Przywództwo Przyszłości w Złożonym Świecie. Wywiad z pionierką zrównoważonego rozwoju, Margą Hoek

Przywództwo Przyszłości w Złożonym Świecie. Wywiad z pionierką zrównoważonego rozwoju, Margą Hoek

Jedna z czołowych globalnych myślicielek w dziedzinie zrównoważonego biznesu, Marga Hoek, zainauguruje tegoroczny Sustainable Economy Summit swoim wystąpieniem „Przywództwo przyszłości: Jak uwolnić nowe możliwości dla zrównoważonego biznesu i wzrostu gospodarczego we współczesnym złożonym środowisku”.

Marga Hoek to doświadczona przedsiębiorczyni i liderka zrównoważonego rozwoju doceniona przez Thinkers50. Jest głęboko zaangażowana w pracę na pograniczu biznesu, zrównoważonego rozwoju i innowacji. W naszym ekskluzywnym wywiadzie dzieli się swoją wizją na temat roli i metod przywództwa w niepewnych czasach, wpływu technologii na transformację oraz tego, co czeka Europę i resztę świata w nadchodzących latach.

Wygłosi Pani inauguracyjne przemówienie na tegorocznym Sustainable Economy Summit. Jaka jest myśl przewodnia „Przywództwo przyszłości”?

Skupię się na ogromnej szansie, jaką daje przedefiniowanie naszych paradygmatów gospodarczych i biznesowych na lepsze. Znajdujemy się w kluczowym momencie historii – z punktu widzenia geopolityki, gospodarki i ekologii. Zamiast pozwolić, by złożoność świata nas sparaliżowała, musimy iść naprzód. Moje wystąpienie będzie poświęcone temu, jak odblokować skalowalne, zrównoważone modele biznesowe, które tworzą zarówno wartość ekonomiczną, jak i pozytywny wpływ. Nie jako dodatek – ale jako fundament.

Przywództwo przyszłości to dla mnie podejmowanie proaktywnych, świadomych kroków w kierunku przyszłości, której pragniemy – zamiast ograniczania się jedynie do minimalizacji szkód. Liderowanie w takim otoczeniu nie może być nostalgiczne ani defensywne. Musi być regeneratywne, oparte na wartościach i systemowych rozwiązaniach.

Oznacza to zrozumienie, że biznes nie może odnieść sukcesu w podupadającym społeczeństwie, a postęp nie jest definiowany wyłącznie przez krótkoterminowy wzrost, ale przez odporność, innowacyjność i dotrzymywanie kroku zmianom w coraz bardziej złożonym krajobrazie. Potrzebujemy liderów, którzy mają odwagę radzić sobie z nieznanym i przewodzić, mając jednocześnie świadomość, że dokonali najlepszej możliwej analizy, ale nie są w stanie kontrolować wyniku. Przywództwo przyszłości to zarządzanie z dalekowzrocznością, odwagą, działaniem i głębokim zaangażowaniem w kształtowanie przyszłości, a nie tylko przetrwanie jej.

Jest Pani powszechnie uznawana za jedną z globalnych pionierek zrównoważonego biznesu. Co zainspirowało Panią, aby poświęcić się pracy w tym właśnie obszarze?

Zawsze wierzyłam, że biznes jest jedną z najpotężniejszych sił kształtujących społeczeństwo. Na początku mojej kariery jako CEO widziałam, że zysk i cel nie muszą stać ze sobą w sprzeczności – mogą się wzajemnie napędzać.

Miałam okazję przewodzić zarówno w sektorze korporacyjnym, jak i publicznym, kierując dużymi firmami, w tym Holenderskim Stowarzyszeniem Zrównoważonego Biznesu. Zauważyłam, że zrównoważony rozwój nie może być już dłużej ograniczany do działów CSR – musi znajdować się w centrum strategii, innowacji i inwestycji.

Stąd wzięła się moja pierwsza książka, potem globalne wystąpienia i role w zarządach – wszystko napędzane misją podniesienia roli biznesu w rozwiązywaniu największych wyzwań, z jakimi mierzy się ludzkość. Stąd slogan, który ukułam w 2024 roku: „Business for Good is Good Business”(Dobro w biznesie to dobra inwestycja). Gdy jest się pionierem, tak jak w moim przypadku, często wymaga to pójścia pod prąd, ale to właśnie jest kierunek ku transformacji.

Napisała Pani trzy książki wyróżnione nagrodami, w tym „Tech for Good”. Co zainspirowało to najnowsze dzieło?

Moją inspiracją był potencjał technologii do użycia w służbie dobra. I fakt, że wykorzystaliśmy tylko ułamek tych możliwości. Chciałam, aby ludzie dowiedzieli się o technologicznych możliwościach napędzania zrównoważonego postępu, przy jednoczesnym otwieraniu możliwości biznesowych. Technologia może być najpotężniejszym akceleratorem dobra, jaki świat kiedykolwiek widział. Musimy zdać sobie sprawę, że technologia może mieć pozytywny wpływ na 70% tzw. Celów Zrównoważonego Rozwoju (SDGS). To, czy tak się stanie, zależy od naszych intencji. „Tech for Good” bada, w jaki sposób wykorzystujemy sztuczną inteligencję, robotykę, IoT i blockchain nie tylko do optymalizacji biznesu – ale także do regeneracji ekosystemów, odbudowy zaufania i tworzenia dobrobytu dla całego społeczeństwa.

Książka jest wezwaniem do działania dla liderów, technologów i decydentów politycznych, aby projektowali technologię z myślą o rozkwicie ludzkości i planety. Mam nadzieję zainspirować ludzi, by odważyli się użyć wyobraźni. Wyobrazić sobie, co można zrobić, zamiast skupiać się na tym, czego nie można. Dlatego każdy rozdział w książce dosłownie zaczyna się od części „Wyobraź sobie”, która ilustruje, co ta konkretna technologia może osiągnąć. Dodam tylko, że możliwości przekraczają najśmielsze wyobrażenia!

Jak postrzega Pani ewolucję roli przywództwa w obecnych niepewnych czasach?

Dzisiejsi liderzy muszą radzić sobie z paradoksami. Musimy być wizjonerscy, a jednocześnie twardo stąpać po ziemi, działać szybko, ale z refleksją. W złożonym świecie przejrzystość jest walutą. Uważam, że najsilniejszymi liderami są obecnie ci, którzy potrafią myśleć systemowo, komunikować cele i działać odważnie – nawet wówczas, gdy nie ma precedensu. Przyszłość jest kształtowana przez tych, którzy przyjmują odpowiedzialność, a nie jej unikają. Teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Europa stoi w obliczu ogromnej presji geopolitycznej – wojny, inflacji, bezpieczeństwa energetycznego. Co to oznacza dla zrównoważonego rozwoju?

Jak na ironię, presja ta tylko podkreśla, jak ważny stał się zrównoważony rozwój, choć na pierwszy rzut oka wielu zakłada, że spycha ona zrównoważony rozwój i ESG na margines.

Odporność gospodarcza oznacza teraz dywersyfikację łańcuchów dostaw, przyjęcie obiegu zamkniętego i zapewnienie solidnych lokalnych ekosystemów innowacji. Zrównoważony rozwój nie dotyczy już tylko klimatu – chodzi o suwerenność, bezpieczeństwo i spójność społeczną. Tak więc zarówno jego wartość, jak i znaczenie gospodarcze i geopolityczne tylko wzrosły. Niezależność surowcowa, zarówno pod względem materiałów, jak i energii, stała się niezwykle ważna.

Jaka jest rola zarządów w przyspieszaniu tej transformacji?

Kluczowa. Zarządy nadają ton temu, co jest postrzegane jako „istotne”. Kiedy zrównoważony rozwój i zrównoważone innowacje są głęboko rozumiane na poziomie zarządu, przestają być pozycją do odhaczenia i stają się źródłem strategii. W mojej pracy w wielu radach nadzorczych widziałam, jak zmiana kultury zarządzania tworzy zupełnie nową wartość.

Rady nadzorcze muszą dziś ewoluować od biernego nadzoru do aktywnego zaangażowania w zrównoważony rozwój. Oznacza to włączenie wiedzy z zakresu ESG jako strategicznego zestawu umiejętności, włączenie zrównoważonego rozwoju do agendy zarządu i przeformułowanie samego zarządzania jako dźwigni innowacji.

Pełniąc funkcje wiceprezeski i prezeski zarządów w wielu firmach, pomogłam im wyjść poza kwartalne wskaźniki w kierunku długoterminowego tworzenia wartości, z uwzględnieniem ludzi i planety. Oznacza to również ponowne przedefiniowanie pojęcia ryzyka – nie tylko pod względem regulacji, ale także pod względem środowiskowych i społecznych punktów krytycznych.

Zarząd, który nie potrafi dziś zinterpretować ryzyka ESG, jest jak zarząd, który nie potrafił zinterpretować ryzyka finansowego dwie dekady temu.

Potrzebujemy odważnych zarządów z moralną wyobraźnią, a nie tylko nastawionych na przestrzeganie przepisów.

Co obecnie daje Pani nadzieję?

Młodsze pokolenia, które aktywnie forsują agendę i głosują portfelem. Przedsiębiorcy, którzy tworzą rozwiązania i kierują się głęboko zakorzenionym pragnieniem wywierania pozytywnego wpływu. Pracownicy, którzy naciskają na swoje firmy, aby działały lepiej, mając świadomość, że wywieranie nacisku nigdy nie było tak trudne jak teraz. Obywatele biorący działania na rzecz klimatu we własne ręce.

Nie czekamy już na pozwolenie. Ludzie działają. A każdy pojedynczy czyn każdej pojedynczej osoby ma znaczenie. Epoki zmieniają się dzięki ludziom, a nie instytucjom. Jedno działanie może wywołać lawinę porywającą tysiące, a może nawet miliony ludzi. To właśnie nazwałam w artykułach i przemówieniach „potęgą jednostki”.

Jeśli czytelnicy mieliby wynieść z tego wywiadu jedną myśl, co chciałaby Pani, aby nią było?

To, że każdy z nas ma zdolność, by iść naprzód. Często powtarzam: Nie lekceważ potęgi jednostki. Jedna osoba, jedno działanie, jedna odważna decyzja może wywołać reakcję łańcuchową, który zmienia systemy.

Niezależnie od tego, czy jest to małe przedsiębiorstwo przechodzące na produkcję w obiegu zamkniętym, czy globalny zarząd zmieniający swój mandat inwestycyjny – transformacja zaczyna się od intencji.

Nie potrzebujemy perfekcji – potrzebujemy rozmachu. W przywództwie nie chodzi o tytuły, chodzi o wizję, odwagę i przekonanie.

Nie musisz czekać, aż będziesz mieć władzę. Niezależnie od tego, czy kierujesz startupem, miastem, czy globalną firmą – możesz przewodzić ku przyszłości.


Marga Hoek MBA

Zyskała międzynarodowe uznanie za swoje wizjonerskie podejście, które łączy zrównoważony rozwój, technologię oraz wyniki biznesowe i finansowe. Jest założycielką organizacji Business for Good, której celem jest przyspieszenie rozwoju zrównoważonych, innowacyjnych przedsiębiorstw.

Marga jest autorką trzech pionierskich książek, które otrzymały liczne wyróżnienia. Uznana za jednego z najbardziej wpływowych ekspertów zarządzania przez Thinkers50 i Thinkers360.

Przeczytaj także: Cyberbezpieczeństwo i ryzyko kredytowe w erze sztucznej inteligencji. Leroy Terrelonge, wiceprezes-analityk ds. cyfrowego ryzyka kredytowego w Moody’s Ratings

Last Updated on 29 kwietnia, 2025 by Anastazja Lach

Udostępnij