy na naszych kontraktach.

Warto też wspomnieć, że mamy w ustawie wpisany mechanizm waloryzacji, nad którym pracowaliśmy wspólnie z branżą i który stosujemy od stycznia 2019 r. To ukazuje, jak powinien przebiegać proces legislacyjny. Najpierw praktycy wypracowali model waloryzacji, a po dwóch latach został on przeniesiony do ustawy. Jest to przykład dojrzałości legislacyjnej i dobry prognostyk dla wdrażania takich mechanizmów w przyszłości.

Modernizacja budownictwa w Polsce wprowadza wiele zmian nie tylko w etapy realizacji projektu, ale również w warunki pracy pracowników. To nie jest ten sam model, który był stosowany wcześniej. Czy Pana zdaniem przyjęte zmiany mają rację bytu? Czy rzeczywiście wzmocnią efektywność założonych celów?

Obawiam się kwestii kadrowej, ponieważ już dzisiaj na budowie trudno znaleźć człowieka po godzinie 18. Jesteśmy w innym miejscu niż np. dekadę temu i musimy zacząć o tym dyskutować. Work-life balance zmienił się na tyle w Polsce, że trudno znaleźć pracownika, który będzie skłonny pracować więcej niż 8 godzin lub podjąć pracę w trybie dwuzmianowym. Druga kwestia to możliwości przerobowe całego rynku, bo liczba kontraktów wymaga sprzężenia sił. W inwestycjach infrastrukturalnych wyraźnie widać, że czas to pieniądz. Dlatego należy również usprawnić proces decyzyjny. Życzę nam, aby tworzone obecnie dobre praktyki i wzorce stały się w przyszłości podstawą do dojrzałej współpracy pomiędzy stroną zamawiającą a wykonawcami.

Czy zwiększoną podaż możemy postrzegać jako szanse dla polskich lokalnych wykonawców czy raczej te możliwości rozwojowe się skończyły i musimy się liczyć się z tym, że zagraniczni wykonawcy będą te kontakty przechwytywać?

Mamy już na tyle dużo doświadczeń, że nie dzielimy rynku na polskich i zagranicznych wykonawców. Kluczowe jest, czy są to wykonawcy rzetelni czy nie. Ważne, aby firmy, które dysponują sprzętem i mają potencjał, weszły na rynek z całą swoją wiedzą i motywacją do działania. Natomiast często zdarzają się wykonawcy, którzy nie mając ani doświadczenia, ani sprzętu, liczą na to, że wykorzystają strukturę niezbyt dobrze rozpoznanego przez siebie rynku i pozyskają podwykonawców, którzy zrealizują za nich kontrakt. Brakuje nam mechanizmu weryfikującego czy certyfikacyjnego, jakie funkcjonują już w wielu krajach Europy. Nie powinno być tak, że najpierw firmy deklarują swój potencjał, a na etapie realizacyjnym okazuje się, że jest problem.

GDDKiA na długo przed wejściem nowych przepisów pracowała nad klauzulami – czy nowa ustawa wymusiła na Państwa wzorcach umownych jeszcze dalej idące zmiany, czy one odpowiadają wymaganiom wykonawcy?

Inspiracją do przepracowania warunków kontraktowych była m.in. nowa ustawa Prawo zamówień publicznych. Przez kilka miesięcy prowadziliśmy w tej sprawie dialog z przedstawicielami środowiska inżynierów i wykonawców. Ostateczny rezultat oczywiście nigdy nie spełni oczekiwań wszystkich, ale musimy liczyć się z tym, że nie jest możliwe perfekcyjne dostosowanie obowiązujących warunków do oczekiwań obu stron. Taka jest specyfika inwestycji infrastrukturalnych, że na gruncie finansowym mamy rozbieżność interesów pomiędzy zamawiającym a wykonawcą.  Ale na pewno przepracowaliśmy to, co było możliwe.

Ważne jest, aby się ze sobą komunikować i na gruncie rozmowy wyjaśniać wątpliwości, które pojawiają się na bieżąco. Kluczem jest współpraca i to, aby zespół liczący kilka tysięcy osób wiedział, w którą stronę zmierza. Przy realizacji tak skomplikowanych kontraktów, nie uda się stworzyć dobrej drużyny, kiedy zespół jest rozbity. Zależy mi na tym, abyśmy podeszli do tych spraw dojrzale i potrafili zadbać o równowagę interesów.


Tomasz Żuchowski

P.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. Lubiący wyzwania i pracę zespołową oraz strategiczne myślenie i elastyczne podejście. Doświadczenie zawodowe zdobywał na wielu płaszczyznach inżynierskiej pracy  – od własnej działalności gospodarczej do administracji publicznej. Od sierpnia 2018 r. kieruje Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.

Last Updated on 1 listopada, 2021 by Redakcja

Udostępnij