Nowoczesne Technologie Transmisyjne, w tym 5G jako bodziec rozwoju dla polskich firm i obywateli
Wydawałoby się, że superszybkie transmisje w tym 5G nie ma nic wspólnego z hasłem „PRZEDSIĘBIORCA PODATNIK, PRACODAWCA, PARTNER” VII edycji Projektu „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości”.
Ale w przyszłym roku Rząd ma rozpisać Aukcję na zakup częstotliwości przez Operatorów dla tych transmisji. Dlatego w niedługim czasie będziemy musieli się zmierzyć się jedną z niewątpliwie największych rewolucji w świecie komunikacji międzyludzkiej, technologicznej i wymiany danych. Technologia ta będzie olbrzymim narzędziem informatycznym, tak dla przedsiębiorców, obywateli, jak i dla Rządu. Będzie też determinować relacje on-line podatników, pracodawców, partnerów.
Zastanówmy się nad oczekiwaniami, możliwościami i zagrożeniami tej technologii oraz jej możliwym wykorzystaniem na podniesienie przedsiębiorczości w polskich firmach i włączenia się ich do globalnego rynku.
Tutaj bardzo istotnym elementem będzie kwestia ustawodawstwa wprowadzona przez Rząd i Samorządy określająca zasady, ramy i harmonogramy wdrożeń tej technologii do aplikacji e-Państwo, e-Urzędy, SmartCity itp.
Nie możemy i nie stać nas na bylejakość wdrożeń aplikacji informatycznych w relacjach Państwo-biznes-obywatel, Samorządy-biznes-obywatel.
W kontekście dnia codziennego przedsiębiorcy, jednym z najbardziej czasochłonnych, a zarazem najmniej efektywnych biznesowo elementów „walki o przetrwanie” są relacje z szeroko pojętą administracją. Na dzień dzisiejszy widać szereg działań, które mają charakter cyfryzacyjny w tym obszarze, jednak sposób ich wdrażania i funkcjonowania powoduje frustracje, a czasami nawet bezsilność po stronie przedsiębiorców. Przejście z formy papierowej na formę elektroniczną w wielu aspektach jest jedyną słuszną drogą. Proces ten musi jednak podążać równolegle z dostępnymi technologiami i jednocześnie być w odpowiednim tempie przygotowany i wdrażany po stronie administracyjnej. Już 1 maja 2008 r. powstały przepisy pozwalające uruchomić e- PUAP, czyli ogólnopolską platformę teleinformatyczną służącą do komunikacji obywateli z jednostkami administracji publicznej, a jednocześnie podstawowe narzędzie jakim jest UPD – urzędowe potwierdzenie doręczenia, aktualnie nadal stwarza podatnikom wiele problemów interpretacyjnych w ewentualnych sporach z organami administracji publicznej. Niewątpliwie, krokiem w dobrą stronę było wprowadzenie w przestrzeni podatkowej JPK – jednolitego pliku kontrolnego, co w efekcie końcowym pozwoliło ograniczyć ilość fizycznych kontroli krzyżowych, a jednocześnie doprowadzić do ściągalności podatku VAT. Jednak proces wdrażania tego narzędzia pokazał jaka jest różnica pomiędzy przedsiębiorcami, a administracją skarbową w odnajdywaniu się w nowej rzeczywistości i w nowym środowisku. Analizując doświadczenia i różne przypadki problemów cyfryzacyjnych, to przedsiębiorcy wskazywali i sugerowali wiele zmian i poprawek wdrożeniowych w funkcjonowaniu tego rozwiązania. Poziom uregulowań prawnych dla wdrażanych dużych projektów przedstawianych na tzw. „za pięć 12” powoduje olbrzymi chaos w pierwszej fazie wdrażania, a to odbija się później na efektywności w kolejnych fazach.
Bardzo ciekawym projektem, który niewątpliwie korzysta i będzie w przyszłości korzystał z dobrodziejstw odpowiedniej infrastruktury teleinformatycznej i procesu cyfryzacji są od strony biznesu rozwiązania związane z e-Sprawozdaniami Finansowymi. Przekazywanie dokumentów finansowych w formie elektronicznej, z wykorzystaniem e-PUAP’u lub certyfikatów kwalifikowanych, jest to jak najbardziej słuszne i niezbędne w dzisiejszych realiach. Jednak brak sprzężenia zwrotnego na styku KRS i Administracja Skarbowa w momencie realizacji i uruchamiania takich rozwiązań było na początku tego
Roku deprymujące i znów „pod ścianą” stawiała przedstawicieli biznesu. Bieżące, kolejne kroki związane z uszczelnianiem systemu podatkowego, jak np. wprowadzenie „białej księgi podatników” być może da wiele pozytywnych efektów fiskalnych. Jednak poziom równowagi w relacji administracja publiczna (która ma służyć obywatelom), a obywatelem (przedsiębiorcą) ma w tym przypadku bardzo wysoki poziom dysproporcji. Biznes jako główny generator wpływów do budżetu, zostaje w 100% obciążony dodatkowymi zadaniami, które dla zachowania własnego bezpieczeństwa fiskalnego musi wykonać. Jednocześnie w fazie wdrażania i obowiązywania takiego rozwiązania, poziom informacji, przygotowania i udostepnienia takiego narzędzia po stronie administracji skarbowej praktycznie nie istnieje (podatnicy poprzez wyszukiwarki internetowe szukają „białej księgi podatkowej”).
Dla wykazania jak wiele jeszcze czeka nas pracy, aby współpraca pomiędzy przedsiębiorcami, a administracją publiczną w aktualnym cyfrowym środowisku nabrała charakteru prawdziwego partnerstwa jest proces wdrażania PPK – pracowniczych planów kapitałowych. Jako nowy element systemu emerytalnego w Polsce PPK są konstrukcją, obciążającą finansowo przede wszystkim przedsiębiorców. O ile poziom tych obciążeń przy dobrze rozwijającej się gospodarce jest do zaakceptowania i staje się on ciekawym narzędziem do konkurowania o pracownika, o tyle brak jakiejkolwiek kampanii informacyjnej ze strony instytucji nadzorującej ten projekt (PFR), staje się całkowicie niezrozumiały. Znów wszelkie działania edukacyjne, informacyjne i wdrożeniowe zostały pozostawione przedsiębiorcom, mimo całkowicie publicznego charakteru tego projektu.
Biorąc pod uwagę dużą niechęć do korzystania, przez małe i średnie firmy z aplikacji informatycznych wspomagających zarządzanie firmą, produkcją, należałoby wykorzystać możliwości 5G do ogólnopolskiej strategii aktywizacji informatycznej i technologicznej tych firm, np. utworzenie rządowego „Programu POLSKA 4.0”. Mogłyby się w nim znaleźć środki na wdrażanie aplikacji z grupy ERP, Industry 4.0 itp. Można by się też zastanowić nad ulgami lub zawieszeniem płatności podatku CIT przez okres wdrożenia tych aplikacji.
Korzystanie z tej technologii przez przedsiębiorców w codziennej pracy, podniesie ich świadomość technologiczną, a co za tym idzie biznesową, ekonomiczną, da duże możliwości wyjścia na rynki globalne. Ponadto staje się też dużą szansą na dogonienie krajów unijnych w rankingach „Gospodarka i Społeczeństwo Cyfrowe” DESI.
Poniżej wskaźnik DESI sporządzany przez Komisję Europejską za rok 2018. Polska znalazła się tutaj na 24. miejscu (na 28 krajów UE).
![](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://executivemagazine.pl/wp-content/uploads/2020/10/1.png)
![](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://executivemagazine.pl/wp-content/uploads/2020/10/2.png)
![](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://executivemagazine.pl/wp-content/uploads/2020/10/3.png)
Przy odpowiedniej implementacji tej technologii do szkolnictwa możemy zmienić nasze archaiczne systemy nauczania, począwszy od szkół podstawowych przez średnie i wyższe. Wprowadzając eSzkołę zaszczepimy w uczniach samodzielność, kreatywność, etykę obywatelską, wyższy poziom nauczania. Będziemy posiadali kadrę młodych pracowników bardziej przystosowanych do pracy we współczesnych zautomatyzowanych zakładach pracy. Podniesiemy też poziom kadry dydaktycznej i rozwiążemy problemy jej niedoboru.
Jednak powstaną też nowe zagrożenia związane z tą technologią. Olbrzymia ilość nieagregowanych informacji będzie powodować zagubienie i wykluczenie społeczne osób nieprzystosowanych informatycznie, w tym też osób starszych. Może też spowodować zabranie lub przeniesienie części osobowości ludzi do wirtualnej sieci globalnej wioski cybernetycznej i ich wyalienowania z udziału w życiu społecznym. Superszybkie transmisje to też nowe, bardziej wyrafinowane możliwości dla przestępstw cybernetycznych. Technologie te będą też dawać niespotykane dotąd możliwości inwigilacji i sterowania zachowaniem osób, grup społecznych i narodów. Powyższe pokazanie części możliwych zagrożeń unaocznia nam jak bardzo istotną rolę we wdrożeniu tych technologii będzie mieć relacja państwo-biznes-samorządy-społeczeństwo w celu ich eliminacji.
Reasumując, posiadając w niedługim czasie coraz bardziej wydajne narzędzia komunikacji i możliwości dobrych rozwiązań systemowych powinna nastąpić istotna zmiana w procesie przygotowania, wdrażania i edukowania po stronie szeroko rozumianej administracji publicznej, biznesu i obywateli. A wszystko po to, aby odejść od naszego narodowego sloganu „jakoś to będzie” i w pełni wykorzystać nadarzającą się okazję postępu technologicznego naszego kraju.
Autor:
Jan Kalisz, Business advisor, Fibrain
Last Updated on 28 października, 2020 by Łukasz