
UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji
Transformacja w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie może być silnikiem wzrostu gospodarczego. Dzięki rozmowom prowadzonym podczas polskiej prezydencji, żeby nie traktować transformacji energetycznej w oderwaniu od kwestii konkurencyjności, Komisja Europejska przedstawiła Kompas Konkurencyjności czy inicjatywę Clean Industrial Deal. Oba te dokumenty proponują konkretne rozwiązania, jak łączyć te dwa procesy. Kluczowe, co szczególnie podkreśla biznes, jest obniżenie cen energii.
– Myślę, że możliwe jest połączenie wysiłków na rzecz walki z kryzysem klimatycznym z dbaniem o naszą konkurencyjność. Europa nie posiada własnych paliw kopalnych, w związku z tym w dłuższej perspektywie w naszym interesie jest nie wydawać pieniędzy na zakup tych paliw w państwach trzecich, tylko wydać je wewnętrznie w Unii. Nie dyskutujemy o zmianie celu, który sobie postawiliśmy na rok 2050, tylko dyskutujemy o tym, jak do tego celu dotrzeć – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Ignacy Niemczycki, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Zgodnie z oceną krajowych planów w dziedzinie energii i klimatu, przeprowadzoną przez Komisję Europejską, państwa członkowskie UE znacznie zlikwidowały lukę w realizacji celów w zakresie energii i klimatu i są obecnie na dobrej drodze do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych netto o ok. 54 proc. do 2030 roku w porównaniu z poziomami z 1990 roku, jeżeli w pełni wdrożą istniejące i planowane środki krajowe i polityki UE. Celem UE na 2030 rok jest także osiągnięcie udziału energii ze źródeł odnawialnych na poziomie co najmniej 42,5 proc.
– Jeżeli chodzi o tempo transformacji energetycznej w Unii Europejskiej, to uważam, że nie tylko Unia nie robi za mało, ale nawet idziemy bardzo szybko. Polska pełniąc rolę prezydencji w ramach Rady Unii Europejskiej, postuluje, żeby zwrócić uwagę zarówno na aspekt konkurencyjności, jak i bezpieczeństwa. Oznacza to, że przeprowadzając transformację, musimy uważać na to, żeby nie naruszać konkurencyjności naszych gospodarek i skoncentrować się na wdrożeniu tego, co już mamy, czyli w kontekście Polski tych zasad i regulacji, które z Unii Europejskiej przyszły do nas w przeszłych latach – podkreśla Krzysztof Bolesta, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Z danych Europejskiego Banku Inwestycyjnego wynika, że w 2024 roku 61 proc. firm w UE zainwestowało w walkę ze zmianami klimatu, w porównaniu do 56 proc. w 2023 roku. Co czwarta firma (27 proc.) postrzega przejście na gospodarkę niskoemisyjną jako szansę w ciągu najbliższych pięciu lat.
Dla powodzenia transformacji energetycznej kluczowe jest też wsparcie biznesu.
– Biznes odgrywa kluczową rolę w transformacji energetycznej, czy to na poziomie krajowym, czy szerzej, europejskim i globalnym. Z jednej strony przedsiębiorstwa dostarczają na rynek produkty czy technologie, które umożliwiają i przyspieszają transformację. Z drugiej – dokładają własną cegiełkę do ograniczenia zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych, czy to poprzez poprawę efektywności energetycznej procesów produkcyjnych, termomodernizację własnych budynków, stopniowe przechodzenie z paliw kopalnych na odnawialne źródła energii, czy poprzez zawieranie odpowiednich umów z dostawcami na dostawy usług czy surowców, produktów o obniżonym śladzie węglowym – wyjaśnia Aleksandra Stępniak, public affairs manager w VELUX Polska.
Raport Draghiego wskazuje na ryzyko obniżenia konkurencyjności Europy, m.in. z powodu rosnących cen energii i negatywnego wpływu na inwestycje i produkcję. Dlatego też wysiłki regulacyjne są nakierowane na zniwelowanie tego ryzyka.
– Skala wyzwań dla przedsiębiorstw w związku z podejmowaniem transformacji energetycznej jest zależna od prowadzonej działalności, ponieważ sektor energochłonny ma zupełnie inne wyzwania niż usługi. Przedsiębiorstwa produkcyjne, które zużywają bardzo dużo energii do procesów produkcyjnych, muszą znaleźć odpowiedni miks energetyczny, który umożliwi zredukowanie emisji własnych przy jednoczesnym zachowaniu procesów produkcyjnych. Pozostałe przedsiębiorstwa mają dużo większe wyzwanie w transformacji z zakresu trzeciego, czyli całego łańcucha wartości – wskazuje Aleksandra Stępniak, public affairs manager w VELUX Polska.
– Mam poczucie, że polska prezydencja wywiera presję na inne instytucje europejskie, żeby faktycznie zwrócić uwagę na konkurencyjność europejskiej gospodarki. Dlatego też Komisja zaproponowała Kompas Konkurencyjności, wyszła z propozycją Clean Industrial Deal, czystego ładu przemysłowego. Myślę, że dzisiaj musimy się przede wszystkim skupić na możliwości obniżenia cen energii. To jest absolutnie kluczowe, żeby walka z kryzysem klimatycznym była możliwa – ocenia Ignacy Niemczycki.
Kompas Konkurencyjności przyjęty w styczniu br. przewiduje spójne ramy dla krajów członkowskich, aby wszystkie polityki UE współdziałały na rzecz zwiększenia konkurencyjności Wspólnoty. Identyfikuje kluczowe obszary wymagające zmian i proponuje konkretne inicjatywy mające na celu poprawę pozycji gospodarczej Europy. To reakcja na rosnące wyzwania, takie jak spowolnienie wzrostu produktywności. Kompas przewiduje także działania na rzecz zmniejszenia zależności Europy od zewnętrznych dostawców kluczowych surowców i technologii. Ma być to możliwe dzięki dywersyfikacji łańcuchów dostaw i zmniejszenia zależności od pojedynczych dostawców w kluczowych sektorach strategicznych. Ma też powstać platforma wspólnych zakupów krytycznych surowców.
Z kolei inicjatywa Clean Industrial Deal ma uczynić z UE atrakcyjną lokalizację dla produkcji, także dla sektorów energochłonnych (m.in. poprzez przystępną cenowo energię elektryczną czy inwestycje w rozbudowę infrastruktury energetycznej). Plan na rzecz przystępnej energii (Affordable Energy Action Plan) ma obniżyć koszty energii w Europie.
– Chcę też zwrócić uwagę na zapowiedź wzmocnienia mechanizmu CBAM, który może wyrównać szanse między producentami w Europie i tymi spoza niej. Spowoduje on, że w samej Unii będziemy mieli równe warunki konkurencji. Zwracam też uwagę na to, że Komisja Europejska, znów, dzięki polskiej prezydencji, wyszła z propozycją całkowitego zamknięcia importu paliw kopalnianych z Rosji. Myślę, że to jest w naszej sytuacji geopolitycznej absolutnie kluczowe – przekonuje sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Przedstawiony przez Komisję Europejską plan działania REPowerEU ma zapewnić pełną niezależność energetyczną UE od Rosji. Mimo sankcji nałożonych po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2024 roku UE odnotowała odbicie importu gazu z Rosji. Stąd niedawno przedstawiona mapa drogowa całkowitego odejścia od paliw kopalnych z Rosji.
– Musimy jako Europa zrobić wszystko, żeby poprawić wszystkie aspekty bezpieczeństwa, być jak najbardziej niezależni energetycznie. Wciąż importujemy bardzo dużo nośników energii. My jako Polska już z Rosji nie importujemy nic, ale Europa jeszcze importuje węgiel, gaz, ropę naftową. Niezależność energetyczna – transformacja na zielone technologie i zieloną energię wytwarzaną w Unii Europejskiej – to nie tylko sprawa gospodarcza, ale przede wszystkim kwestia poprawy bezpieczeństwa – podkreśla Krzysztof Bolesta.
O transformacji energetycznej UE i inicjatywach, które mają ten proces przyspieszyć i połączyć z dbaniem o konkurencyjność, eksperci rozmawiali podczas konferencji „Bezpieczeństwo gospodarcze UE”, zorganizowanej przez Związek Pracodawców – Producentów Materiałów dla Budownictwa wraz z partnerami, pod patronatem polskiej prezydencji w Radzie UE.
Przeczytaj także: Naukowcy: państwa są „ekologiczne” dzięki przesuwaniu emisji poza własne granice
Źródło: biznes.newseria.pl
Last Updated on 2 czerwca, 2025 by Krzysztof Kotlarski