
Gospodarka w cieniu shutdownu
Gospodarka USA od szesnastu dni funkcjonuje w warunkach częściowego zamknięcia instytucji rządowych i końca tego paraliżu wciąż nie widać. Pojawiło się także sporo danych z brytyjskiej gospodarki – pytanie tylko, czy zmienią one coś w kontekście polityki monetarnej. Tymczasem australijska gospodarka pozostaje w defensywie po słabych publikacjach z rynku pracy.
Końca nie widać
Nadal próżno szukać choćby niewielkich sygnałów o tym, że paraliż instytucji rządowych może się skończyć w USA. Co gorsza, mówi się ostatnio o tym, że taka sytuacja ma swoje plusy zarówno dla Republikanów, jak i Demokratów. Partia Trumpa wykorzystując tę sytuację, w końcu ma odwagę dokonać zwolnień w administracji publicznej. Z kolei opozycja po serii klęsk na czele z ostatnimi wyborami prezydenckimi, chce zaskarbić sobie głosy wyborców, walcząc przede wszystkim o dopłaty do opieki zdrowotnej, tym bardziej że to ostatni moment przed przyszłorocznymi wyborami do Kongresu. Mamy więc sytuację patową i teraz pytanie, która ze stron się złamie jako pierwsza. Dla inwestorów te ponad 2 tygodnie to czas bez wielu danych makro, co wzbudza niepewność, w jakiej sytuacji jest aktualnie gospodarka USA. Nieco rąbka tajemnicy uchylił Jerome Powell, który jako szef banku centralnego ma dostęp do informacji, twierdząc, że sytuacja na rynku pracy się pogarsza. Takie głosy to oczywiście pożywka dla scenariusza większej ilości cięć stóp w tym roku przez Fed, aktualnie przeważa opcja dwóch ruchów po 25 pkt bazowych w 2025.
„Symboliczny”, ale wzrost
Dzisiaj rano pojawiła się paczka danych z brytyjskiej gospodarki. W sierpniu tamtejsza gospodarka urosła o 0,1% w relacji m/m, co było oczekiwane przez analityków. Nieco lepiej w tym samym miesiącu wypadła produkcja przemysłowa (0,4% vs 0,2%) również w relacji m/m. W sierpniu nastąpiło kolejne pogłębienie deficytu w handlu, ale tutaj można powiedzieć „nic nowego”, a jest to ciągle konsekwencja brexitu. Dane, póki co niewiele zmieniają w kontekście polityki monetarnej, a Bank Anglii na ten moment chce utrzymać koszt pieniądza bez zmian do końca roku, stosunkiem głosów 7-2, bo taki jest aktualnie układ w gremium decyzyjnym. Funt dzisiaj zachowuje się dość spokojnie na rynku FX, a zmiany do większości głównych walut, z wyjątkiem AUD, gdzie umacnia się na poziomie 0,3%.
W kraju kangurów nie dzieje się dobrze
Właśnie słabość AUD dzisiaj w koszyku walut G-10, bije mocno po oczach. Jest to konsekwencja bardzo słabych danych z tamtejszego rynku pracy. Szczególnie mocno negatywnie zaskoczył wzrost stopy bezrobocia do poziomu 4,5% przy oczekiwaniach 4,3%. Również po stronie nowych miejsc pracy nie ma się czym pochwalić australijska gospodarka, bo owszem przybyło 14,9 tys., ale analitycy oczekiwali wyniku powyżej 20 tys. Gorszą sytuację w tym sektorze sygnalizował już RBA na ostatnim posiedzeniu, mimo wszystko podejmując decyzję o utrzymaniu stóp procentowych. Słabnący AUD dzisiaj może być jednak sygnałem, że inwestorzy będą oczekiwali działań ze strony Banku Australii w najbliższym czasie i tym samym cięć kosztu pieniądza. Tym bardziej że w ostatnim czasie bardzo słabo wypada bilans handlowy sugerujący kurczenie się eksportu (szczególnie do USA wskutek taryf celnych), czego właśnie mogą być konsekwencje w postaci dzisiejszych danych z rynku pracy.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14.00 – Polska – bazowy wskaźnik CPI (wrzesień).
Autor: Krzysztof Pawlak – analityk w InternetowyKantor.pl
Przeczytaj także: Naukowcy: nasiona dyni mogą obniżać poziom cholesterolu, chronić układ krążenia
Last Updated on 16 października, 2025 by Anastazja Lach