Adam Krzanowski, współzałożyciel i prezes Nowego Stylu: Do osiągnięcia zostało jeszcze wiele
Kiedy narodził się pomysł na założenie firmy? Skąd pozyskałeś zasoby niezbędne do uruchomienia i początkowego działania biznesu?
Od zawsze chciałem mieć coś własnego. Nie marzyłem o tym, że będę właścicielem globalnej marki, którą dzisiaj jest Nowy Styl, ale od dziecka towarzyszyło mi pragnienie stworzenia czegoś „od zera”. Wybór padł na krzesła, jednak z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że był to wynik zbiegu okoliczności. W czasach studenckich wyjechałem do Stanów Zjednoczonych, aby zarobić kapitał na założenie własnego przedsiębiorstwa. W Nowym Jorku zatrudniłem się w firmie Whyte, specjalizującej się w produkcji krzeseł. Tam zobaczyłem, jak taki biznes wygląda „od kuchni” i zdobyłem niezbędne know-how: nauczyłem się tapicerowania i skręcania mebli.
Gdy zdecydowałem się na powrót do Polski, właściciel firmy, Henry Stern, pomógł mi i mojemu bratu, Jerzemu, otworzyć biznes w Polsce i został naszym wspólnikiem z 40% udziałem. Henry zmarł kilka lat temu, natomiast jego udziały odziedziczył syn Ronald, który do dzisiaj jest naszym wspólnikiem. Cieszy mnie fakt, że nasza relacja nie jest czysto biznesowa. Nasze rodziny zaprzyjaźniły się ze sobą i do dzisiaj regularnie się spotykają.
Firma Nowy Styl rozpoczęła działalność w Krośnie w 1992 roku, gdy miałem 26 lat, a pierwsze produkty woziliśmy czerwonym Polonezem. W tamtych czasach działalność podobnych firm opierała się na imporcie produktów. My od początku produkowaliśmy modele z naszego portfolio, co spotykało się z dużym zaskoczeniem kontrahentów. Pierwsze miesiące naszej działalności nie były łatwe – jak każdy młody biznes, mierzyliśmy się z wieloma wyzwaniami logistycznymi, z którymi udało nam się jednak szybko uporać. Zaczynając działalność, nasz zespół liczył 7 osób. Rok później w naszej firmie było zatrudnionych już 100 pracowników.
Kim są klienci Twojej firmy? Jakie są główne problemy z klientami ? Czy wyznajesz zasadę nasz klient nasz Pan?
Trzy główne marki biurowe firmy Nowy Styl to: Nowy Styl, Kusch+Co oraz SOHOS by Nowy Styl. Każda z nich odpowiada na inne potrzeby i pozwala nam dotrzeć do zupełnie nowego grona odbiorców. W przypadku Nowego Stylu, naszymi klientami są przede wszystkim: międzynarodowe korporacje oraz średnie i duże firmy, profesjonaliści branżowi tacy jak architekci, deweloperzy, agenci nieruchomości biurowych, a także dystrybutorzy. Jeśli chodzi o Kusch+Co, kierujemy przekaz głównie do odbiorców produktów premium. Produkty SOHOS by Nowy Styl są dedykowane dystrybutorom tradycyjnym, sklepom meblowym i projektantom wnętrz. Dzięki tak szerokiemu portfolio, jesteśmy w stanie sprostać potrzebom wielu branż i segmentów.
W naszej organizacji kierujemy się zasadami customer centricity. Jesteśmy zorientowani na klienta, co w praktyce oznacza, że staramy się przewidywać jego życzenia, potrzeby i preferencje, dostarczając mu nowoczesne produkty i kompleksowe usługi. Od pierwszego dnia naszej działalności prowadzimy z klientami dialog, wymieniając się wiedzą i doświadczeniami. Dbamy o klientów począwszy od zbadania ich potrzeb i odpowiedniego zaplanowania przestrzeni pracy, poprzez cały proces sprzedaży, aż po realizację projektu i koordynację przeprowadzki. Słowo „problemy” zastępujemy „wyzwaniami”, z którymi radzimy sobie dzięki naszej elastyczności, innowacyjności, konsekwencji i rzetelnie zdobywanemu know-how.
Jaka jest misja i jaką masz wizję dalszego rozwoju firmy? Co jeszcze zostało do osiągnięcia?
Z pasją i poszanowaniem środowiska naturalnego pomagamy ludziom aranżować biura i inne obiekty użyteczności publicznej. Tak, aby jak najlepiej odpowiadały na potrzeby ich zdrowia i komfortu, zwiększały efektywność i przyjemność z pracy, zaspokajały indywidualne potrzeby ergonomiczne i estetyczne. To nasza misja. Kapitał gromadzony od ponad 30 lat pozwala nam tworzyć coraz lepsze rozwiązania i korzystać z najnowszych technologii. Prowadzimy własne badania nad produktami, pomagamy klientom w analizie ich miejsc pracy i świadczymy kompleksowe usługi. To już się dzieje i chcemy kontynuować to nadal, zdobywając kolejne rynki. Do osiągnięcia zostało jeszcze wiele: cały czas chcemy się rozwijać, snujemy odważne plany na przyszłość i zamierzamy konsekwentnie je realizować, wychodząc naprzeciw potrzebom klientów oraz rynków, mając na uwadze aktualną sytuację ekonomiczną i geopolityczną. Chcemy mieć jeszcze więcej zadowolonych klientów, którzy będą do nas wracać. Zależy nam na dalszym wzroście, zarówno organicznie jak i przez akwizycje. Od samego początku towarzyszyła nam odwaga w działaniu i tak jest do dzisiaj.
Czy przedsiębiorca to praca, powołanie czy może rodzaj szaleństwa? Czy biznes to win-win czy jednak krwiożerczy wyścig?
Szczerze mówiąc, uważam, że bycie przedsiębiorcą to mieszanka wszystkich powyższych w odpowiednich proporcjach. Tak jak już wspominałem, od najmłodszych lat miałem poczucie, że chcę stworzyć coś własnego. Możemy zatem mówić o pewnego rodzaju powołaniu. Wyjeżdżając do USA, byłem nastawiony na ciężką pracę, naukę i zdobywanie doświadczenia. Cały wysiłek, który wtedy wykonaliśmy wraz z bratem, procentuje do dzisiaj. Dlatego praca to niewątpliwie jeden ze składowych sukcesu. Odrobina szaleństwa również może się przydać. To, co osiągnęliśmy, udało się między innymi dzięki naszej odwadze i spontaniczności. Produkcja mebli w małym mieście na Podkarpaciu dla wielu była pewnie szalonym pomysłem. Czas pokazał, że intuicja nas nie zawiodła.
Czy przedsiębiorca powinien być skromny czy wręcz przeciwnie? A może zależy to od typu biznesu jaki się prowadzi?
Myślę, że w przypadku przedsiębiorców, prowadzących swoje biznesy, którzy kreują trendy i kierują zespołami ludzi, skromność niekoniecznie jest wskazana. To pewność siebie, swojej wiedzy i umiejętności pozwala sprostać wielu wyzwaniom, pojawiającym się codziennie w życiu każdego przedsiębiorcy. To, co moim zdaniem, może być kluczowe, to pokora. Wspólnie z bratem zawsze uważaliśmy, że pokornie należy podchodzić zarówno do szans i sukcesów, jak i porażek czy niebezpieczeństw, które spotykają nas w biznesowej działalności. Odnosząc kolejne sukcesy, nie spoczywaliśmy na laurach. Zawsze widzieliśmy i nadal widzimy na horyzoncie kolejne cele, które może osiągnąć nasza firma. Podobnie było w sytuacjach, gdy podjęte przez nas decyzje okazywały się nie być słuszne – tak jak wtedy, gdy założyliśmy spółkę w Argentynie. Zrozumieliśmy, że w naszym przypadku inwestowanie w tak dalekie rynki się nie sprawdza. Z pokorą wyciągnęliśmy wnioski i postanowiliśmy tę spółkę zamknąć.
Mówi się, że przedsiębiorca pracuje 24h na dobę? Ile jest w tym prawdy? Czy jest możliwy work–life balance?
Będąc przedsiębiorcą, zachowanie równowagi pomiędzy pracą a życiem prywatnym to prawdziwe wyzwanie. Szczególnie, gdy jest się na początku budowania własnego biznesu. Wtedy każdą wolną chwilę poświęca się na maile, telefony, rozmowy z partnerami, dopracowywanie oferty i szukanie potencjalnych przewag nad konkurencją. Z czasem, gdy pozycja firmy na rynku staje się stabilna, można – a nawet należy – pokusić się o odrobinę czasu wolnego. Dla zdrowia, higieny i nabrania wiatru w żagle na nowo. Do 2008 roku każda decyzja związana z biznesem była podejmowana przeze mnie i mojego brata. Wiedzieliśmy, że zostając przy tym modelu zarządzania firmą, nie będziemy gotowi na dalszy, międzynarodowy rozwój. Powołaliśmy wówczas pięcioosobowy zarząd, którego członkowie mieli ze sobą współpracować, razem podejmować decyzje i ponosić za nie odpowiedzialność. Podzieliliśmy się obszarami w ramach organizacji i tak jest do dzisiaj. Co za tym idzie, pojawiła się też przestrzeń na work-life balance. W moim przypadku jest to doglądanie winnicy, podróżowanie i gra w tenisa ziemnego. Staram się też poświęcać więcej czasu rodzinie, która jest moim powodem do dumy.
Czy angażujesz się w działalność charytatywną, pomoc osobom, którym się gorzej powiodło w życiu? Jakie konkretne działania podjąłeś?
Od zawsze bardzo ważne było dla mnie to, skąd jestem. Dzisiaj Nowy Styl jest firmą międzynarodową, ale nadal skupiamy się na naszych podkarpackich korzeniach. Koncentrujemy się na najbardziej istotnych potrzebach lokalnych społeczności. Stworzyliśmy „Politykę darowizn i zaangażowania społeczno-sponsoringowego” i na jej podstawie na bieżąco decydujemy o wsparciu kolejnych przedsięwzięć. Prowadzimy też kilka długofalowych projektów. Jednym z nich jest coroczny bal charytatywny, organizowany dla podopiecznych domów dziecka oraz placówek opiekuńczych z Podkarpacia. Hasło „myśl globalnie, działaj lokalnie” jest nam bardzo bliskie, dlatego zagraniczne spółki również angażują się we wsparcie swoich lokalnych społeczności. W 2001 roku wraz z bratem założyliśmy Fundację im. Janusza Korczaka, która wspiera rozwój uzdolnionych dzieci z Podkarpacia. Z naszych stypendiów rokrocznie korzysta kilkadziesiąt osób. Jesteśmy też jednym ze sponsorów krakowskiego stowarzyszenia Siemacha. Wsparcie dzieci i młodzieży to jeden z bardzo ważnych celów naszej działalności.
Albert Einstein powiedział „Staraj się nie stać się człowiekiem sukcesu. Stań się raczej człowiekiem wartości.” Jakimi wartościami kierujesz się w życiu i biznesie? Czy biznes może być odpowiedzialny, przyjazny ludziom oraz ekologiczny?
Ambicja, uczciwość, pokora i tolerancja to wartości, którymi kieruję się od zawsze. Tworząc własny biznes, zależało mi na tym, aby były one kluczowe również w kulturze organizacyjnej mojej firmy. Taki właśnie jest Nowy Styl: ambitny, uczciwy, pełen pokory i tolerancji. Ważne jest dla nas partnerstwo i zaufanie oraz wszystko, co nas otacza. Dlatego działamy w trosce i poszanowaniu środowiska naturalnego. Naszą politykę środowiskową prowadzimy zgodnie z normami ISO, w oparciu o system CO₂ Performance Ladder redukujemy emisję gazów cieplarnianych oraz zwiększamy liczbę produktów pochodzących z recyklingu. Angażujemy się również w życie lokalnych społeczności i prowadzimy działalność charytatywną. W ramach Fundacji Korczaka, pomagamy młodym ludziom z ubogich rodzin zdobyć wykształcenie i wejść w dorosłość z perspektywą sukcesu. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Nowy Styl to firma z wartościami. Jesteśmy przeciwni nieuzasadnionym aktom przemocy, dlatego w związku z wojną w Ukrainie, wycofaliśmy się z rynku rosyjskiego. Uważam, że biznes może, a nawet powinien być odpowiedzialny, przyjazny ludziom oraz ekologiczny. Jako przedsiębiorcy nie tylko mamy ogromną moc sprawczą, ale możemy też inspirować do działania innych.
Adam Krzanowski, współzałożyciel i prezes Nowego Stylu
Przedsiębiorca Roku 2014, Człowiek Dekady wg plebiscytu BIZNES.meble.pl, Lider XXI wieku wg Forbes w konkursie BrandMe CEO. Biznesmen z powołania, odważny strateg, doceniany za zaangażowanie społeczne. Od podstaw budował z bratem Jerzym Krzanowskim Nowy Styl – jedną z najdynamiczniej rozwijających się firm meblowych w Europie. Dziś Nowy Styl sprzedaje w około 100 krajach oraz jest europejskim liderem w sektorze wnętrz biurowych i publicznych.
Last Updated on 30 marca, 2023 by Janusz Gil