Sankowski: na uczelniach obserwujemy lukę pokoleniową, zwłaszcza w informatyce

Sankowski: na uczelniach obserwujemy lukę pokoleniową, zwłaszcza w informatyce

Naukowcy na uczelniach, zwłaszcza w trakcie robienia doktoratu, słabo zarabiają, w związku z czym na uczelniach powstaje luka pokoleniowa. Szczególnie widać to w informatyce ze względu na duże dysproporcje wynagrodzeń między uczelniami a przemysłem – zwraca uwagę dyrektor Instytutu Badawczego IDEAS prof. Piotr Sankowski.

Instytut jest ośrodkiem badawczo-rozwojowym działającym w obszarze sztucznej inteligencji, którego misją jest wsparcie rozwoju tej technologii w Polsce, poprzez tworzenie platformy łączącej środowisko akademickie z biznesowym. Obecnie trwa budowanie jego zespołów naukowych.

Gość Studia PAP pytany o kwoty, jakie w instytucie zarabiają informatycy, odpowiedział: staramy się płacić nie tyle stawki konkurencyjne na rynku, bo rzeczywiście w firmach prywatnych ludzie zarabiają więcej, ale na stanowisku doktoranta oferujemy stawki ok. 12 tys. brutto, a na postdoku (postdoktorat, postdoc to okres pracy badawczej po obronie doktoratu-PAP) ok. 15 tys. brutto.

Zarobki na uczelniach alarmująco niskie

Są to znacznie wyższe kwoty niż te, jakie otrzymują młodzi naukowcy na uczelniach. – Tu (na uczelniach – PAP) rzeczywiście jest bardzo słabo. Profesor – jeszcze można się zgodzić, że zarabia dość rozsądnie, około 10 tys. brutto. Natomiast (…) studia doktorskie są bardzo słabo opłacane, tzn. przez pierwsze dwa lata doktorant zarabia mniej niż minimalne wynagrodzenie – zaznaczył w środowej rozmowie w Studiu PAP prof. Sankowski, który jest jednocześnie pracownikiem Instytutu Informatyki na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.

Zwrócił przy tym uwagę, że przy tak niskim wynagrodzeniu trudno jest myśleć o założeniu rodziny czy o normalnym życiu w dużym mieście. – W związku z tym rzeczywiście mało osób wybiera karierę naukową. Na uczelniach obserwujemy już coraz większą lukę pokoleniową, bo coraz mniej młodych ludzi (…) wybiera karierę akademicką. Jest coraz mniej nauczycieli akademickich, którzy rzeczywiście mogą prowadzić zajęcia. Więc to jest coś, co musi się zmienić – podkreślił.

Zauważył, że jest to szczególnie widoczne w informatyce: – Te bardzo wysokie wynagrodzenia po stronie przemysłu powodują, że w informatyce młodzi ludzie jeszcze mniej chętnie wybierają karierę naukową, bo ta dysproporcja wynagrodzeń jest ogromna, prawdopodobnie około 10-krotna.

Konsekwencje takiego stanu rzeczy mogą być poważne. – Jeżeli ludzie rzeczywiście nie będą wybierali kariery naukowej w dziedzinie sztucznej inteligencji, to ta technologia nie będzie powstawała u nas. (…) Będziemy zależni od technologii dostarczanych z zagranicy, ze Stanów Zjednoczonych, a może z Chin – ostrzegł.

Według dyrektora Instytutu Badawczego IDEAS jest to o tyle niekorzystna sytuacja, że mamy w Polsce wielu utalentowanych informatyków, często laureatów międzynarodowych olimpiad i konkursów.

– Mamy wybitnych młodych informatyków. (…) Kształcimy ich świetnie. Niestety, oni w dużej mierze albo nie wybierają kariery naukowej, albo wyjeżdżają z Polski – ubolewał.

Konieczne większe środki na finansowanie nauki

W projekcie budżetu na 2026 rok na szkolnictwo wyższe i naukę przeznaczono nieco ponad 1 proc. PKB. – Finansowanie z budżetu państwa na naukę spada. (…) Jest alarmująco niskie, bo zbliża się do 1 proc. PKB. I spada właściwie od 20 lat, od początku tego wieku – skomentował prof. Sankowski.

Ten niewielki budżet, jak podkreślił informatyk, nie wystarcza na utrzymanie infrastruktury badawczej czy na podniesienie pensji młodym naukowcom, „bo w wielu instytucjach w Polsce właśnie ten doktor zarabia niewiele więcej niż pensja minimalna”. – W instytutach PAN to mniej więcej jest chyba 18 zł więcej niż pensja minimalna – podał dyrektor Instytutu Badawczego IDEAS.

Uznał, że jeżeli chcemy, żeby Polska przeszła ewolucję, jeśli chodzi o motor napędowy gospodarki, to powinniśmy bazować na badaniach naukowych, na innowacyjnych produktach. Nie uda się to bez inwestycji w naukę. – Wydaje mi się, że brakuje woli politycznej – ocenił.

Zwrócił też uwagę, że powoli zmienia się nastawienie naukowców, którzy do tej pory nie narzekali, nie strajkowali, zawsze się godzili z negatywnymi zmianami w budżecie na naukę.

– Natomiast teraz rzeczywiście o tym mówią głośno, (…) jakie znaczenie ma nauka, jakie znaczenie ma finansowanie badań naukowych dla polskiej gospodarki – podkreślił.

Przeczytaj także: Naukowcy z zagranicy mogą być siłą napędową polskiej nauki. Przekłada się to na lepsze wyniki i większe szanse na granty


Źródło: naukawpolsce.pap.pl

Last Updated on 23 października, 2025 by Krzysztof Kotlarski

Udostępnij
TAGS