PRAWDZIWI PRZEDSIĘBIORCY NIGDY NIE CZUJĄ SIĘ SPEŁNIENI. Wywiad z Piotrem Krupą, prezesem zarządu KRUK S.A.

PRAWDZIWI PRZEDSIĘBIORCY NIGDY NIE CZUJĄ SIĘ SPEŁNIENI. Wywiad z Piotrem Krupą, prezesem zarządu KRUK S.A.

Kiedy narodził się pomysł na założenie firmy? Skąd pozyskałeś  zasoby niezbędne do uruchomienia i początkowego działania biznesu?

Cała historia jest nieco złożona. Pierwszy biznes założyłem niedługo po studiach za pieniądze, jakie wspólnie z żoną zostały nam z wesela. To było 1600 zł. Mój ówczesny wspólnik, zresztą kolega z grupy ze studiów, taką samą kwotę przekazał jako swoją część wkładu założycielskiego – pożyczył od rodziców.
Byliśmy wtedy na aplikacjach sędziowskich i musieliśmy trzy dni w tygodniu spędzać w sądzie. W pozostałym czasie mogliśmy pracować – w końcu trzeba było z czegoś żyć. Problem polegał jednak na tym, że nie sposób było znaleźć pracę tylko na dwa dni w tygodniu. Dlatego założyliśmy biuro doradcze, które na zlecenie większych kancelarii prawnych pisało najróżniejsze pisma procesowe, ugody, opinie prawne, apelacje, kasacje itd. Taki prawniczy outsourcing. Obaj byliśmy wcześniej niezłymi, a właściwie – mówiąc bez zbędnej skromności – nawet bardzo dobrymi studentami, nie mieliśmy trudności z konstruowaniem takich pism i nie narzekaliśmy na brak pracy.

To były wczesne lata 90., czyli okres rozkwitu tzw. zakładów pracy chronionej, bo właśnie weszły w życie odpowiednie przepisy i było wiele zapytań o obsługę prawną takich firm. Nasi starsi koledzy po fachu nie za bardzo chcieli się tym zajmować, więc takie zadania cedowali na nas. Po kilku miesiącach zebraliśmy całkiem sporo materiału na ten temat i uznaliśmy, że warto na jego podstawie napisać książkę.

Wtedy też, w 1998 r. z myślą o kolejnych publikacjach utworzyliśmy wydawnictwo, które nazwaliśmy Kruk, bo chcieliśmy w ten sposób nawiązać do wyjątkowo rzadko spotykanych, cennych książek, białych kruków.
Jeden z właścicieli firm, która wtedy z nami współpracowała podsunął nam pomysł, abyśmy zajęli się windykacją. Spodobał nam się ten pomysł. No i 25 lat temu wystartowaliśmy z jego realizacją. Dzisiaj jesteśmy międzynarodową Grupą Kapitałową KRUK, która poza Polską działa też operacyjnie w Rumunii, Czechach, Słowacji, Hiszpanii i Włoszech.

Dlaczego akurat w tej branży? Czy prowadzenie firmy w tej branży uważasz za strzał w dziesiątkę?

Tak, jak wspomniałem, była to sekwencja zdarzeń.
To był bardzo dobry moment, bo wtedy na rynek wchodziła telefonia komórkowa, telewizja satelitarna, ale też wchodziły nowe produky bankowe. Naszym klientem była Polska Telefonia Cyfrowa, czyli operator ówczesnej sieci komórkowej Era GSM (dziś T-Mobile), potem dołączył też Canal +. Wkrótce Polacy sięgnęli po karty kredytowe. Każdy był zainteresowany tymi nowinkami, które w rezultacie sprawiły, że w Polsce pojawiło się niemałe grono osób zadłużonych. Nagle okazało się, że rynek bardzo potrzebuje usług windykacyjnych. W efekcie w 2003 roku, po paru latach działania firmy w dopiero rozwijającej się wówczas branży zarządzania wierzytelnościami, w KRUKu pracowało już ponad 200 osób, a firma miała zysk netto, który wyniósł około  2 mln USD, czyli około 6-7 mln zł.

Rynek wchodził właśnie w nową fazę. Któryś z naszych klientów uznał, że zamiast zlecać nam windykację, woli sprzedać pakiet wierzytelności. Tak zaczęliśmy skupować pakiety, co dodało nam skrzydeł.

Jak wyobrażałeś sobie bycie przedsiębiorcą przed rozpoczęciem działalności gospodarczej?

Przed założeniem działalności, miałem 26 lat. Szczerze, to nie miałem wyobrażeń co do tego, jak prowadzi się działalność gospodarczą. Po prostu zacząłem działać na swoim i dostosowałem się zarówno do warunków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, jak i do przepisów prawnych.

Kim są klienci Twojej firmy? Jakie są główne problemy z klientami? Czy wyznajesz zasadę nasz Klient nasz Pan?

Klientami KRUKa są przede wszystkim osoby, które mają zaległości płatnicze, są osobami zadłużonymi. Wiemy, że problemy finansowe i rozmowy o nich bywają chociażby w Polsce trudne, a wręcz wstydliwe, dlatego od lat mierzymy się z mitami i stereotypami dotyczącymi naszej branży. Edukujemy społeczeństwo, że profesjonalne firmy takie, jak nasza są jednym z ważnych elementów obrotu gospodarczego i chcemy umożliwić im wyjście z zadłużenia za pośrednictwem ugody. Nasze badania od lat pokazują, że zadłużenie może przytrafić się każdemu i może wynikać z różnych powodów. Decyzję o wyborze ścieżki wyjścia z zadłużenia zostawiamy jednak klientom.  
Jeśli chodzi o traktowanie klientów, to jedna z wartości naszej firmy, ale też i moja osobista brzmi „traktuj drugą osobę tak, jak sam chciałbyś być traktowany”. Dlatego szanujemy wybory naszych klientów – jeśli zgadzają się na ugodę, to rozkładamy im zadłużenie na raty, jeśli wolą iść do sądu, to również szanujemy ten wybór, informując rzetelnie, z czym się to wiąże.
Etyka w naszej pracy jest bardzo ważna, a to, że towarzyszy nam w biznesie może poświadczyć szereg różnych nagród i wyróżnień, jakie otrzymujemy w niekomercyjnych konkursach. W tym roku znaleźliśmy się w Polsce w kameralnym gronie firm uhonorowanych tytułem Lider Etyki w konkursie Pulsu Biznesu i PwC Etyczna Firma.

W jaki sposób państwo ułatwia bądź utrudnia zostanie i bycie przedsiębiorcą?

Założyć firmę i zostać przedsiębiorcą jest relatywnie łatwo, znacznie trudniej jest nim być. Dlaczego? Bo trzeba trzymać cały czas rękę na pulsie i mieć świadomość, że popełnienie nawet małego, niezamierzonego błędu, szczególnie w obrębie przepisów podatkowych, może nas wiele kosztować.

Jeśli chodzi o utrudnienia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, to najwięcej kłopotów sprawiają ciągle zmieniające się przepisy prawne i krótkie vacatio legis. Czasem trudno jest się przygotować do tych zmian w tak krótkim czasie, dlatego apeluję, aby dać przedsiębiorcom czas na dostosowanie się do zmian prawnych. Ważne też, aby unikać przepisów działających wstecz, bo to też czasem się zdarza.

Czy miałeś jakieś sytuacje kryzysowe, z powodu których chciałeś zrezygnować ze swoich interesów i zająć się czymś innym?

Nigdy nie było takiego momentu, żebym myślał o rezygnacji. Jak w każdym biznesie, trzeba być gotowym na to, że nie wszystko zawsze układa się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Ważne jest to, aby nie traktować czegoś, co pójdzie nie po naszej myśli jako porażki. Przynajmniej tak to wygląda u mnie. Czasem muszę zrobić krok w tył. Zmienić wcześniejszą decyzję. Uważam, że takie sytuacje  przyśpieszają rozwój, bo w ich efekcie szybciej zdobywa się wiedzę i doświadczenie, które dają możliwość rozwinięcia się na rynku. To one powodują, że prawdziwi liderzy są zorientowani na rozwiązanie problemu i gotowi przekuć go w sukces. Od czego zacząć, gdy pojawiają się sytuacje kryzysowe? Pierwszą i najważniejszą dla mnie rzeczą, jest zachowanie spokoju i jasności umysłu. Drugą wiara w pomyślne rozwiązanie, ale też w swoje umiejętności. Dlatego, jeśli coś nie wychodzi, a ja mam silne przekonanie, że to jest dobre i powinno zadziałać, nie rezygnuję z tego.
Trzeba jednak przeanalizować, dlaczego coś nie zadziałało, co zostało źle zrobione. Mam takie doświadczenia z czasu, gdy KRUK wszedł na rynek włoski i hiszpański. Byłem przekonany, że możemy zrobić „kopiuj-wklej” naszego głównego procesu windykacji związanego z wprowadzoną przez nas strategią prougodową. W Polsce, Rumunii i Czechach odnieśliśmy duży sukces związany z naszą strategią prougodową, która polega na umożliwieniu osobom zadłużonym podpisania z nami ugody i spłaty zadłużenia w ratach. Byłem więc przekonany, że sprawdzi się ona także we Włoszech i w Hiszpanii. Okazało się jednak, że osoby zadłużone w tych krajach nie są zainteresowane tym produktem. Zadałem więc sobie pytanie, dlaczego to nie działa, gdzie popełniliśmy błąd. Okazało się, że Włosi i Hiszpanie chcą ugody tylko w sytuacji, gdy mają realne zagrożenie, że sprawa trafi do sądu. A że procesy sądowe w tych krajach są bardzo trudne i kosztowne, byli przekonani, że nikt ich nie pozwie za 3 tys. EUR długu. Musieliśmy więc oddać do sądu trochę spraw, wygrać je i wrócić do osób zadłużonych z wyrokami i ponowieniem propozycji ugody.
A zatem w sytuacji problematycznej poszukaliśmy rozwiązania i zmieniliśmy nasze działania, mając cały czas wiarę w swoje umiejętności. Żeby dojść do takiego rozwiązania, lider powinien skupić się na faktach i wziąć na siebie odpowiedzialność za podjęte decyzje. Umieć powiedzieć: pomyliłem się. Takie przyznanie się do błędu momentalnie uruchamia energię ludzi do zmiany, a nie do defensywy.

Jaka jest misja i jaką masz wizję dalszego rozwoju firmy? Co jeszcze zostało do osiągnięcia?

Jesteśmy ważnym ogniwem w obrocie gospodarczym. Wspieramy naszych partnerów biznesowych w utrzymywaniu płynności finansowej, a osobom zadłużonym, naszym klientom  Naszą misją jest właśnie stanie na straży norm społecznych i prawnych nakazujących spłatę zaciągniętych zobowiązań finansowych przy jednoczesnym okazywaniu klientom szacunku. Jestem pewny, że najlepsze czasy KRUKa są wciąż przed nami. Wiem, że w najbliższych latach wiele jeszcze osiągniemy. Wdrażamy transformację cyfrową, która jest przyszłością naszej branży.
Cały czas podążamy za trendami, za zmieniającym się otoczeniem i potrzebami rynku.
Realizujemy swoją stretegię, weryfikując ją po drodze, sprawdzając, czy czegoś nie należałoby zmienić, bo zarówno pandemia, jak i wojna w Ukrainie, pokazały nam, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. 

Gdybyś mógł cofnąć czas co zmieniłbyś w prowadzeniu firmy?

Pewnie byłbym bardziej odważny w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.

Jaki styl kierowania ludźmi preferujesz?  Jak czujesz się z tym, że od Ciebie zależy los wielu ludzi?

Grupa KRUK to już duża, międzynarodowa firma, która zatrudnia łącznie ponad 3,5 tys. osób. Jesteśmy jednym, wielkim zespołem i każdy jest jednym z elementów tej dużej układanki. Każdy odpowiada za swój obszar, w którym się specjalizuje, jest ekspertem, każdy ma szansę wypowiedzieć się w danej kwestii. Wspólnie omawiamy wiele kwestii, dzielimy się obowiązkami, ale w zasadzie na sukces pracujemy wspólnie.
Dla mnie kluczowy jest dobry zespół, właściwych, odpowiedzialnych osób.

Jakie przedsiębiorca powinien mieć predyspozycje, cechy osobowości, wiedzę i umiejętności żeby odnieść sukces w biznesie? Które uważasz za najistotniejsze?

Wiedza i umiejętności zawsze są przydatne w biznesie. Na pewno trzeba być odważnym, wyczuwać dobrze trendy rynkowe i mieć talent do dobierania właściwych współpracowników. A to co najistotniejsze, to nie poddawać się i wierzyć w siebie i w to, co się robi.

Czy status przedsiębiorcy nobilituje? Kiedy przedsiębiorca czuje się spełniony?

Nie sądzę, aby statut przedsiębiorcy nobilitował. Są osoby, które po prostu wybierają taką drogę życiową, zawodową. No i prawdziwi przedsiębiorcy nigdy nie czują się spełnieni. 😊  

Czy przedsiębiorca powinien być skromny czy wręcz przeciwnie? A może zależy to od typu biznesu jaki się prowadzi?

Uważam, że nie powinien być ani skromny, ani zarozumiały. Na pewno powinien zawsze mieć pokorę, bo w biznesie można popełnić jeden, dwa niewielkie błędy i biznes może się po prostu posypać. I nie zależy to od branży, obszaru, w jakim się pracuje. W biznesie nie ma jednej recepty, przepisu na odniesienie sukcesu.

Mówi się, że przedsiębiorca pracuje 24h/dobę? Ile jest w tym prawdy? Czy jest możliwy work-life balance?

To wszystko zależy od osobowości. Odpowiem, jak to wygląda z mojej strony. Trudno jest się wyłączyć z pracy, nie myśleć o firmie nawet podczas wakacji. Czasem wręcz w czasie odpoczynku powstają nowe pomysły. Mam jednak czas na realizację swoich pasji i dodatkowych zajęć czy na zaangażowanie w inne projekty. Jestem chociażby kolekcjonerem sztuki. Wspólnie z żoną założyliśmy Fundację Krupa Gallery, która wspiera młodych artystów i propaguje ich młodą sztukę, organizuje wystawy i ma ambicje na stworzenie wielkiej, mobilnej galerii w ramach naszego programu Art Partner, który ma łączyć świat biznesu ze światem sztuki. Poza tym nie tak dawno udało mi się po raz siódmy ukończyć Ironmana, do którego musiałem się wcześniej przygotować. Także jest czas na dodatkowe zajęcia.

Albert Einstein powiedział „Staraj się nie stać się człowiekiem sukcesu. Stań się raczej człowiekiem wartości”. Jakimi wartościami kierujesz się w życiu i biznesie? Czy biznes może być odpowiedzialny, przyjazny ludziom oraz ekologiczny?

Mogę śmiało powiedzieć, że już od 25 lat kultura organizacyjna Grupy KRUK jest zbudowana właśnie na wartościach. Jak nie trudno się domyślić są to wartości, które również podzielam. Wśród nich jest wspomniany już szacunek do drugiej osoby, nastawienie na współpracę, odpowiedzialność, rozwój i prostota. Wszystko, co robimy opiera się właśnie na nich. Od siebie mógłbym też dodać, że ważne są dla mnie konstruktywne rozwiązania, ich poszukiwanie, a nie narzekanie. No i dystans do samego siebie, bo nie można brać siebie zbyt poważnie.

W naszym biznesie nie ma miejsca na brak odpowiedzialności, jesteśmy firmą, która działa w obszarze prawa. Mało tego, poprzez edukację finansową staramy się też podnieść świadomość społeczną dotyczącą wartości, jakie niesie działanie takich profesjonalnych firm, jak nasza. Poprzez umożliwienie osobom zadłużonym spłaty długów w ratach, wspieramy ich powrót do życia gospodarczego. Nasi doradcy do każdej osoby podchodzą indywidualnie. Pokazujemy, jakie są korzyści, ale też konsekwencje podejmowanych przez klientów decyzji. KRUK jest pomysłodawcą i inicjatorem Dnia bez Długów, który obchodzony jest w Polsce, Czechach, Słowacji i Rumunii.
Jako firma oczywiście dbamy też o naszych pracowników, o relacje z naszymi partnerami biznesowymi, inwestorami i wszystkimi interesariuszami.
KRUK angażuje się też we wspieranie różnych inicjatyw charytatywnych, jak chociażby Bieg Firmowy czy kulturalnych, jak Paszporty Polityki.    

Monitorujemy też i staramy się zmniejszać wpływ naszego biznesu na środowisko naturalne. Pokazując analogie, jakie są między długiem finansowym, na którym świetnie się znamy, a długiem ekologicznym, staramy się też zachęcać społeczeństwo do zmiany pewnych nawyków, które mają pozytywny wpływ zarówno na budżet domowy, jak i na środowisko.

Czy angażujesz się w działalność charytatywną, pomoc osobom, którym się gorzej powiodło w życiu? Jakie konkretne działania podjąłeś?

Prywatnie w 2015 roku z żoną powołałem Fundację Krupa Gallery, która wspiera młodych, polskich artystów.
A w 2019 roku wspólnie zainicjowaliśmy również powstanie Fundacji „Zobacz mnie”, która wspiera chore i niepełnosprawne dzieci.
Rozumiejąc, jak ważna jest walka z kryzysem klimatycznym, jestem producentem filmu dokumentalnego „Klątwa obfitości” Ewy Ewart. Film ten był prezentowany m.in. na Monte Carlo Television Festival.
Jestem też laureatem wyróżnienia „Wektor Serca” za wsparcie i pomoc obywatelom Ukrainy. Nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej.
Warto dodać, że także jako Grupa KRUK wspieramy działania charytatywne na każdym z rynków, na którym działamy. 

Czy jesteś szczęśliwym człowiekiem? Co najbardziej podnosi Twój poziom szczęścia skoro już tyle osiągnąłeś? 

Jeśli chodzi o obszar biznesowy, w którym się poruszamy, to jak najbardziej, jestem szczęśliwy, Prześcigają mnie dobre wyniki i jeszcze lepsza wizja przyszłości. No i Grupa KRUK, to praca z fantastycznymi ludźmi.


Piotr Krupa, prezes zarządu KRUK S.A.

Piotr Krupa jest współzałożycielem i prezesem dynamicznie rozwijającej się międzynarodowej Grupy KRUK, która działa na 7. rynkach europejskich. KRUK S.A. należąca do Grupy jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie od 2011 roku.

Od początku swojej działalności (od 1998 roku) działał na rzecz zmiany postrzegania rynku zarządzania długiem, który jest ważnym elementem systemu finansowego i zrównoważonej gospodarki, poprzez wprowadzenie tzw. strategii prougodowej umożliwiającej osobom zadłużonym spłatę zadłużenia w ratach.

Od 25 lat, zarządzając Grupą KRUK, tworzy kulturę organizacyjną opartą na kompetencjach, różnorodności i równości, dzięki której ponad 60% stanowisk dyrektorów generalnych i najwyższego kierownictwa to kobiety. Kultura organizacyjna i standardy wypracowane w Grupie KRUK były wielokrotnie prezentowane jako przykłady dobrych praktyk – także w ramach międzynarodowej współpracy z organizacjami finansowymi wspierającymi kraje rozwijające się.

Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Ukończył aplikację sądową, jest radcą prawnym. W 2017 roku otrzymał tytuł Przedsiębiorcy Roku w polskiej edycji konkursu Przedsiębiorca Roku.

Od 2019 roku jest przewodniczącym Rady Uczelni Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Jest także członkiem Rady Programowej Global Compact Network Poland, która jest lokalną częścią United Nations Global Compact, największej na świecie inicjatywy wspierającej zrównoważony biznes.

Prywatnie Piotr Krupa interesuje się sztuką współczesną, ekologią i sportem. Wielokrotny maratończyk i sześciokrotny triathlonista IRONMAN. Dumny tata 3 dzieci. W 2015 roku wraz z żoną założył Fundację Krupa Gallery, która wspiera młodych polskich artystów. W 2019 roku wspólnie zainicjowali również utworzenie Fundacji ZOBACZ MNIE, która wspiera chore i niepełnosprawne dzieci. Rozumiejąc, jak ważna jest walka z kryzysem klimatycznym, został producentem filmu dokumentalnego „Klątwa obfitości” w reżyserii Ewy Ewart. Film pokazywany był między innymi na Festiwalu Telewizyjnym w Monte Carlo.

Last Updated on 18 lipca, 2023 by Anastazja Lach

Udostępnij