Inwestycje na bocznicy
Prawdopodobnie inwestycje w bocznice kolejowe nie będą objęte wsparciem w nowej perspektywie finansowej UE, jednak z różnych przyczyn na boczny tor trafiło w ostatnim roku wiele planowanych przetargów. Z informacji rynkowych wynika, że portfel inwestycji kolejowych był znacząco niższy od planowanego.
Jak było do tej pory
Polski sektor budownictwa znajdował się w ostatnich latach na ścieżce wzrostu, głównie za sprawą środków UE na rozwój infrastruktury drogowej i kolejowej. Szczególne znaczenie miały rządowe programy, w tym Krajowy Program Kolejowy (KPK) oraz Program Budowy Dróg Krajowych (PBDK), które odpowiadały za największe zamówienia publicznych w tej branży. Łącznie w latach 2016-2020 wielkości rynków kolejowego i drogowego w Polsce mierzone sumą nakładów przeznaczonych na inwestycje wyniosły odpowiednio 44,3 mld PLN oraz 105,0 mld PLN.
Perspektywa UE a perspektywa rynku
Sprzyjająca koniunktura inwestycyjna oraz przewidywalna perspektywa kolejnych inwestycji infrastrukturalnych sprawiły, że spółki budownictwa infrastrukturalnego oraz branż wspierających mogły skutecznie planować rozwój swojej działalności i przygotowywać potencjał do przyszłej perspektywy UE, nierzadko budując kompetencje w niszach rynkowych. Jednakże w ostatnich miesiącach, szczególnie na rynku budownictwa kolejowego, można zaobserwować wyraźne objawy spowolnienia w ogłaszaniu nowych przetargów, które znacząco odbiegają od planów inwestycyjnych. Skutkiem tej sytuacji może być wyhamowanie produkcji w całym sektorze oraz ryzyko problemów płynnościowych.
Nie tylko opóźnienia
Powtarza się zatem sytuacja z przełomu lat 2013-2015, kiedy kończyła się realizacja perspektywy UE, a implementacja kończącej się właśnie perspektywy 2014-2020 była opóźniona. Wpływ na tę sytuację ma kilka czynników związanych m.in. z projektowaniem i uzgadnianiem programów wsparcia ze środków UE. Dzisiaj problem pogłębiają dodatkowo kryzys wywołany pandemią COVID-19, zachwianie globalnych łańcuchów dostaw oraz rosnąca inflacja i stopy procentowe. Istnieje zatem poważne ryzyko zapaści w liczbie przetargów, a tym samym agresywnej i szkodliwej konkurencji cenowej, mającej na celu zachowanie ciągłości produkcji sektora budowlanego
Na co czekamy
W związku z opóźnieniami w ogłaszaniu przetargów można się spodziewać ich spiętrzenia w kolejnych latach. Skala planowanych inwestycji jest bowiem bardzo duża: w samym tylko programie FEnIKS zapisano ok. 7,7 mld EUR na wsparcie sektora transportu. Do tego należy doliczyć możliwe wsparcie z KPO oraz środków UE przeznaczonych dla programów regionalnych.
Wyzwania na przyszłość
Wobec utrzymującej się na rynku niepewności zasadne wydaje się podjęcie działań, które pozwolą na utrzymanie ciągłości realizacji inwestycji. Kluczowe stanie się przyśpieszenie zatwierdzania programów nowej perspektywy UE, ale równocześnie już dziś należy myśleć o stworzeniu narzędzia finansowania pomostowego, które zapewni ciągłość finansowania inwestycji infrastrukturalnych pomiędzy perspektywami w kolejnych latach. Takie możliwości stwarza szersze wykorzystanie innych źródeł finansowania, niezależnych od środków UE, np. programów krajowych lub rozwój PPP.
Autorzy:
Maciej Ziomek, Associate Partner, EY, Lider Doradztwa w sektorach Transportu i Infrastruktury, Associate Partner
Krzysztof Przybylski, Senior Consultant, EY, Strategia i Transakcje
Wiktor Mrozowski, Senior Consultant, EY, Strategia i Transakcje,