Szaleństwo Rosjan i szaleństwo na rynkach
Wbrew oczekiwaniom większości ekspertów Rosja zaatakowała Ukrainę. Rozmach tego ataku powoduje istną panikę na rynkach. Nieważne, czy rozmawiamy o walutach, surowcach czy giełdach, dzieje się dzisiaj dużo. Co ciekawe niepokoje nie omijają nawet kryptowalut.
Słabość złotego?
Polska waluta traci wyjątkowo mocno, ponieważ sąsiaduje ze wszystkimi trzema aktorami tych wydarzeń. W ciągu doby euro podrożało ponad 10 groszy i obecnie kosztuje już 4,64 zł. Więcej w górę szedł frank szwajcarski i dolar amerykański, które zyskiwały po kilkanaście groszy. Frank szwajcarski sięgając, przerażającego dla kredytobiorców frankowych, poziomu 4,53 zł – był najdroższy od pamiętnego 2015 roku. Jeżeli sytuacja na wschodzie będzie eskalować, jeszcze zatęsknimy za tak mocnym złotym. W przypadku uspokajania polska waluta powinna wracać w stronę „normy”.
Giełdy lecą na głowę
O ile na walutach mamy dużą zmienność, o tyle na giełdach jest jeszcze poważniej. Główny rosyjski indeks giełdowy notowany w dolarach przez chwilę był dzisiaj przeceniany o ponad 50%. Obecnie traci od początku dnia już zaledwie 1/3 wartości. Polskie indeksy idą w dół już niemal 10%. Spokojniej jest na zachodzie, gdzie główne rynki niemieckie czy francuskie spadają o „zaledwie” 4%.
Co z surowcami?
Ceny surowców rosną z dwóch powodów. Przemysłowe idą w górę przez możliwość odcięcia Rosji i Ukrainy od rynku. Z drugiej strony metale szlachetne zyskują, jak to często ma miejsce w trudnych czasach. W rezultacie złoto jest najdroższe od ponad roku. Ropa naftowa przekroczyła 100 dolarów za baryłkę, uzyskując najwyższy kurs od 2014 roku. W górę idą również metale przemysłowe.
Gdzie jest granica szaleństwa?
Musimy pamiętać, że atak nastąpił w czwartek. Co to oznacza? Jutro jest piątek i zamknięcie rynków. Pytanie, jakie transakcje inwestorzy będą chcieli zawrzeć przed weekendem. Może się zatem okazać, że jutro będziemy świadkami dalszych silnych ruchów.
Autor:
Polska Agencja Prasowa
Last Updated on 24 lutego, 2022 by Anastazja Lach