Czy prowadzenie firmy w branży kosmetycznej to strzał w dziesiątkę? Rozmawiamy z Prezesem popularnej marki kosmetycznej Inglot – Panem Zbigniewem Inglotem

Czy prowadzenie firmy w branży kosmetycznej to strzał w dziesiątkę? Rozmawiamy z Prezesem popularnej marki kosmetycznej Inglot – Panem Zbigniewem Inglotem

Kiedy narodził się pomysł na założenie firmy? Skąd pozyskałeś zasoby niezbędne do uruchomienia i początkowego funkcjonowania biznesu?

Firma Inglot została założona w 1983 roku z inicjatywy mojego brata, Wojciecha Inglota, który z wykształcenia był chemikiem specjalizującym się w chemii eksperymentalnej.

Nie pamiętam dokładnie, skąd mój brat pozyskał fundusze na rozpoczęcie działalności, jednak wiem, że nie musiały one wówczas być duże, ponieważ koszty wprowadzenia pierwszych produktów nie były wysokie.

Jak prowadziło się działalność gospodarczą w czasach narodzin polskiego kapitalizmu? Jakie były początki?

W okresie narodzin polskiego kapitalizmu zajmowałem się eksperymentalną fizyką jądrową, jednak zawsze interesowałem się działaniami brata oraz zmianami w polskiej gospodarce. Scharakteryzowałbym je dwojako, oczywiście w dużym uproszczeniu. Z jednej strony, naturalne było, że występowały trudności z zakupem opakowań, natomiast nie było najgorzej z dostępnością surowców. W tych trudnych czasach można było również dostrzec pozytywne aspekty biznesu. Na przykład, ze względu na niską podaż różnych produktów, ich potencjał sprzedażowy rósł.

W jaki sposób współpraca Inglot z instytucjami naukowo-badawczymi przyczyniła się do rozwoju marki i jakie projekty badawcze w ramach tej współpracy były najważniejsze?

Współpraca z instytucjami naukowo-badawczymi nieustannie przyczynia się do rozwoju naszej marki. Cały czas rozwijamy tę współpracę i liczymy, że najlepsze projekty dopiero przed nami. Biorąc pod uwagę nowo otwarte nowoczesne Centrum Badawczo-Rozwojowe naszej firmy.

Współpracujemy z wieloma instytucjami. Obecnie najbardziej zaawansowane prace prowadzimy  z Wyższą Szkołą Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz Wydziałami Chemii i Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jednym z ciekawszych rezultatów naszej współpracy z instytucjami badawczymi jest uzyskanie fotografii mikroskopowej “Oddychającego” lakieru do paznokci O2M. Fotografia przedstawia strukturę porowatą powierzchni lakieru, która udowadnia, że ten produkt jest w stanie przepuszczać wodę i powietrze.

Co skłoniło firmę Inglot do podjęcia współpracy z musicalami na Broadwayu i jakie korzyści przyniosła ta współpraca dla marki?

Marka Inglot  stała się idealnym partnerem dla artystów broadwayowskich musicali ze względu na wysoką jakość użytkową naszych kosmetyków kolorowych. Skontaktował się z nami przedstawiciel nagrodzonego Tony Awards musicalu Pippin i tak zaczęły się te projekty. Od 2013 roku aż do okresu pandemii współpracowaliśmy z 17 musicalami, między innymi, z takimi tytułami jak Król Lew, Upiór w Operze czy z tymi o najszerszej gamie produktów w kolekcji Wicked, Chicago i Mamma Mia.

Musicale trwają zazwyczaj od 2-3 godzin, w przeciwieństwie do spektakli teatralnych są bardziej dynamiczne, dlatego wymagają długotrwałego makijażu, który oferujemy.

Współpraca z musicalami wiązała się również ze wspólnymi działaniami marketingowymi oraz zwiększaniu świadomości zarówno naszej marki jak i spektakli. Dla każdego tytułu tworzyliśmy dedykowane kolekcje produktowe, które w wielu przypadkach miały zasięg globalny. Nasza marka pojawiała się w programach spektakli, a my promowaliśmy współpracę między innymi na billboardzie usytuowanym nad naszym sklepem w samym sercu Broadwayu.

Jakie były największe wyzwania związane z projektami Inglot we współpracy z polskimi muzykami jazzowymi i Blue Note Jazz Festival w Nowym Jorku?

Od początku istnienia firmy utrzymywaliśmy dobre relacje z muzykami światowej klasy, a zwłaszcza z jazzmanami. Koncentrowaliśmy się wtedy na zapraszaniu artystów do Przemyśla, aby stanowiło to również wartość dodaną dla mieszkańców miasta.  Osobą zaangażowaną  w realizację tych projektów był Krzysztof Zawadzki z grupy Walk Away. 

Pewnego dnia wpadłem na pomysł, aby zmienić konwencję tego projektu i zacząć organizować koncerty w Nowym Jorku, gdzie już większość muzyków, z którymi współpracowaliśmy świetnie sobie radziła na własną rękę. Osobiste  relacje pomogły nam podpisać kontrakt z kultowym klubem jazzowym Blue Note, gdzie występowali najwięksi jazzmani.

Udało nam się również zorganizować występ polskiej grupy Walk Away, Włodka Pawlika, a ostatnim artystą występującym tuż przed pandemią był Adam Makowicz. Niestety, właśnie ze względu na pandemię nie udało nam się zrealizować planowanego projektu z Tomaszem Stańką.

Kim są klienci Twojej firmy? Jakie są główne problemy z nimi? Czy wyznajesz zasadę „nasz klient, nasz pan”?

Filozofią naszej marki jest tworzenie produktów i usług z myślą o wszystkich – niezależnie od płci, koloru skóry czy pochodzenia. Cenimy indywidualność naszych klientów i chcemy dawać im możliwości wyrażania siebie w dowolny sposób. Jesteśmy marką mocno zorientowaną na klienta i zawsze staramy się wyjść naprzeciw jego oczekiwaniom, zapewniając najlepsze możliwe doświadczenia w każdym kanale sprzedaży.

W jaki sposób państwo ułatwia bądź utrudnia zostanie i bycie przedsiębiorcą?

Mamy spółki córki oraz partnerów handlowych w prawie stu krajach na świecie, dzięki czemu mamy naturalną możliwość porównywania. Na podstawie mojego 15-letniego doświadczenia w firmie uważam, że na rynku polskim wszelkie regulacje prawne i przepisy podatkowe komplikują prowadzenie działalności, głównie ze względu na ich niestabilność i częstotliwość wprowadzania zmian.

Czy biznes da się robić wszędzie, czy tylko w kapitalizmie?

Z perspektywy naszego przedsiębiorstwa, widzimy, że biznes można prowadzić również w krajach, w których kapitalizm nie jest wiodącą formą systemu gospodarczego.

Czy miałeś jakieś sytuacje kryzysowe, z powodu których chciałeś zrezygnować ze swoich interesów i zająć się czymś innym?

Raz w życiu dokonałem drastycznej zmiany w mojej ścieżce zawodowej. Jednak jeśli chodzi o działalność w firmie Inglot, to jeszcze nie mam takich planów. Po przejściu na emeryturę rozważam pracę w laboratoriach firmy, tym razem w dziedzinie chemii, a nie fizyki.

Jaka jest misja i jaką masz wizję dalszego rozwoju  firmy? Co jeszcze zostało do osiągnięcia?

W porównaniu do największych graczy na rynku nie jesteśmy dużą firmą. Mamy jeszcze sporą przestrzeń do rozwoju – zarówno w kontekście nowych produktów jak i rynków.

Gdybyś mógł cofnąć czas co zmieniłbyś w prowadzeniu firmy?

Żałuję, że być może nie miałem wystarczająco dużo sił, aby zdywersyfikować portfolio produktowe i wejść w nowy sektor.

Jakie są największe porażki, które poniosłeś i które najwięcej Cię nauczyły? Jakie masz podejście do porażek w biznesie?

Porażki są wpisane w prowadzenie firmy. Miałem ich bardzo dużo, ale wszystkie mniej więcej średniej wielkości. Staram się nie koncentrować na porażkach. Chciałbym zawsze wyciągać z nich jak najlepsze wnioski na przyszłość, ale nie wiem czy ze wszystkich moich porażek te wnioski wyciągnąłem.

Jaki styl kierowania ludźmi preferujesz?  Jak czujesz się z tym, że od Ciebie zależy los wielu ludzi?

Staram się, na ile to możliwe, skracać dystans oraz być dostępnym dla moich pracowników. Wydaje mi się, że traktuję moich pracowników w sposób partnerski. Świadomość i odpowiedzialność za tak wielu ludzi sprawia, że czasem nie mogę przez to spać w nocy.

Jakie przedsiębiorca powinien mieć predyspozycje, cechy osobowości, wiedzę i umiejętności żeby odnieść sukces w biznesie? Które uważasz za najistotniejsze?

Uważam, że jest to bardzo indywidualna kwestia. Ludzie, których znam i którzy w mojej ocenie odnieśli sukces, zasadniczo reprezentują różne typy osobowości. Tych największych na pewno charakteryzuje charyzma, odwaga, umiejętność podejmowania ryzyka, a także pokora.

Czy przedsiębiorca to praca, powołanie czy może rodzaj szaleństwa? Czy biznes to win-win czy jednak krwiożerczy wyścig?

Wszystkie te wymienione stwierdzenia są według mnie prawdziwe. Znam przykłady biznesów, które nieustannie biorą udział w krwiożerczym wyścigu. Jednocześnie znam także przykłady ogromnych konkurujących ze sobą korporacji, które wzajemnie się szanują, a przede wszystkim postępują etycznie.

Czy status przedsiębiorcy nobilituje? Kiedy przedsiębiorca czuje się spełniony?

Mnie status przedsiębiorcy nie nobilituje i nie czuję się spełniony jako przedsiębiorca.

Czy przedsiębiorca powinien być skromny czy wręcz przeciwnie? A może zależy to od typu biznesu jaki się prowadzi?

Według mnie każdy człowiek powinien być w pewien sposób skromny i mieć w sobie dużo pokory.

Mówi się, że przedsiębiorca pracuje 24h/dobę? Ile jest w tym prawdy? Czy jest możliwy work – life balance?

Zgadzam się z tą tezą. Należę do ludzi, którzy pracują właśnie w ten sposób i to jest mój problem. Kilku przedsiębiorców, którzy z sukcesem prowadzą duże firmy uświadomiło mi, że może to być zła organizacja pracy z mojej strony. Ja myślę o biznesie właściwie cały czas.

Dlaczego przyjął Pan ofertę uczestnictwa w nowym organie Uniwersytetu Jagiellońskiego, jakim jest Rada Uczelni? 

Dotychczas miałem okazję obserwować instytucję, jaką jest uczelnia wyższa, z dwóch perspektyw, a mianowicie studenta oraz młodego naukowca eksperymentalnego. Od 2019 roku, czyli od momentu powołania pierwszej Rady Uczelni, aktywnie angażuję się w życie akademickie uczelni, a obecność w składzie tego organu daje mi szansę na oglądanie uniwersytetu przez trzecią ściankę pryzmatu. Nie ukrywam, że ta działalność sprawia mi bardzo dużo satysfakcji.

Albert Einstein powiedział „Staraj się nie stać się człowiekiem sukcesu. Stań się raczej człowiekiem wartości”. Jakimi wartościami kierujesz się w życiu i biznesie?

W życiu i biznesie kieruję się przede wszystkim uczciwością – wobec samego siebie, a także wobec ludzi z którymi współpracuję. W biznesie ważne są dla mnie takie wartości jak odpowiedzialność, pasja, zaangażowanie, kreatywność, współpraca i otwartość. Niezwykle ważna jest dla mnie również inkluzywność, która definiuję kulturę organizacyjną naszej firmy.

Czy angażujesz się w działalność charytatywną, pomoc osobom, którym się gorzej powiodło w życiu? Jakie konkretne działania podjąłeś?

Tak, zdecydowanie, jednak nie chcę o tym mówić. Nie jest to w moim stylu, aby publicznie dzielić się takimi informacjami. Są to rzeczy, które robię, bo chcę, nie dla poklasku. 

Co było Twoją motywacją  do napisania książki „Wszędzie Fizyka”?

Główną motywacją były podróże i wizyty w rozmaitych zakątkach świata, gdzie mogłem obserwować ciekawe zjawiska fizyczne. Album ze zdjęciami stał się doskonałą okazją do opisania tych zjawisk w sposób przystępny dla wszystkich odbiorców, głównie osób na co dzień nie zajmujących się fizyką profesjonalnie. Muszę tu zaznaczyć, że mimo iż jestem inicjatorem tego projektu, nie byłbym w stanie zrealizować go bez grona najbliższych współpracowników i przede wszystkim Profesora Krzysztofa Królasa, który podczas swojej wieloletniej kariery naukowej był Prorektorem i Prodziekanem Wydziału Matematyki i Fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Czy jesteś szczęśliwym człowiekiem? Co najbardziej podnosi Twój poziom szczęścia skoro już tyle osiągnąłeś?

Tak, czasami czuję się szczęśliwym człowiekiem. Szczególnie kiedy spędzam swój wolny czas w dobrym towarzystwie z lampką dobrego wina lub whisky.



Dr Zbigniew Inglot

Urodził się w 1960 roku w Przemyślu. W 1984 roku ukończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim na Wydziale Fizyki Jądrowej. Kolejnym krokiem było podjęcie studiów doktoranckich, w wyniku których w 1989 roku uzyskał tytuł doktora nauk fizycznych w zakresie fizyki jądrowej na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Karierę naukową i badawczą kontynuował pracując jako asystent na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz pracownik naukowy na Uniwersytecie Georga-Augusta w Getyndze. W swoich pracach koncentrował się na mikroskopowych badaniach procesów utleniania (tlenki żelaza i kobaltu) za pomocą technologii jądrowej PAC (perturbed γ-γ angular correlation). Jego dorobek obejmuje 12 publikacji naukowych.
Jest członkiem American Physical Society (APS), Deloitte Family Advisory Board oraz Rady Uniwersytetu Jagiellońskiego (od 2019). Jest również zaangażowany w Advisory Board for Development w Instytucie Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zbigniew Inglot rozpoczął swoją karierę w INGLOT w 2000 roku. Obecnie pełni funkcję prezesa spółki, odpowiadając za współpracę międzynarodową oraz obszar finansów i inwestycji. Ponadto nadzoruje współpracę Centrum Badawczo-Rozwojowego INGLOT z uczelniami wyższymi.
W 2018 roku wspólnie z profesorem Krzysztofem Królasem wypuścił na rynek książkę „Physics Everywhere” w ramach Jagiellonian University Press.

Last Updated on 18 lipca, 2023 by Anastazja Lach

KATEGORIA