Trwają prace nad pakietem antyblackoutowym mającym zwiększyć stabilność systemu energetycznego

Trwają prace nad pakietem antyblackoutowym mającym zwiększyć stabilność systemu energetycznego

Zatrzymane pociągi, sparaliżowane lotniska, ciemne sale operacyjne – 28 kwietnia 2025 r. Na Półwyspie Iberyjskim doszło do rozległej awarii sieci energetycznej. Blackout objął 55 milionów ludzi, przyniósł straty szacowane nawet na 4,5 mld euro i kosztował życie ośmiu osób. Po katastrofie Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) wezwały do stworzenia specjalnego pakietu ustaw i przekazały rządowi swoje rekomendacje.

Ministerstwo Energii razem z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi (PSE) pracuje nad tzw. pakietem antyblackoutowym – zestawem nowych regulacji, które mają sprawić, że polski system energetyczny będzie bardziej odporny na awarie. Pakiet przewiduje m.in. większą kontrolę nad wytwórcami energii i operatorami sieci, obowiązek korzystania w zamówieniach z części produkowanych w kraju czy zabezpieczenia przed cyberatakami. Nowe przepisy obejmą także społeczności energetyczne i prosumentów – właścicieli domowych instalacji, których praca ma być monitorowana i kontrolowana przez operatorów.

Centralizacja zamiast modernizacji

Jak zauważa jednak Diana Maciąga z Polskiej Zielonej Sieci, projekt powstaje w pośpiechu i bez realnego udziału niezależnych ekspertów, co prowadzi do wzmocnienia centralizacji zamiast modernizacji.

„Regulacje antyblackoutowe są potrzebne, ale muszą być pisane z głową – tak, by wspierały transformację, a nie ją hamowały tylko dlatego, że nie pasuje do przestarzałego systemu. Rekomendacje PSE niestety uderzają w OZE i prosumentów, zamiast modernizować sieć do współpracy z odnawialnymi źródłami, zwłaszcza obywatelskimi” – podkreśla Maciąga.

Autorzy pakietu zauważają, że w scentralizowanym systemie z rosnącym udziałem OZE brakuje elastyczności – zdolności do szybkiego reagowania na wahania produkcji i zużycia energii. Jako lekarstwo wskazują dalszą centralizację i elastyczność opartą na budowie nowych elektrowni gazowych.

„Elektrownie gazowe nie mogą być fundamentem systemu, ponieważ grozi to wysokimi rachunkami i zamrożeniem transformacji na dekady. Dla PSE scentralizowany system, w którym liczy się kilka spółek, jest wygodniejszy. Dla gospodarstw domowych i firm oznacza to jednak wyższe koszty i uzależnia Polskę od importu” – ostrzega Katarzyna Wiekiera z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Olbrzym kontra rozproszona sieć

Diana Maciąga, ekspertka Polskiej Zielonej Sieci, zwraca uwagę, że pakiet antyblackoutowy nie może koncentrować się wyłącznie na ochronie pracy sieci, pomijając kwestie bezpieczeństwa ludzi.

„Żaden z filarów pakietu nie odnosi się do reagowania na kryzys. Dokument nie wskazuje, jak minimalizować skutki awarii ani jak zagwarantować dostawy energii dla odbiorców krytycznych. Tymczasem przerwa w dostawie prądu to wstrzymane operacje w szpitalach, przerwy w dostawach wody pitnej, paraliż transportu czy utrata łączności służb ratunkowych” – podkreśla Maciąga.

Ekspertka zaznacza również, że infrastruktura energetyczna może stać się jednym z kluczowych celów ataków podczas ewentualnego konfliktu zbrojnego.

„W scentralizowanym systemie, opartym na kilku węzłach, jedno precyzyjne uderzenie może pozbawić prądu setki tysięcy odbiorców. Tymczasem w systemie rozproszonym – opartym na milionach prosumentów, spółdzielniach i gminnych mikrosieciach – awaria jednego punktu nie paraliżuje całej gospodarki” – dodaje.

„W przeciwieństwie do systemu scentralizowanego, łatwego do sparaliżowania, rozproszenie zwiększa odporność sieci i pomaga utrzymać dostawy w kryzysie” – zauważa Joanna Furmaga, prezeska Polskiej Zielonej Sieci.

Bezpieczeństwo systemu rośnie też wraz z liczbą i mocą interkonektorów. Hiszpania ograniczyła czas blackoutu dzięki wsparciu Francji i Maroka. Mimo narastającego ryzyka sabotażu i ataków hybrydowych Warszawa wciąż nie podejmuje działań, by realnie zacieśnić współpracę międzynarodowych sieci.

Innowacje zamiast iluzji

Dobre rozwiązania są na wyciągnięcie ręki: inteligentne sieci (smart grid), magazyny energii i systemy zarządzania popytem (DSR), w których odbiorcy dopasowują zużycie prądu do produkcji i cen.

„Tkwimy w błędnym kole wiecznego ‘nie da się’. Ignorujemy badania i wdrażanie rozwiązań, bo są drogie i – według niektórych – zbędne, dopóki działają elektrownie konwencjonalne. Tylko że bez tych inwestycji w elastyczność inną niż gaz nie odejdziemy od scentralizowanej energetyki opartej na paliwach kopalnych” – ostrzega dr inż. Krzysztof Bodzek z Politechniki Śląskiej.

Przeczytaj także: Ministerstwo Energii i PSE przedstawiają pakiet antyblackoutowy


Źródło: pap-mediaroom.pl

Last Updated on 13 października, 2025 by Krzysztof Kotlarski

Udostępnij
TAGS