Prof. Rafał Ohme, profesor WSB w Warszawie: Emocje w Biznesie – Kobieta Lider Przyszłości
Jakie są podstawowe wyróżniki tzw. inteligencji emocjonalnej? Do czego niezbędna jest inteligencja emocjonalna w biznesie?
Inteligencja emocjonalna to umiejętność odczytywania emocji własnych i innych osób, a także zdolność do regulowania i zarządzania nimi. Inteligencja emocjonalna była z nami od zawsze, ale dopiero teraz jest doceniana i powoli zaczyna się ją trenować. W nowoczesnym biznesie ma ona szczególne znaczenie. Coraz częściej stosowany jest nowy model przywództwa, w którym utożsamianie się pracowników z organizacją określane jest nie tylko za pomocą odgórnych regulaminów, ale także dzięki relacjom panującym w firmie. Atmosfera pracy, przychylność współpracowników czy dwustronny „feedback” to elementy, które trudno zawrzeć w kodeksie, ale stanowią o spójności lub braku spójności tkanki wewnątrz organizacji. W obecnych czasach wysłuchanie i zrozumienie zdania szeregowego pracownika staje się bardzo ważne dla zarządu. Nie chodzi bynajmniej o spontaniczne rozmowy, ale o systematyczny i regularny feedback zbierany za pomocą ankiet w sposób ciągły – comiesięczny, cotygodniowy, albo jak w Amazonie – codzienny. Ciągły feedback zamienia ewaluację w konwersację i wymaga od liderów podejmowania zwinnych interwencji. Dzięki temu organizacja się utrwala i w obliczu wyzwań, jakim jest na przykład pandemia, pracownicy rozumieją nowe potrzeby i wyzwania. Rozumienie i adresowanie subtelnych nastrojów i panującej atmosfery ułatwia inteligencja, ale nie racjonalna tylko emocjonalna. Kobiety mają w tym aspekcie przewagę nad mężczyznami, ponieważ „trenują” ten rodzaj inteligencji, wychowując dzieci, szczególnie na etapie niemowlęcym.
Rzeczywistość biznesowa jest ostatnio bardzo trudna. Badania, które przeprowadził Pan w ubiegłym roku, pokazały, że kobiety lepiej sobie radzą. Skąd kobiety czerpią siłę?
Prowadzimy badania w ponad dwudziestu państwach na blisko 200.000 osób, znamy opinie ludzi z całego świata na temat koronawirusa i zagrożeń z nim związanych, zarówno finansowych, jak i odnoszących się do stanu zdrowia psychicznego. Okazuje się, że we wszystkich państwach, na każdym kontynencie, istnieje wyraźny trend, który wskazuje na przewagę żeńskiej części populacji. Kobiety wykazują większą empatię i bardziej zajmuje je zdrowie bliskich oraz innych obywateli. Kolejny wyróżnik to większa wdzięczność za ciężką pracę służb medycznych niż w przypadku mężczyzn. Kobiety są też zdecydowanie bardziej zdyscyplinowane i skłonne do przestrzegania obostrzeń, a także lepiej reagują na zmiany i są bardziej otwarte na pracę zdalną oraz komunikację internetową. Zauważamy też większy optymizm wśród kobiet i zdolność do odnalezienia pozytywnych aspektów w czasach pandemii. Ale mimo lepszego przystosowania do trudnych warunków, kobiety wciąż borykają się z dużym problem. Kiedy pytamy kobiety i mężczyzn o satysfakcję i zadowolenie z siebie, okazuje się, że to mężczyźni są zdecydowanie częściej zadowoleni ze swoich działań. Kobiety nie zdają sobie sprawy, jakie są wspaniałe. Aby kobieta odważyła się zaaplikować na wyższe stanowisko lub wystąpić o podwyżkę, musi być pewna, że spełnia 100% wymagań. Tymczasem mężczyzna ubiega się o awans, spełniając tylko 60% wymagań i występuje o 30% wyższe wynagrodzenie niż kobieta. To zjawisko zainspirowało mnie do pracy nad programem „Uwierz w siebie”. Jest to projekt skierowany do kobiet – doceńcie siebie i dostrzeżcie swoją siłę. Z gronem doborowych specjalistów przygotowujemy program działań i szkoleń, które wesprą kobiety i udowodnią im, jakie są wspaniałe.
Czy istnieje styl przywództwa „kobiecego” i „męskiego”? Czy słusznie kobietom są przypisywane kompetencje „miękkie”, a mężczyznom strategiczne i finansowe?
Kobietom słusznie przypisuje się wybitne zdolności w kontekście umiejętności miękkich, dlatego, że perfekcyjnie operują inteligencją emocjonalną, którą nabyły podczas wychowywania małych dzieci. Nie znam mężczyzny, który potrafiłby samodzielnie zająć się dzieckiem od narodzin do 3. roku życia. Zawsze pomagają mu w tym inne kobiety. Tymczasem kobiety, potrafią radzić sobie z wychowaniem maleńkich dzieci, jednocześnie troszcząc się o ich starsze rodzeństwo i pracując na jeden lub dwa etaty, aby związać koniec z końcem. To klarownie pokazuje, jak niezwykłe umiejętności – twarde i miękkie – są w ich posiadaniu. Te same kompetencje są coraz ważniejsze w kontekście nowoczesnego przywództwa. W XXI wieku liczy się nie tylko tzw. „hard power” (czyli sprawiedliwe zarządzanie nagrodami i karami), ale także umiejętność budowania relacji, czyli „soft power”. Szczególnie istotne jest to wśród „milenialsów”, którzy w pracy nie poszukują wyłącznie regularnych płatności, ale także wartości – owego słynnego „why”, o którym mówi Simon Sinek. Dla tej grupy liczy się otoczenie pracy i menadżerowie, którzy są im przychylni i dbają o ich rozwój. Kobiety idealnie się sprawdzają w takiej roli, ponieważ są to sytuacje powiązane z troską, opieką i wychowaniem. Druga rzecz, która predystynuje kobiety do nowoczesności to otwartość na nowe technologie. Stereotypowo z technologią identyfikujemy mężczyzn, ale to dotyczy gadżetów takich jak samochód czy zegarek. Natomiast w wykorzystywaniu rozwiązań cyfrowych i mediów społecznościowych, to kobiety znakomicie sobie z nimi radzą i stają się w tym względzie liderkami. Kobiety nie chcą utrzymania układu sił z dwudziestego wieku, pragną zajmować 50% stanowisk kierowniczych. W ciągu ostatniej dekady w Polsce ich udział w przywództwie wzrósł do 25%-30%, co jest dobrym znakiem, ale wciąż zbyt niskim. Sztuczna inteligencja znajduje coraz szersze zastosowanie i kobiety posiadają coś, co będzie niezwykle atrakcyjne dla nowego partnera przy stole, jakim stanie się inteligentna maszyna. Na co dzień sztuczną inteligencję dostrzegamy, kiedy widzimy proponowane filmy na platformie VoD lub wybieramy najszybszą trasę dojazdu do celu, natomiast wkrótce w sposób systematyczny zostanie ona wprowadzona do procesów zarządczych. Obecnie AI posiada wszystko to, z czym dobrze radzą sobie mężczyźni, czyli umiejętności związane z analityką czy finansami, ale nie posiada inteligencji emocjonalnej. Kobiety będą naturalnym partnerem sztucznej inteligencji – z tego i kilku innych powodów twierdzę, że przyszłość ma twarz kobiety.
Badania wskazują, że kobiety na stanowiskach zarządczych są równie efektywne jak mężczyźni, jednakże cechy uznawane powszechnie za przywódcze nie są akceptowane u kobiet. W jaki sposób zatem osiągać cele?
Najbliższe lata wskażą jak niezwykle istotne są umiejętności miękkie, budowanie relacji oraz inteligencja emocjonalna, a dzięki temu kobiety w naturalny sposób będą szybciej awansowały. Niedługo będziemy świadkami awansów dyrektorów HR na stanowiska prezesów i dyrektorów zarządzających (teraz takie sytuacje należą do wyjątków). W przyszłości to właśnie one obejmą stery organizacji, ponieważ umiejętności miękkie, które posiadają, będą kluczowe – szczególnie w pracy zdalnej. Z wyzwaniem utrzymania wysokiej motywacji wśród pracowników, kiedy będą mogli fizycznie widywać się tylko kilka razy w miesiącu, kobiety poradzą sobie zdecydowanie lepiej. Pierwiastek żeński w organizacji jest szeroko opisywany przez liderów Singularity University, którzy twierdzą, że umiejętności związane z konkurowaniem, podejmowaniem ryzyka i kontrolą, które należą do mężczyzn, znakomicie sprawdzają w czasach niedoboru. Natomiast kiedy panuje dostatek, zdecydowanie ważniejsze są wartości oparte na relacyjności i zdolności do dzielenia się. Badania pokazują, że korporacja przyszłości to organizacja o charakterze opiekuńczym i wspierającym. Przedstawiciele firm od zawsze przekonywali, że przejawiają znaczącą troskę o pracowników, tymczasem na programy well-being czy work-life balance wciąż przeznacza się niewielkie środki. W dobie pandemii nasze domy, które dotychczas były oazami odpoczynku, stają się jednocześnie szkołami, biurami i siłowniami. Należy oferować kursy, które będą wspierać pracowników w pracy zdalnej. Potrzebujemy szkoleń na temat rozdziału nowych obowiązków, a także kursów związanych z radzeniem sobie z niepewnością. Warto zastanowić się nad tym, aby poza oferowania karnetów na siłownie, zaproponować pracownikom pracę z mental coachem – grupowo i indywidualnie. Na wzór zawodników w drużynie sportowej. Wypalenie zawodowe i problemy osobiste zawsze występowały, ale teraz – to znaczy w obliczu pandemii i kilka lat po jej zakończeniu – środowisko pracy generuje trudności, które wywołują rewolucję we wszystkich nawykach. Organizacje muszą poczuć obowiązek wsparcia pracowników. W roku 2020 tryb pracy i życia zmienił się w ciągu tygodnia i spowodowało to ogromny stres o charakterze cywilizacyjnym. W planach mieliśmy łagodne przejście do świata cyfrowego na przestrzeni kilku dekad, tymczasem sytuacja na świecie zmusiła nas do transformacji błyskawicznej, bez okresu aklimatyzacji i przystosowania się. Pandemia rozpoczęła XXI wiek, który charakteryzuje cyfryzacja i wszechobecność sztucznej inteligencji. Powtórzę, kobiety stają się liderkami zmian. Polegajmy wszyscy na ich inteligencji emocjonalnej oraz umiejętnościach komunikacyjnych, interpersonalnych.
Neurowiedza staje się integralnym elementem świata biznesu. W jaki sposób efektywnie wspierać dobrostan pracowników, podnosić zaangażowanie i motywację?
Najważniejszym zadaniem biznesu jest dzisiaj wypracowanie sposobów na stworzenie wirtualnej wspólnoty. Wspólnotowość, która dotychczas istniała na poziomie realnym, czyli wypady po pracy do baru czy rozmowy ze współpracownikami w czasie przerwy, nagle zniknęła. Przeprowadzane badania tolerancji na brak kontaktów bezpośrednich pokazują, że tęsknota za dotychczasowymi nawykami osiąga niebywale wysoki poziom, a szczególnie zauważalne jest to wśród działów IT. Stereotypowo uważa się, że to są osoby introwertyczne, które nie potrzebują mnóstwa kontaktów. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że ich życie towarzyskie buduje głównie zespół, z którym pracują, to mamy duży problem. Nagle ludzie stają się pozbawieni kontaktów z innymi i pozostaje im świat wirtualny, z którym obcowanie wiąże się obezwładniające poczucie samotności. Organizacje nigdy nie zajmowały się takimi kwestiami, jednak pandemia jest sytuacją wyjątkową i firmy muszą zwiększyć nakłady na wsparcie swoich pracowników. Neuronauka proponuje dużo konkretnych rozwiązań, piszę o tym w swoich książkach o Emo Sapiens i felietonach w Forbes „Neurowiedza w Biznesie”.
Emocje odgrywają niezwykle istotną rolę w biznesie. W jaki sposób je wykorzystywać, aby nie wpływały negatywnie na podejmowanie decyzje, a wspierały w codziennych działaniach?
Przede wszystkim emocje nie służą myśleniu. Nie możemy wykorzystywać emocji takich jak gniew, rozdrażnienie czy zazdrość do podejmowania racjonalnych decyzji. W takich sytuacjach rozwiązaniem jest chłodny, analityczny osąd, a nie emocjonalne odruchy. Do zadań naszej emocjonalności należy dostarczanie naszemu ciału energii do działania i wdrażania słów w czyny. Emocje uwalniają w organizmie reakcje biochemiczne, które z kolei wywołują ruch. Człowiek jest tworem elektrochemicznym – w naszych działaniach kluczowe są: aktywność elektryczna, którą zapewnia układ nerwowy oraz aktywność chemiczna, dostarczana przez system hormonalny. Do obydwu składowych dostęp ma układ limbiczny, który jest centrum zarządzania emocjami. Tymczasem kora czołowa, która zajmuje się logicznym myśleniem, nie ma bezpośredniego dostępu do energii elektrochemicznej (nie ma połączeń z przysadką mózgową, która reguluje emisją takiej energii, a układ limbiczny ma ich mnóstwo). Zatem możemy mieć wspaniałe intencje i plany, które nie przełożą się na czyny. Świetnym przykładem są postanowienia noworoczne, które wypalają się po tygodniu, gdyż brakuje im wsparcia ze strony emocji. Używajmy emocji, pozyskując je z dobrych relacji ze współpracownikami, satysfakcji z pracy oraz poczucia przynależności do firmy. Kiedy utożsamiamy się z wartościami organizacji, jesteśmy efektywni i mamy wystarczającą energię, aby realizować założenia, targety i aktywnie stawiać czoła wyzwaniom. Natomiast jeżeli wykonywane czynności nie budzą dobrych emocji i nie mają wsparcia emocjonalnego, a wynikają jedynie z poczucia obowiązku i chłodnej logiki, po kilku pierwszych godzinach pracy pojawia się wyczerpanie i znużenie. I trzeba sięgać po Red Bulle jeszcze przed południem. Używajmy emocji do pozyskania siły, a myślenie pozostawmy logice.
Stres to niestety znak naszych czasów. Co wskazałby Pan jako kluczowe działania, które pozwolą nam na obniżenie stresu i zachowanie równowagi ducha?
Ku zachowaniu równowagi w momentach kryzysowych, należy przede wszystkim potraktować stres biologicznie, a dopiero później zająć się jego psychologicznym charakterem. Liderzy uczą się psychologicznych technik radzenia sobie ze stresem, ale jednocześnie popełniają podstawowy błąd, gdyż nie przestrzegają kolejności działań. W momencie wystąpienia stresu musimy w pierwszej kolejności poradzić sobie z nim biologicznie, czyli rozpoznać, że stres to reakcja chemiczna związana z emisją kortyzolu. Zatem należy ten hormon stresu spalić za pomocą łagodnego wysiłku fizycznego, pamiętając, że nie może być zbyt intensywny (wtedy możemy go bezwiednie spotęgować). Idealnym rozwiązaniem jest wysiłek kardio, czyli krótki spacer czy zrezygnowanie z windy na rzecz schodów. Jeżeli coś nas zdenerwuje, to zanim pobudzimy wszystkie umiejętności psychologicznego obcowania ze stresem (np. dystansowanie lub zmiana perspektywy) najpierw zróbmy 10 przysiadów. Zajmijmy się ciałem i spalmy kortyzol, a dopiero potem zajmijmy się głową. To jest moja rada na pozbycie się stresu – opracowanie popularnonaukowe tych problemów zawarłem w publikacji „Emo Sapiens”, a w poradniku „Spa dla Umysłu” opisuję konkretne ćwiczenia, które można wykonać bez zdejmowania szpilek czy luzowania krawata.
Prof. Rafał Ohme
Profesor w Wyższej Szkole Bankowej w Warszawie oraz na Uniwersytecie Stellenbosch w Kapsztadzie (RPA). Właściciel firmy technologicznej NEUROHM, laureat konkursu Przedsiębiorca Roku EY, autor bestsellera „Emo Sapiens- harmonia emocji i rozumu” i nowości „Spa dla Umysłu- zadbaj o siebie, by dbać o innych”
Last Updated on 13 kwietnia, 2021 by Karolina Ampulska