„Promień mrożący” może chłodzić nawet w kosmosie
Wykorzystując gorącą plazmę, paradoksalnie można chłodzić elektronikę wewnątrz statków kosmicznych i odrzutowców na dużych wysokościach – informuje pismo „ACS Nano“.
Znany z książek science fiction i gier komputerowych „promień mrożący” wydaje się być inspiracją dla naukowców z University of Virginia (UVA). Chodzi jednak nie o broń, a nowy sposób chłodzenia przegrzewających się urządzeń.
Profesor inżynierii mechanicznej i lotniczej Patrick Hopkins chce stworzyć metodę chłodzenia elektroniki wewnątrz statków kosmicznych i odrzutowców na dużych wysokościach. Jak zaznaczył, wiele umieszczonych na ich pokładach urządzeń elektronicznych nagrzewa się i ze względu na próżnię lub rozrzedzone powietrze nie ma możliwości ostygnięcia, w przeciwieństwie do chłodzonych przez wodę urządzeń stosowanych w marynarce czy nisko latających statków powietrznych, które pęd powietrza chłodzi wystarczająco. Nie można też zabrać na pokład odpowiedniej ilości cieczy chłodzącej – jest zbyt ciężka dla obiektów latających. Typowym rozwiązaniem jest termoprzewodząca płyta – przenosi ona ciepło do radiatorów, które je wypromieniowują. To jednak nie zawsze wystarcza.
Podczas wcześniejszych badań dotyczących ultraszybkich i bardzo dokładnych pomiarów temperatur powierzchni (na podstawie zmian w sposobie odbijania światła), Hopkins i jego współpracownik Scott Walton oz U.S. Navy Research Laboratory zaobserwowali zaskakujące zjawisko: gdy skoncentrowany strumień gorącej plazmy uderzał w powierzchnię próbki, temperatura tego obszaru najpierw spadała, a dopiero potem wzrastała. Prawdopodobnie to efekt przejścia cieniutkiej warstwy cząsteczek z powierzchni próbki w stan plazmy – w efekcie energia przechodzi z próbki do plazmy, a temperatura poddanej działaniu plazmy powierzchni spada na krótki moment (rzędu mikrosekund) o kilka stopni – co już może robić różnicę w przypadku niektórych urządzeń elektronicznych.
Materia, z którą spotykamy się na co dzień, występuje w trzech stanach: stałym, ciekłym i gazowym. Czwarty stan to zjonizowany gaz – plazma. Na Ziemi można ją spotkać rzadko – w formie błyskawic, jest też źródłem światła w neonach. Jednak plazma jest najpowszechniejszą formą materii we Wszechświecie – to z niej ukształtowane są gwiazdy.
Do początkowych eksperymentów naukowcy używali neonu jako gazu, z którego powstaje plazma. Teraz wypróbowują inne gazy oraz różne materiały oddziaływujące z plazmą, by znaleźć najkorzystniejszą kombinację chłodzącą.
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych przyznały ExSiTE Lab (eksperymenty i symulacje w inżynierii cieplnej) 750 000 USD w ciągu trzech lat na zbadanie, jak zmaksymalizować technologię.
Przeczytaj także: ESA chce zapewnić Europie najbezpieczniejszy na świecie system komunikacji
Źródło: naukawpolsce.pl
Last Updated on 10 sierpnia, 2023 by Krzysztof Kotlarski