
Rusza budowa lądowej infrastruktury dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd z tych farm wiatrowych popłynie w 2027 roku
Ruszyła budowa lądowej infrastruktury dla morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3 rozwijanych przez Equinor i Grupę Polenergia. To przede wszystkim baza serwisowa w Łebie i dwie stacje elektroenergetyczne. Jednocześnie trwają przygotowania do rozpoczęcia prac na morzu. Pierwszy prąd z obu projektów popłynie w 2027 roku, a w kolejce czeka morska farma wiatrowa Bałtyk 1 – największy i najbardziej zaawansowany projekt II fazy rozwoju offshore.
– Ogłosiliśmy przejście do następnego etapu projektu Bałtyk 2 i 3, bo zamykamy fazę finansowania. To największe w Polsce finansowanie w formule project finance, ogromna inwestycja o wartości 27 mld zł. Możemy teraz przystąpić do etapu budowy morskich farm wiatrowych, który potrwa jeszcze dwa lata, a za trzy popłynie z turbin wybudowanych na Morzu Bałtyckim prąd do polskich gospodarstw – mówi agencji Newseria Dominika Kulczyk, przewodnicząca rady nadzorczej Polenergii.
Equinor oraz Polenergia podjęły ostateczne decyzje inwestycyjne (FID) dotyczące morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i 3 i zamknęły finansowanie dla obu farm, rozpoczynając fazę ich budowy.
– Projekty Bałtyk to wielka sprawa dla całej polskiej energetyki, dla odnawialnych źródeł energii, dla nowego segmentu tego sektora, jakim jest morska energetyka wiatrowa. Ale nie zapominajmy o całym łańcuchu dostaw, bo to jest de facto nowa gałąź polskiej gospodarki. To już nie jest projekt przyszłości, to jest projekt teraźniejszości, który buduje polską gospodarkę, daje tanią i stabilną energię dla przedsiębiorstw – podkreśla Miłosz Motyka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
W Pęplinie koło Ustki powstają dwie lądowe stacje elektroenergetyczne. Jednocześnie trwa budowa tras kablowych łączących Wybrzeże z infrastrukturą energetyczną. W Łebie natomiast powstaje baza operacyjno-serwisowa, która zapewni obsługę morskich farm wiatrowych. W 2028 roku rozpocznie się komercyjny etap użytkowania projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Obie farmy będą mogły zasilić zieloną energią ponad 2 mln gospodarstw domowych.
– Jesteśmy w tej chwili w trakcie budowy. Najbardziej zaawansowane prace są na części lądowej, czyli wyprowadzenie energii z morskich kabli energetycznych, budowa stacji transformatorowych na lądzie, prace kablowe. Bardzo zaawansowane są również prace związane z produkcją urządzeń. Natomiast same prace na morzu związane z zabudową fundamentów, elementów przejściowych, ułożeniem kabli są przewidziane na 2026 rok. Ostatnim etapem budowy będzie postawienie samych wiatraków, czyli wież z gondolami, śmigłami, uruchomienie – to jest zaplanowane na rok 2027 – wskazuje Grzegorz Kotte, dyrektor Departamentu Morskich Farm Wiatrowych w Polenergii.
Farmy Bałtyk 2 i Bałtyk 3 to jeden z największych i najbardziej znaczących projektów infrastrukturalnych w historii Polski. Na oba projekty będzie się składać 100 turbin wiatrowych, o wysokości 260 m każda. Jeden obrót wirnika takiej turbiny będzie w stanie zapewnić czystą energię odnawialną dla domu na cztery dni. Oprócz tego powstaną dwie największe w Polsce morskie stacje elektroenergetyczne (OSS) o mocy 720 MW każda.
– Projekty offshore’owe na Bałtyku są dla Polski niesamowicie istotne, aby tworzyć kraj niezależny energetycznie. Te projekty również będą miały wpływ na rozwój polskiej gospodarki, bo na zasadzie efektu domina będą angażować całe mnóstwo przedsiębiorstw, dostawców i producentów i postaramy się, by jak największa ich liczba była z Polski – zapowiada Dominika Kulczyk.
Bazując na doświadczeniach z Bałtyk 2 i 3, firma chce zwiększyć poziom local content dla kolejnego rozwijanego projektu – Bałtyk 1.
– To naprawdę wielki impuls dla rozwoju polskiej przedsiębiorczości – przekonuje Dominika Kulczyk.
Bałtyk 1 to największy i najbardziej zaawansowany projekt II fazy rozwoju offshore, dla którego rozpoczęto proces kwalifikacji do aukcji – formalnego potwierdzenia spełnienia warunków. Bałtyk 1, który będzie dysponować mocą do 1560 MW, posiada umowę przyłączeniową z operatorem systemu przesyłowego PSE oraz prawomocną decyzję środowiskową. Gotowy też jest plan łańcucha dostaw dla projektu.
– W chwili obecnej mamy złożony wniosek prekwalifikacyjny do Urzędu Regulacji Energetyki, który potwierdza, że jesteśmy gotowi do startu w aukcji i spełniliśmy wszystkie warunki niezbędne do tego startu. Kolejnym etapem będzie sama aukcja, która liczymy, że odbędzie się 17 grudnia – zapowiada dyrektor Departamentu Morskich Farm Wiatrowych w Polenergii.
Łącznie trzy projekty Bałtyk będą mogły zasilić zieloną energią ponad 4 mln gospodarstw domowych w Polsce.
– Farmy wiatrowe Bałtyk 2 i Bałtyk 3 pokryją około 3,5 proc. zapotrzebowania kraju na energię elektryczną. To odpowiada rocznej produkcji energii w takich krajach jak Estonia i Łotwa. To jest ilość energii, która w Polsce jest wytwarzana w kilku elektrowniach węglowych – podkreśla Grzegorz Kotte.
Do 2030 roku Polska planuje mieć 5,9 GW mocy z morskiej energetyki wiatrowej. Dekadę później ma to być 17,9 GW, co może pokryć do 32 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną. Z danych Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej wynika, że potencjał wiatrowy polskiej części Morza Bałtyckiego jest jednak znacząco większy – szacuje się go na 33 GW.
– To tania, dostępna, znacznie bardziej stabilna energia niż ta, która jest na lądzie. Chcemy rozwijać wszystkie możliwe zdywersyfikowane źródła energii oparte o źródła niskoemisyjne. Morska energetyka wiatrowa to jedno z tych, które dają największą szansę rozwojową, gospodarczą, bezpośrednio wpływa na niskie ceny. Im więcej morskiej energetyki wiatrowej, tym niższe ceny, a im więcej takich właśnie projektów, tym zgodnie z efektem skali będzie taniej – ocenia Miłosz Motyka.
Według danych Forum Energii i Agencji Rynku Energii w 2024 roku 29,6 proc. produkcji prądu pochodziło z OZE – to o 2,3 pkt proc. więcej niż w 2023 roku. Choć to najlepszy dotychczasowy wynik, to wciąż poniżej średniej UE – w niektórych krajach udział OZE dochodzi do 40–70 proc.
– Zrównoważony system składający się ze źródeł regulacyjnych, być może w przyszłości również atomu, i morskiej energetyki wiatrowej czy generalnie OZE, jest najlepszym i w tej chwili jedynym możliwym systemem, który jesteśmy w stanie zbudować w Polsce – podkreśla Grzegorz Kotte.
Przeczytaj także: PSEW: wiatraki się opłacają – mieszkańcy zyskają realne wsparcie finansowe
Źródło: biznes.newseria.pl
Last Updated on 2 lipca, 2025 by Krzysztof Kotlarski