
Gonimy Skandynawię. Czego polski rynek budowlany może nauczyć się od szwedzkiego?
Panujące w Szwecji przepisy budowlane są jednymi z najbardziej rygorystycznych w Europie, co zmusza inwestorów i wykonawców do stosowania nowoczesnych, ekologicznych technologii. Jednocześnie każdy kraj wypracowuje w czasie pewne praktyki, które mogą być inspiracją dla innych państw. Jak wygląda rynek budowlany w Szwecji oraz czego Polacy mogą uczyć się od Skandynawów i odwrotnie?
Polski rynek budowlany jest konkurencyjny finansowo w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej. Choć inflacja dotknęła zarówno nasz kraj, jak i inne europejskie państwa, to nadal pozostajemy atrakcyjnym eksporterem i wykonawcą projektów budowlanych. Widać to m.in. na przykładzie rynku szwedzkiego, który otwiera się na polskie usługi w branży budowlanej. Jednocześnie Skandynawia może być dla Polski inspiracją jeśli chodzi o dobre praktyki w zakresie zrównoważonego rozwoju.
Czas to pieniądz
Na rynku budowlanym to znane porzekadło przeradza się w rzeczywistość. W Polsce godzina pracy jest często tańsza niż w innych krajach Unii Europejskiej, dlatego niektóre zagraniczne przedsiębiorstwa decydują się na zamawianie usług od polskich projektantów i wykonawców. Co więcej, w Szwecji aż 80 proc. zasobów mieszkaniowych wybudowanych jest z użyciem prefabrykatów. Ze względu na oba te czynniki Pekabex, firma zajmująca się produkcją prefabrykatów i projektowaniem rozwiązań z ich wykorzystaniem, otworzył filię właśnie w Szwecji.
„Dostajemy zlecenia z rynku szwedzkiego, ponieważ Szwedzi często nie są w stanie własnymi zasobami pokryć zapotrzebowania na prefabrykaty. Wymiana doświadczeń pozwala porównać nasz sposób realizacji projektów z rozwiązaniami ze Skandynawii. Widzimy, że na północy Europy czas odgrywa ważną rolę, nie ma pośpiechu. Niektóre budowy są planowane nawet na rok przed ich rozpoczęciem ich realizacji.” – Ewelina Roziewska, kierowniczka projektu w firmie Pekabex
Takie podejście pozwala na dokładną analizę projektu i bardzo precyzyjne modelowanie w BIM (ang. Building Information Modeling), czyli technologii, która pozwala na tworzenie cyfrowego modelu budynku zawierającego szczegółowe informacje o jego wszystkich elementach. To umożliwia wyeliminowanie kolizji instalacji czy generowanie mniejszej ilości odpadów na budowie, co jest ważne z perspektywy zrównoważonych działań w przedsiębiorstwach. W Polsce tego typu kroki też są podejmowane, ale praktyka pokazuje, że Szwedzi poświęcają na ten etap więcej czasu. To, co u nas zajmuje kilka miesięcy, u nich potrafi trwać nawet rok.
Różnice kulturowe w budownictwie
W branży budowlanej można zauważyć pewne różnice kulturowe w całościowym podejściu do projektów. Szwedzi odbierają budowę jako przedsięwzięcie, którego wszystkie elementy muszą od początku ze sobą współgrać. Prefabrykaty nie są dla nich tylko materiałem – traktują je jako część budowli, które muszą dobrze komponować się z całością.
„Szwedzi już na początku prac nad projektem myślą, jak łączenia elementów wkomponować w bryłę projektu. Koncepcja architektoniczna nie dotyczy jednego bloku, ale całego osiedla. Przykładają także wagę do tego by obiekty były dostępne dla wszystkich.” – Ewelina Roziewska, Kierowczniczka projektu z firmy Pekabex.
Porównując Polaków i Szwedów, można zauważyć pewne różnice w podejściu do budownictwa.
– Polacy działają szybko. I choć czas, jaki Szwedzi dają sobie na realizację projektów jest swego rodzaju atutem, to w Polsce widać, że realizacja wychodzi dużo szybciej niż w Skandynawii. Kiedy u nas trwają wakacje, na budowach praca wre. W Szwecji to czas na odpoczynek, z którego pracownicy nie zrezygnują. Harmonogram prac uwzględnia 6-tygodniową przerwę wakacyjną, podczas której większość Skandynawów korzysta z urlopów, a budowy są zamknięte. Mogłoby się wydawać, że taki przestój może zaburzyć realizację projektu, ale nie dzieje się to. Dzięki dokładnemu planowaniu przerwę tę można skutecznie wpisać w harmonogram, nie zakłócając płynności procesu budowlanego – zaznacza Roziewska.
Świadome społeczeństwo, świadoma branża
Różnice kulturowe są jednak widocznie nie tylko po stronie firm i pracowników, ale także klientów i kontrahentów. Dla przedsiębiorstw budowlanych, które chcą działać w duchu ESG, działania firm ze Szwecji mogą być wzorem. Kraj ten zajmuje piąte miejsce na świecie pod względem liczby projektów z certyfikatem LEED. W 2022 r. Szwecja posiadała 152 certyfikowanych obiektów, podaje amerykańska organizacja Green Building Council (USGBC). Bardziej świadome jest też szwedzkie społeczeństwo.
„Widzimy, że szwedzki klient jest gotowy zapłacić więcej za rozwiązania, tworząc budynek o niższej emisyjności. Dzięki temu poniesione dzisiaj wyższe koszty postawienia budynku przekładają się na realne oszczędności podczas eksploatacji w przyszłości. W Polsce kryterium zrównoważonego budownictwa nie jest jeszcze priorytetowe.” – Ewelina Roziewska, Kierowniczka projektu w firmie Pekabex
W kraju nad Wisłą głosy w tej sprawie są podzielone dość równo – niemal 35 proc. Polaków byłoby skłonnych zapłacić więcej za budynek z materiałów ekologicznych, w tym z surowców pochodzących z recyklingu. Na taki ruch nie zdecydowałaby się podobna grupa – ponad 34 proc. Z kolei 21 proc. ankietowanych nie opowiedziało się za żadną z opcji, wynika z badania przeprowadzonego przez UCE Research i Studio4Space w czerwcu 2023 r.
Dodatkowym elementem, który wspiera zrównoważone budownictwo w Szwecji, jest rygorystyczna rejestracja materiałów używanych w projektach z wykorzystaniem prefabrykatów. Wszystkie muszą przejść klasyfikację środowiskową, a ich zastosowanie jest sprawdzane w bazach materiałowych, takich jak Nordic Ecolabel. Materiały są dzielone na trzy kategorie:
- ekologiczne,
- dopuszczone do użytku w ograniczonej ilości,
- nierekomendowane.
Takie podejście zapewnia, że używane surowce wspierają cele związane z ograniczeniem emisji i zrównoważonym rozwojem. W Polsce proces rejestracji materiałów nie jest jeszcze tak sformalizowany, jednak podejmowane są już inicjatywy, które mają to zmienić. Na rynku pojawiają się produkty z kartami EPD (ang. Environmental Product Declaration), czyli dokumentami potwierdzającymi wpływ danego produktu na środowisko. Rosnąca liczba certyfikowanych obiektów pokazuje, że polska branża nie zostaje w tyle. Nowe rozwiązania zmierzają w kierunku bardziej świadomego doboru materiałów, choć systematyzacja ich klasyfikacji środowiskowej dopiero zyskuje na znaczeniu.Patrząc na rozwój zrównoważonego budownictwa w Polsce i Szwecji, da się zauważyć różnice. Nie oznacza to jednak, że Polska pozostaje w tyle. Elastyczność, szybkość działania i konkurencyjność cenowa sprawiają, że polski rynek jest atrakcyjny na arenie międzynarodowej. Jednocześnie branża budowlana znad Wisły może uczyć się od sąsiadów przez morze. Różnice, zamiast być barierami, stają się impulsem do dalszego rozwoju.
Marta Maj
Źródło: akademiaesg.pl
Przeczytaj także: Perspektywy dla branży projektowania wnętrz i aranżacji
Last Updated on 19 lutego, 2025 by Elżbieta Wieleba