<strong>Pół roku obrony Ukrainy</strong>

Pół roku obrony Ukrainy

W Dzień Niepodległości Ukrainy przypada pół roku obrony przed rosyjską inwazją. Jest to też moment kiedy rynki wstrzymują oddech, czekając czy Rosja nie przygotowała mocnego akcentu.

Dolar wciąż mocniejszy od euro

Amerykańska waluta tym razem na dłużej zadomowiła się poniżej poziomu 1,00000 na głównej parze walutowej świata. Wczoraj obserwowaliśmy krótkotrwałą próbę ruchu korekcyjnego, ale finalnie wciąż żyjemy w świecie, gdzie dolar jest droższy od euro. Osoby zainteresowane tanim dolarem mają dzisiaj jeszcze jeden problem. Na rynkach panuje duży niepokój w sprawie tego, co wydarzy się w dniu niepodległości Ukrainy. Media zawierają wiele scenariuszy spiskowych od zmasowanych ataków po potencjalne prowokacje. Dlaczego to takie ważne? Jeżeli wydarzenia będą naprawdę istotne, a takich wykluczyć nie możemy, skoro Rosjanie od ponad pół roku okupują niepodległe państwo, to pojawią się prawdopodobnie kolejne sankcje. Te z kolei będą najprawdopodobniej bardziej dotkliwe dla Unii Europejskiej niż USA, które po prostu mniej handluje z Rosjanami.

Frank zbliża się do 5zł


Kredytobiorcy frankowi z dużym niepokojem obserwują zachowanie szwajcarskiej waluty. Powodem jest zbliżanie się wartości CHF do niepokojącego poziomu 5 zł. Należy pamiętać, że to tylko jeden z potencjalnych problemów kredytobiorców. Nie można zapominać, że na raty kredytów wpływ mają również stopy procentowe. To był element, który dotychczas przez ich rekordowo niskie poziomy bronił portfeli kredytobiorców. Obecnie stopy procentowe idą w górę a kredytobiorcy frankowi, jeżeli sytuacja się utrzyma, znów mogą mieć tak samo jak złotowi jeżeli nie wyraźnie gorzej. Trzeba pamiętać, że wzrost stóp procentowych pociąga za sobą umacnianie waluty, więc decyzje o podwyżce mogą uderzać po kieszeni podwójnie.

Ropa w górę

Niepewność co zrobią dzisiaj Rosjanie to nie tylko wpływ na rynki walutowe, gdzie kapitał ucieka z naszego regionu. To również niespodziewany wzrost cen ropy naftowej. Jest to o tyle dziwne, że eskalacja konfliktu powinna cenę raczej obniżać. Import z Rosji i tak jest już niemożliwy. Państwa azjatyckie raczej będą korzystać z taniego surowca niż dołączać się do sankcji. Do tego eskalacja konfliktu oznacza spowolnienie gospodarcze. Nie można jednak wykluczyć, że obecny konflikt może jeszcze eskalować. W połączeniu z problemami z osiągnięciem wysokości produkcji przez OPEC jest to uzasadniony wzrost.


Maciej Przygórzewski główny analityk w InternetowyKantor.pl

Last Updated on 24 sierpnia, 2022 by Anastazja Lach

TAGS