Zielona energetyka dobrą inwestycją
Inwestorzy szukają w Polsce dobrych okazji inwestycyjnych i bez wątpienia mogą je znaleźć, np. w sektorze energetyki odnawialnej (OZE). Instytucje finansowe coraz większą wagę przywiązują do działań, które przyczyniają się do ochrony klimatu i dążą do tego, by zmniejszać swój ślad węglowy. mBank w samym tylko 2021 roku na finansowanie projektów OZE przeznaczył ponad miliard złotych, dzięki czemu emisje CO2 zmniejszą się o 2,58 mln ton.
Kondycja sektora energetyki odnawialnej w Polsce bardzo dobra. Inwestorzy, którzy przetrwali okres niepewności i załamania koniunktury sprzed kilu lat, są dziś beneficjentami zmian. Sprzedają wytworzoną energię po cenach wyższych, niż jeszcze niedawno mogli się spodziewać.
– Energetyka wiatrowa odzyskała ostatnio wigor i świetnie daje sobie radę. Również w fotowoltaice trwa hossa, zarówno w dużych instalacjach przemysłowych, średnich instalowanych przez firmy, jak i małych na dachach domów. W efekcie ceny energii zachęcają do instalowania kolejnych paneli, nawet bez systemu wsparcia – mówi Michał Popiołek, dyrektor zarządzający bankowości inwestycyjnej w mBank.
Rząd chce szybkiego odejścia od surowców energetycznych z Rosji — nie tylko importowanego węgla, ale też od ropy i gazu. Takie deklaracje powodują, że zazielenienie energetyki staje się zadaniem jeszcze bardziej pilnym niż dotychczas. Pojawiają się propozycje zmian w systemie energetycznym i podejmowane są pierwsze kroki na drodze ich realizacji.
Kapitału inwestycyjnego w Polsce nie brakuje. Dostępność finansowania dłużnego jest duża i rosnące stopy procentowe nie powinny tego zmienić. – Banki nieustannie szukają interesujących aktywów. Choć wzrost stóp procentowych przekłada się na większe koszty dla inwestorów, to przede wszystkim wyzwanie wymagające innego modelu finansowania inwestycji. Inflacja powoduje, że proporcjonalnie rosną ceny energii, a w ślad za nimi przychody dostawców i ich zdolność do spłaty rat kredytowych. Mamy do czynienia z mechanizmem, który w dłuższej perspektywie sam się reguluje – ocenia ekspert mBanku.
Elementem transformacji jest przebudowa sieci dystrybucji energii, która zakłada dopływ energii z ogromnej ilości rozproszonych źródeł i osiągnięcie w ten sposób o wiele wyższego bezpieczeństwa energetycznego kraju niż w układzie centralnym, zdominowanym przez kilka ogromnych siłowni. Już teraz polska energetyka jest o wiele bardziej zdecentralizowana niż kilkadziesiąt lat temu.
Duże nadzieje budzi energia z wodoru, ale w tym zakresie brakuje perspektyw w krótkim czy średnim terminie. – Na instalacje wodorowe trzeba jeszcze poczekać lata. Za to już pojawiają się pierwsze projekty z magazynowaniem energii, na razie wciąż są to inwestycje na skraju opłacalności. Tym niemniej wydaje się, że od takiego stanu rzeczy droga już niedaleka do przedsięwzięć w pełni zyskownych. Zwłaszcza że na świecie są już kraje, które wypracowały sprawdzone technologie. Można zatem liczyć, że już niedługo zaczną i w Polsce powstawać i z powodzeniem działać magazyny energii – przewiduje Michał Popiołek.
mBank, jako pierwszy bank w Polsce, przystąpił do organizacji Partnership for Carbon Accounting Financials (PCAF). Dzięki tej współpracy wyznaczy, zgodnie z najlepszymi standardami, ślad węglowy swojego portfela kredytowego. Stanowi on najważniejsze źródło emisji gazów cieplarnianych związanych z działalnością banku. Współpraca z PCAF to ważny krok w kierunku realizacji celów dotyczących neutralności klimatycznej. mBank zobowiązał się, że do 2030 roku osiągnie zerowy poziom emisji netto w zakresie 1. i 2., dotyczącym produkcji i zakupu energii na własne potrzeby. W 2021 roku bank zmniejszył własne emisje CO2 o 40 proc. w porównaniu do 2020 roku. Do 2050 roku bank ma być neutralny klimatycznie w zakresie 3., dotyczącym wszystkich pozostałych emisji.
Last Updated on 22 grudnia, 2022 by Valeriia Honcharuk