Liderka z natury: Jak empatia i determinacja kształtują sukces w biznesie. Wywiad z Martą Kasperską, założycielka i Prezes Zarządu New Business Solutions
Jakie masz podejście do parytetów? Pomagają kobietom czy przeciwnie? A może po prostu nie mają znaczenia?
Muszę przyznać, że początkowo byłam im przeciwna. Uważałam, że promowanie kobiet ze względu na płeć deprecjonuje ich kwalifikacje. Ponieważ nigdy nie pracowałam w korporacji, moja ścieżka kariery zawodowej w zasadzie od początku była ścieżką przedsiębiorcy, sama nigdy nie doświadczyłam nierównego traktowania kobiet i mężczyzn przez pracodawcę. Nie miałam też świadomości, że wielu kobietom, pomimo świetnych kwalifikacji, brakuje pewności siebie i przebojowości w sięganiu po najwyższe stanowiska. Dzisiaj moje podejście do parytetów jest inne. Uważam, że jest to pewnego rodzaju narzędzie, które wymusza szybsze tempo zmian, wyrównuje szanse kobiet na awans, buduje świadomość, że kobiety z powodzeniem radzą sobie w rolach liderek i na stanowiskach decyzyjnych. Nie mam natomiast przekonania, że parytety powinny towarzyszyć nam zawsze. Mam nadzieję, że po dokonaniu się zmiany w postrzeganiu kobiet w biznesie, parytety zwyczajnie nie będą potrzebne. Nie chodzi przecież o zapewnienie równości w liczbach i procentach, tylko równości szans, aby kobiety które zdecydują się na karierę zawodową miały takie same szanse na sukces jak mężczyźni.
Pomimo zmian jakie niewątpliwie następują, dzisiaj kobiety najczęściej można spotkać na stanowiskach z odpowiedzialnością za operacje, finanse, zasoby ludzkie, etc. lub w rolach eksperckich. Najwyższe stanowiska z decyzyjnością w zakresie strategii, budżetów i inwestycji w przeważającej większości nadal zajmują mężczyźni.
Dlaczego kobiety dwukrotnie rzadziej niż mężczyźni decydują się na zakładanie startupów?
Jednym z powodów jest perfekcjonizm kobiet i nadmierny krytycyzm wobec poziomu własnej wiedzy i umiejętności. Kobiety, w przeciwieństwie do mężczyzn, rzadziej decydują się na podejmowanie wyzwań zawodowych, do których nie czują się w pełni przygotowane, gotowe. Mężczyźni są zazwyczaj bardziej pewni siebie, z tendencją do wyolbrzymiania swoich osiągnięć podczas gdy kobiety cechuje większa zachowawczość, wręcz skupienie na własnych słabszych zamiast najmocniejszych stronach.
Kolejną kwestią są uwarunkowania społeczne, stereotypowy podział ról, macierzyństwo. Prowadzenie i rozwój firmy wymagają ogromnego zaangażowania i łączenie tych obowiązków z życiem rodzinnym w tradycyjnym modelu jest prawie niemożliwe. Sposób wychowania, obowiązujące przez dekady normy społeczne i kulturowe utrwaliły pewien wzorzec i potrzeba zmiany pokoleniowej, aby go zmienić.
I wreszcie dostęp do kapitału. Według wielu źródeł startupy zakładane przez mężczyzn pozyskują kilkukrotnie więcej kapitału z funduszy venture capital niż startupy zakładane przez kobiety. Nie bez znaczenia może być fakt, że sektor inwestycyjny pozostaje zdominowany przez mężczyzn.
Czy cechy lidera przejawiałaś już jako nastolatka? Może działałaś w szkolnym samorządzie albo byłaś przewodniczącą klasy?
Od dziecka chciałam być w centrum wydarzeń, wiedzieć co się wokół mnie dzieje, interesowały mnie wszelkiego rodzaju inicjatywy, w których lubiłam brać udział. W szkole podstawowej byłam przewodniczącą klasy i rady szkoły, w szkole średniej przewodniczącą klasy. W trakcie dziennych studiów pracowałam, więc na inne aktywności nie miałam czasu. Nigdy nie myślałam o sobie jak o liderce. Nigdy też nie miałam problemu z podążaniem za sprawnym liderem. Problem pojawiał się kiedy z powodu braku lidera albo z innego powodu projekt stał w miejscu, w takich sytuacjach często samozwańczo wchodziłam w rolę. Nie przyjmowałam do wiadomości, że czegoś nie da się zrobić, starałam się zasięgnąć informacji u źródła, przeanalizować sytuację, podejmować kolejne kroki. Od kiedy pamiętam motywowała mnie sprawczość, irytował brak działania.
Czy spotkałaś w trakcie swojej kariery biznesowego mentora – kogoś kto pomógł Ci się rozwinąć?
Zdecydowanie tak. Spotkałam kilka osób, które wywarły na mnie wpływ, zwłaszcza na początku mojej drogi zawodowej. Od samego początku, jako młoda osoba miałam szczęście pracować w międzynarodowym środowisku i współpracować bezpośrednio z bardzo doświadczonymi przedsiębiorcami i doradcami, do których w dużej strukturze organizacyjnej najprawdopodobniej nie miałabym dostępu. Dzięki nim, na małej wprawdzie skali biznesach, miałam szansę przejść przyspieszony kurs zarządzania z mentoringiem w pakiecie. To było bardzo cenne doświadczenie.
Kolejne dwie osoby to jedni z pierwszych klientów naszej firmy, zagraniczni inwestorzy, którym pomagałam otworzyć i zorganizować działalność w Polsce. Jeden z nich zwykł mawiać „perception is reality” a drugi „don’t be a busy fool” . Te słowa zapamiętałam na całe życie.
Przez wiele lat miałam w swoim otoczeniu doświadczonych coachów i mentorów, chociaż nigdy nie korzystałam z ich pomocy w sposób ustrukturyzowany. Według mnie kluczem do rozwoju osobistego jest samoświadomość, jednak na tym etapie rola mentora w zasadzie się kończy. Co zrobimy dalej to już nasz własny wybór, własna droga.
Czy na korzyść kobiet działa fakt, iż najważniejsze cechy dobrego lidera, takie jak empatia, zrozumienie czy prospołeczne spojrzenie na organizację, są tradycyjnie przypisywane właśnie im?
Co do zasady zgadzam się, że kobiety charakteryzuje większa empatia i umiejętność szerszego spojrzenia na dane zagadnienie, w tym z uwzględnieniem aspektów prospołecznych, ludzkich, tzw. „miękkich”. Według mnie kobiety odgrywają bardzo ważną rolę w zespołach projektowych i decyzyjnych, między innymi z tego względu. Z drugiej strony te same cechy mogą być kojarzone z brakiem decyzyjności i stanowczości w działaniu. Jeszcze do niedawna stereotypem kobiety na wysokim stanowisku była kobieta o tzw. męskiej energii, co w mojej ocenie nie było dalekie od prawdy. Na przestrzeni lat zmieniło się jednak podejście do zarządzania. W miejsce autorytarnych managerów w dzisiejszej rzeczywistości coraz bardziej pożądani są liderzy, osoby z umiejętnością prowadzenia, inspirowania i motywowania zespołów w celu osiągnięcia wspólnych celów organizacji. Uważam, że wspomniane na początku cechy przypisywane tradycyjnie kobietom to silne atrybuty zarówno liderów jak i liderek.
Czy sukces w biznesie Cię zmienił? Jak porównujesz obecną siebie do osoby, którą byłaś na początku swojej kariery?
Przede wszystkim, sukces to pojęcie względne. Od prawie dwudziestu lat prowadzę średniej wielkości firmę świadczącą usługi dla biznesu, w której jestem większościowym udziałowcem i prezesem zarządu i którą zbudowałam od zera ucząc się na własnych błędach. Na początku miałam zero doświadczenia, zapał nowicjusza i energię niespełna trzydziestolatki. Dzisiaj wiele rzeczy zrobiłabym inaczej, szybciej, ale kierunek byłby ten sam. Zawsze motywowała mnie sprawczość i to się nie zmieniło. Przez te lata mieliśmy momenty lepsze i gorsze. Dzisiaj mam poczucie spełnienia i że wybrałam właściwą drogę. Ale sukces? Cały czas mam apetyt na więcej!
Marta Kasperska – założycielka i Prezes Zarządu New Business Solutions sp. z o.o., która od blisko 20 lat oferuje usługi dla biznesu z zakresu outsourcingu procesów, księgowości, zarządzania. Absolwentka studiów magisterskich na kierunku Finanse i Bankowość w Szkole Głównej Handlowej oraz studiów podyplomowe w zakresie rachunkowości finansowej. Łączy wiedzę i doświadczenie finansowe z doświadczeniem komercyjnym i znajomością polskiego rynku. Aktywnie wspiera inwestorów zagranicznych w procesie rejestracji i tworzenia struktur dla rozwoju działalności w Polsce, jak również identyfikacji projektów i partnerów biznesowych. Pełni funkcję członka zarządu w kilkudziesięciu spółkach celowych w strukturach funduszy inwestycyjnych realizujących inwestycje kapitałowe w Polsce, w tym w nieruchomości komercyjne.
Przeczytaj także: Równość i przedsiębiorczość: Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe o wspieraniu kobiet na najwyższych stanowiskach
Last Updated on 12 listopada, 2024 by Anastazja Lach