Sukcesy i wyzwania w branży logistycznej. Wywiad z Andrzejem Bułką, Prezesem Zarządu Fracht FWO Polska

Sukcesy i wyzwania w branży logistycznej. Wywiad z Andrzejem Bułką, Prezesem Zarządu Fracht FWO Polska

Jak ocenia Pan kondycję branży logistycznej w Polsce w kontekście trwającej wojny w Ukrainie? Czy Fracht FWO Polska jest gotowy do współpracy z wojskiem w tym trudnym czasie?

Każda firma logistyczna, każdy operator i przewoźnik odczuwają to, co dzieje się na świecie. Wojna spowodowała, że transport stał się nieoczywisty i wszyscy w branży TSL, także duże koncerny, podjęli kroki w kierunku nowych rozwiązań biznesowych. Jako spedytorzy niewątpliwie zyskaliśmy na tej przykrej sytuacji. Broń na Ukrainę dostarczana jest przez kilkanaście państw. Fakt, że przez Polska stała się hubem logistycznym i odbywa się przez nią transport ładunków militarnych sprawia, że staliśmy się jego uczestnikiem.  Fakty mówią same za siebie – zarabiamy na wojnie. Z całą pewnością wojna na Ukrainie przypomniała, jak istotną rolę w łańcuchu dostaw odgrywa logistyka. Sytuacja jest wyjątkowa, ale muszę to podkreślić, branża logistyczna jest stabilna.

Fracht FWO Polska jest znany jako dostawca usług logistycznych w sektorze energetyki. Czy jesteście gotowi do współpracy przy projektach związanych z budową elektrowni atomowej w Polsce?

Oczywiście. Jesteśmy gotowi na każdy projekt związany z energetyką, bez znaczenia czy będzie to blok węglowy, gazowy czy budowa elektrowni atomowej. Każda realizacja tego typu niesie za sobą podobne wyzwania. Natomiast wiele zależy od tego jakie lokalizacje zostaną wskazane przez inwestorów. Czujemy się absolutnie gotowi na współpracę z sektorem energetycznym. Pomijając aspekt dokumentacji technicznej, specyficznej dla biznesu atomowego to mimo wszystko mechanizmy działania operacyjnego i logistycznego, nie różnią się od innych realizowanych przez Fracht FWO projektów. Organizacja transportu, uzyskanie zezwoleń środowiskowych, transportowych, ingerencja w środowisko naturalne to etapy działań dla dostaw z jakimi się mierzymy. Nigdy nie przewidujemy łatwej ścieżki, raczej wysokie schody, przez które klienci z nami przechodzili i będą przechodzić. Dla nas najważniejsze zaraz po satysfakcji klientów są jednak wyzwania transportowe, a z tym radzimy sobie świetnie i jesteśmy w czołówce firm na świecie. W ramach Grupy Fracht organizowaliśmy dostawy na tego typu inwestycje, między innym do Hinkley Point w Anglii.

Jakie innowacje lub nowe rozwiązania logistyczne Fracht FWO Polska planuje wdrożyć w kontekście budowy elektrowni atomowej w Polsce, aby sprostać wyzwaniom związanym z takim dużym projektem infrastrukturalnym?

Jeżeli chodzi o innowacje, nie chcielibyśmy odkrywać wszystkich kart.  Chociaż w Polsce nie było do tej pory takich projektów, dysponujemy odpowiednim know-how do kompleksowego zaopiekowania się tematem logistyki w tym zakresie. Innowacje z pewnością będą dotyczyć przygotowania infrastruktury transportowej, czyli dostaw na ostatniej mili, gdzie potrzebna jest wiedza inżynieryjna z zakresu projektowania i robót hydrotechnicznych niezbędnych do poprawy infrastruktury dostępowej. Mamy w Grupie Fracht duże doświadczenie w tym temacie.

Projekt Dolna Odra był jednym z ważnych przedsięwzięć Fracht FWO Polska. Czy możecie podsumować ten projekt i jego wpływ na rozwój firmy?

Projekt Dolna Odra był jednym z najbardziej wymagających projektów z jakimi mieliśmy do czynienia w Polsce, po doświadczeniach zebranych przy dostawach na budowę nowych bloków węglowych w  Opolu czy Jaworznie oraz podczas setek różnych innych dostaw przemysłowych zrealizowanych przez zespół Fracht FWO. Zakończył się sukcesem z kilku powodów. Po pierwsze mieliśmy doskonale zorganizowaną współpracę z dostawcami, wyśmienity zespół projekt managerów, jak również doświadczyliśmy wsparcia ze strony naszych kolegów z międzynarodowego zespołu Grupy Fracht. Dostawy realizowane były drogą morską, transportem śródlądowym, również transportem drogowym. Nie uniknęliśmy także drobnych problemów, ale każdy komu bliskie są projekty infrastrukturalne wie, że bez nich nie często udaje się zrealizować projekt. Oczywiście wyszliśmy z każdego wyzwania na prostą.  Bardzo istotną rolę w projekcie odegrała żegluga śródlądowa, np. dostawa turbin czy innych elementów, które transportowane były drogami rzecznymi w Polsce i Europie. Spektakularnym wydarzeniem był transport statorów z wrocławskiej fabryki GE, bardzo nietypową drogą, ponieważ odbyło się to transportem kolejowym do portów trójmiasta, następnie pontonem morskim z przeładunkiem na barkę w Szczecinie do specjalnie zbudowanego nabrzeża tuż przy elektrowni. Tego typu transporty zazwyczaj odbywają się w relacji bezpośredniej fabryka – miejsce posadowienia. Tym razem ze względu na różne uwarunkowania transport odbył się w tak nietypowy sposób. Dostarczaliśmy ładunki z Chin, Francji, Turcji, a stopień skomplikowania projektu był na najwyższym poziomie i nie dotyczyło to bynajmniej transportów dalekomorskich, ale transportu generatorów z Wrocławia, które standardowo dostarczane są drogą kolejową. Projekt Dolna Odra to kilkanaście tysięcy ton frachtowych różnego rodzaju ładunków. Bardzo duża rozbieżność geograficzna; moduły z Azji, turbiny z Francji, transformatory z Turcji, generatory z Polski. Był zdecydowanie najbardziej wymagający projekt z jakim mieliśmy do tej pory do czynienia w Polsce.

Jak ocenia Pan sytuację gospodarczą w Polsce i na świecie w kontekście kondycji branży logistycznej? Jakie wyzwania i możliwości widzi Pan na horyzoncie?

W światowej logistyce następuje konsolidacja, co nie jest dobrą informacją dla klientów. Najwięksi operatorzy logistyczni to firmy korzystające ze skali i często z przywilejów, które daje struktura właścicielska. Wiele z nich ma dziś wśród udziałowców podmioty państwowe, jak chociażby w Niemczech czy we Francji. Powiązanie z kolejami państwowymi czy pocztą daje szereg korzyści, choćby w postaci łatwiejszego dostępu do ładunków. Powstają konglomeraty, które łączą nie tylko usługę operatora logistycznego, ale i armatora morskiego czy linii lotniczych. Dużą częścią globalnego rynku obsługuje dziś zaledwie kilka firm, które dokonują coraz to nowych akwizycji. Bariera wejścia na rynek spedycji morskiej jest wysoka, ale nadal możliwa do przeskoczenia dla pewnych podmiotów działających lokalnie. Natomiast we frachcie lotniczym jest to właściwie niemożliwe, nawet dla tak dużej firmy jak nasza, posiadającej ponad 100 oddziałów na całym świecie. Jeżeli chodzi o transport drogowy, rządzi się on swoimi prawami i duży wpływ na to jak działa mają podmioty regulacyjne. W chwili obecnej obserwujemy spadek wolumenu transportów u klientów korporacyjnych. Problemem mogą okazać się terminy płatności i w tym miejscu spodziewam się pogorszenia sytuacji. Mniejsze firmy przewozowe nastawione na współpracę z operatorami logistycznymi przejdą trudny okres nieco łagodniej, jednak podmioty, które mają bezpośrednie kontrakty na długich terminach płatności, i które zainwestowały znaczne sumy w nowoczesną flotę czy rozwiązania telematyczne mogą zderzyć się z problemem rentowności.          

CSR jest ważnym elementem działań Fracht FWO Polska, zwłaszcza w obszarze sportu. Czy możecie opowiedzieć o roli Doroty Borowskiej jako ambasadorki sportowej Fracht FWO Polska? 

CSR jest ważnym filarem w polityce Grupy Fracht. My w Polsce stawiamy na sport, wspieranie rozwoju zawodowego pracowników oraz zdrowy tryb życia. Rozwój spółki można chronologicznie porównać do rozwoju sportowego olimpijki Doroty Borowskiej – naszej sportowej ambasadorki. Naszą współpracę z Dorotą rozpoczęliśmy, kiedy była 10 lat młodsza, a i Fracht FWO Polska zaczynała dopiero rozwijać skrzydła. Teraz Dorota to dojrzała zawodniczka i my jako zespół także wyszliśmy z wieku juniorskiego walcząc aktualnie o największe projekty w kraju. Ciężka praca popłaca i to co robimy w życiu należy traktować długoterminowo. Z Dorotą łącza nas podobne cele i wartości, które czynią naszą współpracę cenną i wartościową obustronnie.

Jakie działania ESG podejmuje Grupa Fracht, zwłaszcza w kontekście działań związanych z ochroną środowiska, społeczną odpowiedzialnością i zrównoważonym zarządzaniem?

Aktualnie organizacja na całym świecie rozwija się w sposób odpowiedzialny i zrównoważony. To nie tylko efekt presji ze strony regulatorów, inwestorów, klientów, ale także samych pracowników i pozostałych interesariuszy. W Grupie Fracht nastąpiła także zmiana kursu w kierunku jeszcze bardziej odpowiedzialnego biznesu właśnie poprzez wprowadzane standardy ESG. Fracht FWO Polska należy do pochodzącej z Bazylei Grupy Fracht, a Szwajcarzy jako społeczeństwo przykładają bardzo dużą uwagę do kwestii ochrony środowiska i relacji międzyludzkich, w tym odpowiedzialności społecznej. W Grupie Fracht od lat podejmowanych jest szereg działań, np. sprzątanie parków, lasów, akcje społeczne, angażowanie się w działania władz lokalnych, samorządów. Jesteśmy bardzo otwarci na inicjatywy naszych pracowników. Angażujemy się zupełnie bezinteresownie i z potrzeby serca w pomoc ofiarom wojen, trzęsień ziemi czy innych sytuacji losowych. Mamy sporo przykładów aktywności zarówno w skali globalnej, jak i lokalnie poprzez współpracę z NGO’s, programy aktywizujące sportowy rozwój młodzieży, itp.


Andrzej Bułka, Prezes Zarządu Fracht FWO Polska Sp. z o.o.  Z branżą TSL związany od 25 lat. W roku 2010 stanął na czele spółki Fracht FWO Polska jako jej dyrektor zarządzający, a od roku 2019 jest Prezesem zarządu firmy. Doświadczenie zawodowe zdobywał jako oficer marynarki handlowej, a następnie rozwijał karierę zawodową w międzynarodowych firmach logistycznych. Absolwent Wydziału Nawigacyjnego Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie. Ukończył podyplomowe studia z psychologii przywództwa w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej oraz Advanced Management Programme na IESE w Barcelonie. Ekspert ds. logistyki międzynarodowej, panelista i prelegent podczas konferencji i wydarzeń gospodarczych w kraju i zagranicą.

Last Updated on 10 sierpnia, 2023 by Anastazja Lach