Czy znów pobijemy rekord wydatków na „grupówki” na życie?
Ekspert: Tomasz Kaniewski, Dyrektor Biura Ubezpieczeń na Życie w EIB SA.
W pierwszym półroczu 2024 r. wydaliśmy prawie 5 mld zł na grupowe ubezpieczenia na życie – wynika z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń. To efekt między innymi tego, że umowy grupowe mają nie tylko coraz szerszy zakres, ale też wyższe sumy ubezpieczenia niż wcześniej. To sprawia, że składka na poziomie 100 zł i więcej nie jest już rzadkością. Warto też zauważyć, że pomimo zmian pokoleniowych na naszym rynku pracy, popularność „grupówek” nie słabnie.
Grupowe ubezpieczenia na życie, na które wydajemy coraz więcej, od lat należą do najbardziej pożądanych i docenianych benefitów pracowniczych. Świadczą o tym nie tylko liczne raporty firm zajmujących się doradztwem czy pośrednictwem zawodowym, ale przede wszystkim twarde dane. Polska Izba Ubezpieczeń podsumowała we wrześniu pierwsze półrocze 2024 r. Pod koniec czerwca z ochrony „grupówek” na życie korzystało 11,8 mln ubezpieczonych. To podobny wynik jak przed rokiem. Jednak wydaliśmy na nie zdecydowanie więcej. Łączna składka z tytułu umów zbiorowych wyniosła w pierwszym półroczu br. 4,9 mld zł, czyli o 6% więcej niż w tym samym okresie 2023 r. Czy na przyszły rok zarezerwujemy jeszcze więcej?
W ostatnich latach możemy zauważyć, że popularność ubezpieczeń grupowych na życie utrzymuje się na wysokim poziomie, ale co ważniejsze, są one stale ulepszane przez pracodawców. Nowo zawierane umowy mają coraz szerszy zakres i wyższe sumy ubezpieczenia. Z kolei przy odnowieniu ochrony, pracodawcy co do zasady decydują się na modyfikację dotychczasowych warunków polisy na korzyść pracowników. Wynika to z kilku czynników. Pracownicy doceniają przydatność tych ubezpieczeń i oczekują jak najszerszego wsparcia, a pracodawcy chętnie wychodzą im naprzeciw. Ponadto, zmieniająca się realna siła nabywcza złotówki skłania pracodawców do indeksowania sum ubezpieczenia, aby odpowiadały rzeczywistym potrzebom.
Dlaczego tak lubimy ubezpieczenia grupowe?
Polisy grupowe mają kilka istotnych zalet. Przede wszystkim zapewniają poczucie bezpieczeństwa, a ich koszt jest niższy w porównaniu do ubezpieczeń indywidualnych. Efekt skali sprawia, że zakres ochrony, wysokość sumy ubezpieczenia oraz składki są na ogół korzystniejsze. Dodatkowym atutem jest to, że w przypadku ubezpieczeń grupowych na życie, ubezpieczyciele rzadko wymagają szczegółowych ankiet medycznych, co często jest konieczne przy polisach indywidualnych. Dzięki temu pracownicy mogą łatwiej skorzystać z takiej formy zabezpieczenia.
Od lat standardowa wysokość sumy ubezpieczenia z tytułu śmierci waha się od 50 do 200 tysięcy złotych. Jednak powoli ta kwota zaczyna rosnąć. Ubezpieczający coraz częściej wybierają wyższe wartości, które nawet jeśli wciąż mieszczą się w tych widełkach, to zbliżają się do ich górnej granicy. Wynika to z faktu, że świadomość ubezpieczeniowa Polaków rośnie i zdają sobie sprawę, że kwota kilkudziesięciu tysięcy złotych odszkodowania nie stanowi już tak istotnego wsparcia, jak jeszcze kilka lat temu. To jedna z przyczyn, dlaczego z roku na rok wydajemy więcej na grupowe ubezpieczenia zdrowotne. Coraz częściej przekraczamy też barierę trzycyfrowej wartości składki, czyli powyżej 100 zł miesięcznie za jednego ubezpieczonego. Jeszcze parę lat temu tylko niewielki odsetek umów zakładał ją w takiej wysokości. Spodziewamy się, że w ciągu najbliższych miesięcy ten trend się tylko nasili, ponieważ dalej będziemy rozszerzać zakres ubezpieczeń oraz zwiększać sumy ubezpieczenia.
Z jakiej ochrony korzystamy w ramach ubezpieczeń grupowych?
Dostępne na rynku rozwiązania mają wiele cech wspólnych i różnią się zazwyczaj jedynie niewielkimi, choć istotnymi szczegółami, widocznymi w liczbie dostępnych umów dodatkowych oraz dostępności świadczeń, dzięki korzystnym regulacjom umownym. Podstawowym zadaniem ubezpieczenia, jak nazwa wskazuje, jest zapewnienie wsparcia finansowego rodzinie i bliskim ubezpieczonego w razie jego śmierci. To jednak tylko jeden punkt szerokiego katalogu ochrony finansowej, jaką mogą zapewnić pracownicze polisy na życie. Do najczęściej wybieranych umów dodatkowych należą świadczenia na wypadek poważnego zachorowania, szczególnie w razie wykrycia nowotworów. Wypłata z polisy ma za zadanie wesprzeć leczenie, między innymi poprzez pokrycie kosztów dodatkowych badań i konsultacji lekarskich (czasem włącznie z zagranicznymi). Często zakłada także wypłatę odszkodowania za pobyt w szpitalu. Istotnym elementem jest również możliwość uwzględnienia wsparcia finansowego na wypadek utraty zdolności do pracy.
Warto też odnotować, że w ostatnich latach zmieniło się podejście pracodawców do wyboru zakresu ubezpieczenia. Jeszcze kilka lat temu była to zazwyczaj arbitralna decyzja managementu czy osób odpowiedzialnych za sprawy kadrowe w firmie. Obecnie coraz częściej spotykamy się z sytuacjami, gdy pracodawcy przed ostatecznym wyborem oferty, a czasem nawet jeszcze przed wysłaniem zapytań do ubezpieczycieli, konsultują z pracownikami oczekiwany zakres ubezpieczenia. W niektórych przypadkach przedstawiciel pracowników znajduje się też w zespole przetargowym, który decyduje o podpisaniu umowy ubezpieczenia.
Często ubezpieczenie na życie zawiera w sobie także ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków – zarówno od skutków drobnych urazów (jak skaleczenia), jak i poważniejszych (złamania, urazy w wypadkach komunikacyjnych itp.). W ramach umowy z ubezpieczycielem poszkodowany może otrzymać nie tylko odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu czy każdy dzień spędzony na zwolnieniu, ale także środki na leczenie, rehabilitację oraz assistance medyczne.
Przeczytaj także: Rok 2025 będzie należał do LNG i BioLNG?
Last Updated on 22 stycznia, 2025 by Elżbieta Wieleba