Nadzwyczajna pomoc UE dla krajów dotkniętych powodzią. Europa musi się przygotować na coraz częstsze katastrofy naturalne

Nadzwyczajna pomoc UE dla krajów dotkniętych powodzią. Europa musi się przygotować na coraz częstsze katastrofy naturalne

Europa musi wzmocnić swoją gotowość do reagowania na skutki wywoływane przez coraz częstsze katastrofy naturalne, m.in. zwiększając budżet Funduszu Solidarności UE i inwestując w środki zapobiegawcze – podkreślili europosłowie, którzy na początku października przegłosowali ponad 1 mld euro pomocy dla pięciu krajów dotkniętych w ub.r. niszczycielskimi powodziami. Na nadzwyczajne, kryzysowe finansowanie może liczyć też Polska i inne państwa poszkodowane przez powódź we wrześniu tego roku.

– Nie unikniemy żywiołów i tragedii, bo mamy zmiany klimatu, a działania tylko i wyłącznie w obszarze Europy tego nie zmienią. Tu potrzebne są działania wszystkich tych, którzy zanieczyszczają, globalnych graczy, takich jak Stany Zjednoczone, Indie, Chiny, Rosja i Japonia. Europa stara się być tym prymusem, ale widzimy, że niestety to powoduje tylko olbrzymie koszty i niezadowolenie społeczne. Natomiast jeśli mówimy o narzędziach walki z żywiołami, działaniach podejmowanych przez UE, to niewątpliwie potrzebna jest szybka reakcja, szybka pomoc tym, którzy doświadczają tego typu tragedii. Potrzebne są też większe środki na takie działania – mówi agencji Newseria Biznes Elżbieta Łukacijewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego.

Na pierwszej październikowej sesji Parlament Europejski przegłosował wniosek dotyczący uruchomienia ponad 1 mld euro z z Funduszu Solidarności UE, żeby wesprzeć pięć państw w naprawie szkód spowodowanych przez ekstremalne powodzie w 2023 roku. Pieniądze mają trafić do Włoch (blisko 379 mln euro dla regionu Emilia-Romania w związku ze szkodami powodziowymi w maju ub.r. i dodatkowo prawie 68 mln euro dla regionu Toskanii po powodziach w październiku i listopadzie ub.r.), Słowenii (428,4 mln euro na usunięcie skutków powodzi w sierpniu ub.r.) i Austrii (5,2 mln euro), a także Grecji (101,5 mln euro na wsparcie działań naprawczych po powodziach we wrześniu ub.r.) oraz Francji (46,7 mln euro na naprawę szkód spowodowanych przez powódź w regionie Hauts-de-France w listopadzie ub.r.). Pomoc z FSUE pokryje część kosztów odbudowy, w tym m.in. przeprowadzenia działań porządkowych i naprawy uszkodzonej infrastruktury, zniszczonych dróg, autostrad, linii kolejowych czy mostów.

Europosłowie  którzy wyrazili solidarność ze wszystkimi ofiarami ubiegłorocznych, niszczycielskich powodzi  wskazali też na „rosnącą liczbę poważnych i niszczycielskich klęsk żywiołowych w Europie”. Wezwali przy tym do zwiększenia budżetu FSUE, żeby wzmocnić gotowość UE do reagowania na skutki kolejnych klęsk żywiołowych, i podkreślili konieczność inwestowania w środki zapobiegawcze.

– UE i Komisja Europejska może przyjąć jakieś ramy, może przygotować środki finansowe i programy reakcji na to, co się dzieje, natomiast wiele działań i wiele inwestycji leży też w gestii krajów członkowskichTutaj niezbędne są odpowiedzialne, odważne działania oraz świadomość, że zmiany klimatu są już tak daleko posunięte, że nie możemy powstrzymać czy przeciwdziałać żywiołom takim jak powodzie, burze, gradobicia czy trąby powietrzne – mówi Elżbieta Łukacijewska.

Jak wskazuje Europejska Agencja Środowiska, z powodu postępujących zmian klimatu i szybkiej urbanizacji częstotliwość i nasilenie występowania klęsk żywiołowych w Europie wzrasta. Rekordowa susza w 2022 roku, wzmagana przez pożary, pochłonęła 900 tys. ha na południu Europy  obszar wielkości Korsyki. W 2023 roku pożary strawiły kolejne 500 tys. ha, zwłaszcza w Grecji, Włoszech, Hiszpanii i Portugalii. Z kolei powodzie w Europie w ciągu ostatnich 30 lat dotknęły w sumie 5,5 mln ludzi w UE, spowodowały śmierć 3 tys. i ponad 170 mld euro strat gospodarczych. W wyniku powodzi w Niemczech i w Belgii w 2021 roku odnotowano straty gospodarcze w wysokości 44 mln euro oraz ponad 200 ofiar śmiertelnych. W 2023 roku szkody w Słowenii oszacowano na 16 proc. krajowego PKB, a straty finansowe spowodowane huraganem Daniel w Grecji oszacowano na miliardy euro.

We wrześniu tego roku niszczycielskie powodzie nawiedziły również Austrię, Czechy, Niemcy, Węgry, Rumunię, Słowację oraz Polskę. Szafowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że  oprócz środków z Funduszu Solidarności EU  na wsparcie dla nich zostanie przeznaczonych dodatkowo 10 mld euro z Funduszu Spójności. Jak wskazała, środki mają być przekazywane „z maksymalną elastycznością i szybkością”, a połowa z nich  5 mld euro, czyli około 20 mld zł  ma trafić do Polski. Unijne wsparcie będzie mieć charakter prefinansowania, co w praktyce oznacza, że kraje dotknięte powodzią szybko dostaną pieniądze, które będą mogły wykorzystać na inwestycje, realizowane bez wkładu własnego i w uproszczonej procedurze.

– Unia Europejska powinna wspierać kraje członkowskie i regiony, które zostały dotknięte żywiołami. Widzimy, co się dzieje dzisiaj w Polsce, w Rumunii i innych krajach, które dotknęła powódź i polityka spójności, fundusze solidarnościowe to są w tej chwili absolutne priorytety. Jeżeli jesteśmy wspólnotą, to – zwłaszcza w tak trudnych sytuacjach jak żywioły, kataklizmy – powinniśmy być razem i powinny na to być pieniądze. I szefowa Komisji Europejskiej zapowiedziała już te pieniądze w ramach Funduszu Spójności, to 10 mld euro – w tym ponad 5 mld dla Polski, bo Polska została najbardziej dotknięta powodzią – mówi Marta Wcisło, posłanka do Parlamentu Europejskiego.

Fundusz Solidarności Unii Europejskiej (FSUE) pomaga państwom UE uporać się ze skutkami klęsk żywiołowych. Od jego utworzenia w 2002 roku w ramach FSUE uruchomiono już ponad 8,6 mld euro na pomoc w 130 klęskach żywiołowych (110 klęsk żywiołowych i 20 sytuacji nadzwyczajnych) w 24 państwach członkowskich (plus Wielka Brytania) i czterech krajach przystępujących (Albania, Czarnogóra, Serbia i Turcja). Środki z unijnej polityki spójności są natomiast instrumentem długofalowej naprawy i odbudowy, ukierunkowanym m.in. na odbudowę infrastruktury, jak i poprawę gotowości na przyszłe katastrofy naturalne.

Przeczytaj także: Hydrolog: środowisko to nie ozdobnik, ale błękitno-zielona infrastruktura, która może chronić przed powodzią i suszą


Źródło: biznes.newseria.pl

Last Updated on 14 października, 2024 by Krzysztof Kotlarski

Udostępnij
TAGS