
Złoty jest mocny, ale polski rynek pozostaje pod presją podwyższonej zmienności
Dolar jest bardzo wyprzedany, a złoty nadal jest mocny. W marcu para EUR/USD zmieniała się od 1,00 do 1,09. Dolar był niemal tak słaby jak w drugiej połowie sierpnia 2024 r.
Ten rok jest jak do tej pory bardzo udany dla europejskich rynków. To czego potencjalnie najbardziej obawiali się inwestorzy – ochłodzenie stosunków z USA, postrzegane jest teraz jako pokoleniowa szansa. Korzyści ze zmiany polityki gospodarczej są jednak długofalowe, a przed nami potencjalne wstrząsy związane z polityką celną.
– Jeżeli decyzje dotyczące ceł zmieniają się codzienne, to na rynkach panuje niepewność, której inwestorzy bardzo nie lubią – mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji w XTB. – Spada zaufanie do całej amerykańskiej gospodarki, a notowania dolara zawsze bardzo zależą od tego, jak wygląda siła amerykańskiej gospodarki.
Twarda, wręcz cyniczna postawa Waszyngtonu w negocjacjach z Moskwą wywołała szok i oburzenie w europejskich stolicach. Jednak na rynkach nie tylko nie widzieliśmy paniki, ale nadzieję, przechodzącą ostatnio w euforię. Związane jest to ze zmianą podejścia Brukseli do wydatków na obronność, a wzmocnione zmianą konstytucji w Niemczech, mającą uruchomić inwestycje idące w setki miliardów euro. O ile unijne programy mogą budzić pewien zdrowy sceptycyzm, zmiana podejścia Berlina jest tym, do czego wielu ekonomistów nawoływało od lat. Oszczędne i rozsądne Niemcy generowały chroniczną nadwyżkę z krajami południa, kreując wewnętrzne napięcia w strefie euro i hamując jej wzrost.
Teraz, nowa fala popytu powinna pomóc w ożywieniu całej strefy i potencjalnie też zamortyzować spadek eksportu do USA. Efekt to marsz europejskich indeksów na historyczne maksima i wyraźne odsunięcie się pary EURUSD od okolic parytetu.
Rynki zawsze starają się patrzeć do przodu, stąd taka dawka optymizmu, szczególnie na tle łapiących ostatnio zadyszkę rynków amerykańskich, którym zdaje się coraz bardziej szkodzić niepewność gospodarcza. Jednak zmiany te niewiele wniosą w najbliższym czasie i tu pojawia się pytanie, czy Europie uda się przejść okres handlowych turbulencji bez otarcia się o recesję. Europejska gospodarka od miesięcy nie wygląda najlepiej, ale na moment obecny nie doszło do recesji. Wskazania koniunktury z jednej strony pokazały słabnący sektor usług (który trzymał się solidnie i tak zadziwiająco długo) i normalnie mógłby być to przysłowiowy gwóźdź do trumny, jednak w tym samym czasie obserwujemy poprawę koniunktury w przemyśle, której przewodzą Niemcy. Jeśli oznacza to przejście przez najtrudniejszy moment cyklu zapasów Europa może doczekać pierwszych efektów nowych programów wydatkowych.
Nadal rynki będą przyglądać się rozgrywkom celnym, które mogą tu sporo namieszać. Temat jest jak najbardziej aktualny, gdyż wyższe cła mają wejść od 2 kwietnia. Inwestorzy obawiają się, że w USA rozgości się recesja, choć nadal nie jest to scenariusz dominujący.
– Obawy o recesję powodują, że inwestorzy oczekują teraz już trzech obniżek stóp procentowych – wyjaśnia ekspert XTB. – Notowanie dolara spycha więc kilka czynników.
Kapitał popłynął do Europy. Także na polski rynek napłynęło dużo kapitału, a złoty jest silny. Powodem są rosnące oczekiwania na zakończenie wojny w Ukrainie. Istnieje nadal przestrzeń do umacniania się złotego ponieważ nie wiadomo kiedy dojdzie do obniżek stóp procentowych przez RPP.
Przez pierwsze dwa miesiące roku na warszawskiej giełdzie wzrost na najważniejszych indeksach sięgał 17% i wynikał przede wszystkim właśnie z rozgrywania scenariuszy dotyczących wojny w Ukrainie. Jednocześnie polski rynek akcji w porównaniu do europejskiego i jeszcze bardziej do amerykańskiego jest nadal bardzo mocno przeceniony, nawet po tych wzrostach.
– Jednak jeżeli perspektywy zakończenia wojny będą się oddalać, a taki scenariusz właśnie się pojawił, to inwestorzy zdecydują się na realizację zysków na GPW – komentuje T.Turski z XTB. – Polski rynek pozostaje więc w krótkim terminie pod presją podwyższonej zmienności. Warianty różnych korekt nadal leżą na stole.
Źródło: marketnews24.pl
Przeczytaj także: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
Last Updated on 27 marca, 2025 by Elżbieta Wieleba