Strefy czystego transportu – przyszłość miejskiego powietrza
W lipcu w Warszawie i Krakowie miały powstać pierwsze w Polsce Stref Czystego Transportu. Projekty spotkały się jednak ze społecznym oporem, w rezultacie na razie udało się wprowadzić strefę tylko w stolicy. Zmiany są jednak nieuniknione i prawdopodobnie w przyszłości czekają również inne polskie miasta, których włodarze będą walczyć z zanieczyszczeniami powietrza.
Pierwsza w Polsce Strefa Czystego Transportu (w skrócie SCT) zaczęła obowiązywać w Warszawie w lipcu tego roku. Obejmuje 37 km2, czyli ok. 7 proc. powierzchni miasta, głównie Śródmieścia i dzielnic ościennych. Na teren tego obszaru będą mogły wjechać tylko samochody spełniające określone normy emisji spalin (tzw. normy Euro). Z biegiem lat obostrzenia będą obejmować kolejne zakresy emisji, a także coraz młodsze samochody. Celem jest poprawa jakości powietrza, poprzez stopniową eliminację coraz większej części szkodliwych spalin.
Czym nie wjedziesz do centrum stolicy?
Proces wprowadzania ograniczeń został podzielony na pięć etapów wprowadzanych co dwa lata. Obecnie na teren SCT w Warszawie nie wjadą samochody benzynowe (w tym LPG), które nie spełniają normy Euro 2 lub zostały wyprodukowane przed 1997 r. Zakaz wjazdu dotyczy także aut z silnikiem Diesla (w tym LPG), które nie spełniają normy Euro 4 lub zostały wyprodukowane przed 2005 r. W pierwszym, obowiązującym już, etapie wykluczenie obejmuje zaledwie 3 proc. pojazdów, podaje warszawski ratusz, ale z każdym kolejnym etapem norma będzie zaostrzana i rozszerzana na coraz większą liczbę pojazdów. Za złamanie zakazu grozi nawet 500 zł kary.
Łagodniejsze przepisy dotyczą mieszkańców Warszawy i jej podatników – przez pierwsze dwa etapy osoby te są zwolnione z przestrzegania obostrzeń. Zasady zaczną obowiązywać ich dopiero w 2028 r. Wówczas nie będą mogli poruszać się po strefie benzyniakami starszymi niż 23 lata oraz dieslami starszymi niż 14 lat. Wyjątkiem zostaną objęci również seniorzy, którzy do końca 2023 r. ukończyli 70 lat. Zwolnienia te obowiązują osoby, które stały się właścicielami swoich pojazdów przed 1 stycznia 2024 r.
Wyjątki obejmują także: pojazdy służb, samochody należące do osób z niepełnosprawnością, autobusy szkolne czy pojazdy zabytkowe. Na teren SCT bez problemu wjadą także pojazdy specjalne, takie jak pomoc drogowa czy karawan pogrzebowy. Również w przypadkach losowych (np. wizyta w szpitalu czy dojazd do miejsca zdawania matury) będzie można otrzymać specjalną przepustkę. Użytkownicy pojazdów objętych zwolnieniem powinni zadbać o umieszczenie na aucie specjalnej nalepki wydawanej przez warszawski Zarząd Dróg Miejskich.
Nie tylko w Polsce
Strefy Czystego Transportu wprowadzono do tej pory w różnych miastach Europy. Pionierem zmian był Sztokholm, gdzie pierwszą strefę niskich emisji wprowadzono już w 1996 r. W ślad za nim poszły chociażby Londyn i Berlin, które swoje strefy wprowadziły w 2008 r.
W latach 2019-2022 liczba Stref Czystego Transportu w Europie wzrosła z 228 do 320, a więc o 40 proc., wynika z raportu Clean Cities „The development trends of low- and zero-emission zones in Europe”, wydanym w lipcu 2022 r. Najwięcej stref znajdowało się we Włoszech (172) oraz w Niemczech (78). Jak prognozują autorzy, do 2050 r. na starym kontynencie będzie już ok. 500 takich obszarów.
W Polsce na razie udało się wprowadzić tylko jedną Strefę Czystego Transportu – w stolicy – choć w planach było również wprowadzenie jej w Krakowie. Jednak po uchyleniu jej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny po interwencji ówczesnego wojewody Łukasza Kmity oraz oporze społecznym, termin ten został przesunięty o rok, do lipca 2025 r. Strefa miała obowiązywać na terenie całego miasta (poza dojazdami do parkingów P+R), jednak nie zgodził się na to Wojewódzki Sąd Administracyjny. Do czasu wprowadzenia SCT w 2025 r. władze miasta planują szeroko zakrojoną kampanię informacyjną, do której chcą zatrudnić m.in. influencerów i dziennikarzy naukowych. Odbędą się również konsultacje społeczne, które mają pomóc w ustaleniu zasad obowiązujących w nowej strefie, a także jej kształt.
Więcej zalet czy wad?
Zdania na temat Stref Czystego Transportu są podzielone, a temat niezmiennie wzbudza kontrowersje. Warszawską SCT popiera 38 proc. mieszkańców Warszawy, podczas gdy 46 proc. z nich opowiada się przeciw, wynika z badania IQS przeprowadzonego na zlecenie Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej.
Zwolennicy argumentują wprowadzanie strefy polepszeniem jakości powietrza, a więc również jakości życia w mieście. Wskazują przy tym na redukcję zanieczyszczeń o kilkadziesiąt procent szczególnie w miastach takich jak Londyn, Madryt czy Bruksela.
Przeciwnicy wskazują, że wprowadzenie SCT w obecnej formie w Warszawie pogłębia nierówności, dyskryminując osoby mniej zamożne, których nie stać na wymianę starego samochodu na mniej emisyjny. Problemem jest przy tym wiek pojazdów. Średnia wieku samochodów w Polsce wynosi 16 lat, podaje Rankomat, podczas gdy średnia unijna to 12 lat (dane Statisty za 2021 r.). Na takie samochody warszawska SCT zamknie się już w 2030 r.
Polskie miasta należą do najbardziej zanieczyszczonych w Unii Europejskiej. Zła jakość powietrza, a także duża liczba samochodów i korki pozostają realnymi problemami nie tylko dla mieszkańców, ale też dla osób regularnie dojeżdżających do pracy w dużych miastach. Władze podejmują więc kroki mające na celu ograniczenie tych negatywnych zjawisk. Na ile działania te okażą się skuteczne będzie można się przekonać prawdopodobnie za kilka lat.
Maria Jaworska-Cierniak, absolwentka dziennikarstwa, studentka bohemistyki. Na swoim koncie ma doświadczenia zawodowe zarówno w redakcjach, jak i w branży public relations. W wolnych chwilach zwiedza europejskie miasta lub zachwyca się pięknem natury.
Źródło: akademiaesg.pl
Przeczytaj także: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację
Last Updated on 12 listopada, 2024 by Elżbieta Wieleba